,,Uroczo,i dobra zabawa "

3.2K 151 44
                                    

Dziewczyna siedziała na parapecie dużego okna patrząc na nocny krajobraz,księżyc pięknie rozświetlał gwiaździste niebo i duży las rozchodzący sie bez końca w blasku księżyca wyglądał mrocznie, jednak to właśnie podobało się blondynce westchnęła cicho,zamykając na chwilę oczy po czym zaraz je otworzyła myślała nad swoim życiem, które z perspektywy czasu było szczęśliwie i właśnie w to chyba młoda osiemnastolatka nie mogła uwierzyć...zawszę była popychana pomijana przez szkołę,rodziców rówieśników... Nigdy nie zwracała uwagi na swoje uczucia miłosne albo może raczej nie chciała?  Nie chciała pokazywać, że ją to boli chociaż zawsze miała uśmiech na twarzy to w sercu skrywała ten ból mówiła,że się nie przejmuje ale przejmowała się... to uczucie, kiedy mijała zakochane pary kiedy patrzyła i zastanawiała się dlaczego wszyscy kogoś mają,a ona nie? Nie chciała nikogo obrażać ani krytykować ale czasami nie rozumiała widząc,, mniej ładniejszą" dziewczyne od siebie z chłopakiem to przybijało ją najbardziej tego nie mogła pojąć i  zadawała sobie pytanie czy to z nią było coś nie tak?  Czy poprostu z tym światem... Na szczęście miała już to za sobą teraz była szczęśliwa miała przyjaciół jej życie układało sie z dnia na dzień coraz lepiej...bynajmniej tak na to wyglądało, miała chłopaka i to właśnie dzięki niemu zaczęła patrzeć na świat bardziej optymistycznie, co z tego że była dziewczyna sławnego mordercy, który w jeden wieczór mógł zabić całe miasteczko albo przynajmiej 2/3 ludności, nigdy nie dawał jej powodów do tego, aby się go bała nigdy przy niej nie rozmawiał i nie opowiadał jej o swoich łowach i szczegółach co tam sie działo jedynie mogła się tego domyślać ale nawet i tego nie chciała... Zresztą on nawet nie pozwoliby jej na słuchanie takich rzeczy uważał, że jest zbyt delikatna  na słuchanie o torturach czy zabijaniu, fakt widział jak zabiła swoją siostrę przez chwilę nawet wyobrażał sobie, jak razem chodzą wieczorami aby kogos zabić jednak kiedy zobaczył nóż w jej dłoni i to jak wbija go Kindze zmienił zdanie o 360 stopni odrazu.To nie była jej bajka mimo to on ją kochał,kochał ją za to ze akceptowała go takiego jakim jest kochał ją za wszystko i nie pozwoliłby aby stała się jej krzywda. Wracajac do Ady poprostu ufała mu bezgranicznie zakochała sie w szatynie po uszy i chciała go zatrzymać do końca życia przy sobie, nie lubiła tylko jednej rzeczy kiedy Toby wracał ze swoich wieczornych,, wypraw " w transie, tak kiedy zabijał wpadał w trans nie raz zanim doszedł do domu przechodziło mu to i był,, normalny" ale częściej przychodził w tym dziwnym amoku patrzył wtedy takim wzrokiem na Ade jakby naprawdę układał sobie w głowie jak się na nią rzucić i zabić, wtedy Ada odsuwała się od chłopaka i nie odzywała się dopóki mu nie przeszło,bądź siadała mu na kolanach i mocno sie wtualała w jego tors .Naprawdę nienawidziła takiego Toby'ego ale co mogła na to poradzić? Nic. Nagle usłyszała jak drzwi otwierają się nie musiała się odwracać by wiedzieć ,że do pokoju weszła miłość jej życia.

Pov Ada.
Słyszłam kroki Toby'ego pochodzące do mnie, kiedy był za mną stanął przodem do okna ( ja dalej siedziałam bokiem)  objął mnie w tali i pocałował w usta ja go również. Popatrzył na mnie lekko zmartwiony.

- Skarbie czemu nie śpisz?  Jest 2 w nocy powinnaś już dawno spać cos się stało? - zapytał patrząc na mnie z troską.

- Nie wszystko jest w porządku, tylko czekałam na moja podusie wiesz że nie mogę zasnąć jak nie ma jej przy mnie - usiadłam teraz na wprost Toby'ego i wtuliłam się w niego uśmiechając się. Toby zaśmiał się i przytulił mnie mocniej popatrzył w moje oczy.

- W takim razie twoja podusia już wróciła więc chyba czas iść spać?-, Pocałował mnie w czoło.

- No przydałoby się, kochanie? -zapytałam poważnie patrząc głęboko w te czekoladowe oczy.

-Słucham kotek? 

-Kocham cię.

-Ja ciebie też - pocałował mnie namiętnie odwzajemniałam każdy jego pocałunek całusy jakie mi dawał uwielbiałam to.Kiedy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie. - a teraz do łóżka marsz.

Czy to prawda?  (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz