Kim jestem cz.2

911 81 4
                                    

- Przepraszam - powiedziała dziewczyna i odepchnęła mnie z całej siły ,aż poleciałam na ścianę. Wstałam bez żadnego problemu nawet nie czułam bólu...to było dosyć dziwne ale podobało mi się. Uśmiechnęłam się do niej krzywo a z moich ust zaczęła lecieć struszka krwi czułam jak spływa mi po szyji. Patrycja popatrzyła na mnie z szeroko otwartymi oczami. Stałyśmy na przeciwko siebie gotowe do ataku.

- Ada przestań... - powiedziała Patrycja.

- Hahaha - zaczęłam się śmiać psychicznie i iść w stronę dziewczyny.

Znów ruszyłyśmy na siebie  zadałam Patrycji ranę w udo wbijając jej nóż a ona zadrapneła moje ramie. Popatrzyłam na nią a potem na swoją rane. Plnącza owinęły się wokół niej a ona zniknęła. 

Poczułam straszny ból w głowie upadłam na kolana łapiąc się za głowę i ciągnąc swoje włosy.

- Ja taka nie jestem!!! - krzyczałam. - to nie jestem ja!! - wewnętrznie starałam sie przełamać tą moc kontrolowania mnie przez Zaze...- z moich oczu zaczęły lecieć łzy.

Patryja podeszła do mnie złapała mnie za ramię i podała mi jakaś fiolkę.

- Wypij to - rozkazała.- to ci pomoże  jesteś silna Ada przełam to... Pamiętaj nikt nie może cię kontrolować tylko ty samą siebie kontrolujesz to takie życie i ty wyznaczas zasady... Proszę Ada... - dziewczyna wyszeptała to tuż przy moim uchu.

Miała racje to moje życie i ja wyznaczam w nim zasady, nikt nie ma prawa mną  kontrolować!  Gdy miałam wypić płyn usłyszałam mocne kajdany odwróciłam się w stronę Pati była owinięta wielkimi metalowymi łańcuchami.

- Ada pij!  - wykrzyczała. Popatrzyłam na Zaze, która szybkim korkiem ruszyła w moją stronę. Przechyliłam mała buteleczkę i poczułam w ustach gorzką ale po czesci słodka ciecz, połknęłam ją a po chwili poczułam się wolna...  Tak jakby ktoś  dał mi nowe życie.

- I co zrobiłaś?!- wykrzyczała Zaza.

- Nie będziesz mnie kontrolować!  Nigdy! - krzyknęłam.

Kobieta odwróciła się w stronę Pati.          

- To ty?! Ty jesteś babcią Ady?  - zapytała Patrycja.

- Zdziwiona? Moja droga dawno się nie widziałyśmy.

Pati pov.

Byłam w wielkim szoku widziąc przed sobą ją... To jest najgorsza istota jaka żyje w zakazanej ziemi. Jest chciwa i od niepamiętnych czasów chce zawładnąć naszym światem... Boże jakim cudem ona jest spokrewniona z Ada.

- O co ci chodzi?  Czego ty od nas chcesz? - zapytałam.

- Ja?  Chce tego co mi sie należy!  Chce korony! - wykrzyczała.

- To ją sobie weź!  I tak nikt nie zasiada na tronie! Przynajmniej nie na tej połowie ( no tak nasza zakazana ziemia dzieli się tak jakby na dwie części. Jedna jest piękna spokojna gdzie żyją w niej spokojne demony nie szukające żadnych niemiłych sytuacji... Natomiast ta druga część to istne piekło, są tu najgorsze demony... Na tej części nie ma królowej ani króla... Ponieważ odkąd byłam tu ostatni raz jedny prawowity król zniknął...  Nikt nie wiedział co się z nim stało...)

- Otóż mylisz się...  Jest jedna osobą, która jest prawowitą następczynią! 

- Kto?  - zapytałam myślałam że nie ma już następców.

- Ona! - wskazała palcem na Adę.

- Ja?  - zapytała Ada.

- To niemożliwe.

Czy to prawda?  (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz