Rozdział 5.

2.9K 303 284
                                    

Perspektywa: Dylan.

Samolot wystartował z opóźnieniem, lecz nikt z nas nie przejmował się tym faktem. No, prawie nikt. Liam był oburzony i jednocześnie zaniepokojony, że jak to możliwe, iż profesjonalna linia lotnicza dopuszcza do opóźnień. Brett nie mógł się powstrzymać od dokuczaniu mu, więc między chłopakami doszło do potyczki słownej, do której później wtrącił się Alec, który zaczął wyzywać Liama, a że to najlepszy przyjaciel Thomasa, to blondyn też się pieklił. Kuzyn Aleca miał na nas, mówiąc delikatnie, wyjebane, więc nauczycielka zainterweniowała i od razu cisza jak makiem zasiadł. Zagroziła, że jak zaczniemy się kłócić, to nie wyjdziemy przez całą wycieczkę z pokoju hotelowego. Podziałało.

Czekał nas długi lot, a ja co kilka chwil zerkałem na zegar chcąc już wyprostować nogi. Zgodnie z planem mieliśmy dolecieć na miejsce o godzinie siódmej po południu, więc jeszcze jakoś dwie godziny do końca. Teoretycznie, bo praktycznie, to mieliśmy opóźnienie.

Pod koniec lotu zacząłem się już niecierpliwić i niespokojnie siedziałem w fotelu. Zauważyłem również, że każdy w samolocie był roześmiany i wszystkim, no prawie wszystkim zaczęło się już nudzić. Szczególnie pasażerom z tyłu.

Reasumując, kuzyn Aleca siedział naburmuszony i cały czas na tablecie, który podłączył sobie do jedynego w całym samolocie wejścia. Praktycznie całą drogę oglądał coś na telefonie, albo pił, albo spał. Nauczycielka co jakiś czas nas kontrolowała, a on zdawał się nami nie interesować. Jeśli tak ma wyglądać opieka nad nami, to zaczyna mi się to coraz bardziej podobać. Na luzie można będzie uciec z hotelu. Mam w planie porwać Teresę na randkę.

Tommy słodko spał pół lotu oparty głową o moje ramię. Nie miałem serca budzić swojego przyjaciela, więc pozwoliłem mu na to. Gdyby nie był mi bliski, to od razu bym mu zwrócił za to uwagę, ewentualnie rozwalił nos. Aktualnie oglądał jakiś serial na tablecie razem ze mną, bo w sumie, co tu ciekawego robić? Kilkanaście godzin lotu bywa męczące.

Brad i Minho cały czas zawzięcie dyskutowali o jakichś najnowszych szczepach bakterii odkrytych przez europejskich naukowców i mają nadzieje, że uda im się wejść do instytutu, w którym je opracowali. Rozumiem, nauka nauką, no ale kurwa, żeby rozmawiać o biologii podczas wycieczki szkolnej? Nigdy nie zrozumiem kujonów.

Brett słuchał muzyki i cały lot miał zamknięte oczy. Co jakiś czas szedł do łazienki, a gdy nauczycielka nie patrzyła, to jarał fajki. Jedynym jego ruchem było podłączenie powerbanka do telefonu, ewentualnie palenie swojego elektryka, gdy zwykłe papierosy się skończyły.

Scott zamienił się miejscami, bo koniecznie chciał siedzieć i gadać z Liamem o sporcie. Alec również siedział na słuchawkach jak Brett, więc było mu to bez różnicy i siadł z brzegu, spoglądając przez okno. Próbował nawiązać kontakt z kuzynem, ale ten ewidentnie go olewał, więc młodszy Lightwood dał sobie siana z próbą rozmowy. 

Natomiast Harry i Louis całą drogę spali. Tomlinson wtulał się w swojego chłopaka i odkąd wystartowaliśmy, to praktycznie się od niego nie odrywał, chyba, że któryś z nich szedł do łazienki. Był to dla mnie trochę dziwny widok. 

Ogólnie lot mijał przyjemnie, poza drobnymi spięciami pomiędzy chłopakami z przodu, lecz pod koniec, gdy za jakąś godzinkę, może półtorej mieliśmy lądować, uczniom zaczęło się nudzić i słychać było harmider na tyle maszyny. Markus nie zdawał się tym jakoś wybitnie przejmować, ponieważ był zapatrzony w ekran i widocznie było to ciekawsze od pilnowania nas.

- Co się u licha z Wami dzieje?! – usłyszałem głoś wściekłej nauczycielki, która wraz z Panem od matematyki poszła na tył samolotu, ponieważ Clary zaczęła się bić z jakąś dziewczyną, a chłopcy byli tym zbyt podjarani, aby je rozdzielić. Poprosiła Markusa o pomoc, ale jak już wielokrotnie wspominałem, jak grochem o ścianę. Odwróciłem się z Thomasem i zobaczyliśmy, że laski faktycznie szarpią się na podłodze. Ogólnie poszło o to, że Amelia zabrała Clary bluzkę i tak oto doszło do walk rodem MMA.

Prisoner of the heart | Dylmas, Briam, Malec, Larry, Brainho & JescottOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz