28 Mikołaj ale ja jestem w ciąży

173 7 0
                                    

Martyna
Mój brat ma się dzisiaj dowiedzieć że ja jestem w ciąży. Ale Mikołaj zawsze był przeciwny temu że ktoś jest w ciąży bez ślubu. Piotrek jeszcze spał. Leżał na brzuchu a jego loki opadały mu na oczy. Postanowiłam iść zrobić śniadanie dla siebie Klary i Piotrka.
Poszłam do kuchni. Zrobiłam naleśniki z nutellą i poszłam obudzić Piotrka i Klarę.
Ale kiedy weszłam do pokoju Klary to zobaczyć ja całą zapłakaną w ręku trzymała telefon. Podeszłam do niej i zobaczyłam sms w stylu Mam nadzieję że ci nieudacznicy cię w końcu zostawią. Postanowiłam podejść i porozmawiać z Klarą.
M: Klara?
K: Długo tu stoisz?
M: Dosyć długo żeby zdążyć zobaczyć SMS-a.
Klara rozpłakała się jeszcze bardziej.
K: Kto może wysłać mi takie esemesy?
M: Nie wiem. Ale nie przejmuj się tym. Nigdy cię nie oddamy.
Wtedy ni z tąd ni z owąd pojawił się nikt inny jak Piotrek.
P: Kto powiedział że my cię oddamy?
K: Od kilku tygodni ktoś wysłała mi takie esemesy.
M: Od kilku tygodni?
P: Czemu nic nam nie powiedziałaś?
K: Nie chciałam was denerwować. I tak macie już dużo problemów przeze mnie.
M: O czym ty mówisz?
K: Przyszedl mi raz SMS w którym było napisane że mam zniknąć z waszego życia.
P: Dobra. Idź się ubierają potem pogadamy.
Klara poszła.
M: Ja chyba wiem kto to może być.
P: Rafał?
M: No chyba. Przecież on zrobi wszystko żebym tylko do niego wróciła.
P: Ok. Nie martw się. Nie pozwolimy na to.
M: Dobra. Chodź na śniadanie.
P: A co jest?
M: Naleśniki.
Zjedliśmy śniadanie.
Pojechaliśmy do Mikołaja.
Przywitaliśmy się.
M: Dobra. O co chodzi?
M: O nic.
M: Martyna był ostatnio u mnie Rafał.
M: Czego chciał?
M: Powiedział że cię kocha i że nie może bwz ciebie żyć
M: Kłamał jak zwykle.
J: Dobra a tak serio to co jest?
M: Martyna?
M: Mikołaj jestem w ciąży!
M: Co? Przecież ty masz dopiero 24 lata.
Wtedy Mikołaj rzucił się z pięściami na Piotrka. Ale na szczęście wtedy do domu weszli Blanka i Tomek nie wiem skąd oni się tam wzięli.
Tomek oderwał Mikołaja od Piotrka.
Ja wyszłam z Klarą i Blanką z domu.
B: Powiedziałaś mu i się wściekł?
M: Dokładnie.
Po chwili wyszło Tomek i Piotrek. Pojechaliśmy do domu.
Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Był to Mikołaj.
M: Czego chcesz?
M: Chce przeprosić Piotrka i Tomka.
M: Właś.
Mikołaj przeprosił chłopaków i wrócił do domu. Ponieważ było już późno położyłam Klarę spać.

Hejka kochani. Rozdział miał się pojawić wczoraj o 15. Ale nie miałam czasu i pojawia się dzisiaj. Co myślicie o zachowaniu Mikołaja? Dobra biorę się do pisania kolejnych rozdziałów.

Stara miłość nie rdzewiejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz