Stara miłość nie rdzewieje

174 Rodzinnie

Martyna
Wstałam dzisiaj jako pierwsza. Z tego powodu że jest sobota i Piotrek ma wolne cały weekend pomyślałam że te dwa dni spedzimy razem. Zaczniemy od śniadania pomyślałam. Zrobię coś pysznego. Poszłam do Kuchni. Postanowiłam zrobić Naleśniki ale nie jak zawsze tylko z Nutellą a do tego ulubione Lilli i Klary Kakao. Po zrobieniu ciasta na naleśniki postanowałam dodać do niego dwie łyżki kakao żeby były brązowe. Wtedy do kuchni weszła Klara.
K: Co robisz??
M: Naleśniki i do tego kakao. Pójdziesz obudzić Lilli?
K: Jasne.
Klara
Poszłam obudzić Lilli. Cieszę się że ten dzień spędzimy razem.
Weszłam do pokoju Lilli.
K: Lilli wstawaj.
L: Już.
Ubrałam ją w to

A potem razem z Lilli poszłyśmy do mojego pokoju. Ubrałam się w to

Potem zeszłyśmy na dół. Siedział tam już tata.
K: Co dzisiaj robimy??
P: Pomyślałem że pójdziemy do zoo a potem gdzieś na spacer.
K: Dobry pomysł.
Wtedy trojaczki zaczęły płakać. Razem z Lilli poszliśmy tam.
Ubraliśmy je w to

Potem ja poszłam po telefon i plecak. Wzięłam takiego case

I taki plecak

Mama spakowała torbę dla dziewczynek i poszliśmy do zoo. Lilli chciała jechać w swoim samochodziku i chodziliśmy. Najpierw poszliśmy do małp.
Dwie godziny później
Klara.
Idziemy teraz na spacer. Tata powiedział że idziemy do parku na plac Zabaw. Poszliśmy na plac zabaw. Ja poszłam z Lilli na huśtawkę. Nina Kaja i Maja spały w wózku.
Trzy godziny później.
Martyna
Właśnie wróciliśmy do domu. Postanowiliśmy że Piotrek weźmie tydzień wolnego i pojedźmy do jego rodziców.

Hejka.
Mamy tu taki trochę krótki rozdział.