Szła korytarzem chcąc jak najszybciej znaleźć się w swoim pokoju. Chwilowy atak paniki już minął i chyba nikt jej nie słyszał ze względu na późną porę. Otuliła się szczelniej szlafrokiem i otarła mokry policzek. Wyszła tylko na chwilę, tylko po to by się czegoś napić i tylko to wystarczyło, by zamrzeć w kuchni doznając kolejnej wizji wspomnień. Myślała, że wrócił. Że jej brat znowu przy niej będzie, by ją wspierać. Jednak to były tylko omamy spowodowane narastającą mocą. Nic nowego.
-A ty co tu robisz?- usłyszała głos za swoimi plecami. Odwrócić się czy spławić? Westchnęła cicho i odwróciła się powoli. Słabe światło wydobywające się z otwartych przed chwilą drzwi zatańczyło na jej twarzy ukazując mokre ślady.
-Nic takiego Vision.- powiedziała spokojnym głosem.- Wracam już do siebie.
-Co się stało?- zwykle kamienny wyraz jego twarzy zmienił się odrobinę w zaniepokojenie.
-Zły sen.- wzruszyła ramionami.- No ale to nic nowego.- przetarła prawe oko jak małe dziecko.
-Może chcesz bym przy tobie posiedział?- zaproponował.
-Nie trzeba.- uśmiechnęła się delikatnie.- Ty też potrzebujesz snu. Dobranoc.- zrobiła krok w przeciwną do niego stronę.
-Jasne.- kiwnął ledwowidocznie głową nieco rozkojarzony jak to on.- Dobranoc.
Kobieta po chwili zniknęła za zakrętem. Ze wszystkich musiała trafić akurat na NIEGO. Życie jej nie lubiło, a ona nie lubiła jak ludzie widzieli ją w takim stanie. Niemal wskoczyła do pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Skoro wie, kto nie śpi musi być teraz bardzo cicho, by jej sąsiad zza ściany nie pomyślał tu wpaść. W takich chwilach zwykle była sama lub z bratem i nie przywykła do cudzego towarzystwa.
Zdjęła szlafrok, który odwiesiła na oparciu krzesła i położyła się do łóżka. Za oknem widniał teraz piękny księżyc na tle rozgwieżdżonego nieba. Wanda przymknęła oczy.
...
Info.
To jedna z moich pierwszych książek, więc znajduje się w niej sporo błędów i niejasności, ale pisałam ją będąc dzieciakiem. Nie usunę jej jednak ponieważ jest to pewna część mojej przeszłości, a patrząc na nią i na to co piszę teraz z dumą stwierdzam jakie postępy poczyniłam.
CZYTASZ
Życie zasadą pisane
Fanfiction,,Ciche kroki, niczym opadający delikatnie śnieg. Krótkie myśli chcące zaprowadzić ją do miejsca gdzie będzie dobrze. Jednak ona nie daje się zwieść i z podniesioną głową stara się kroczyć przez okrutną rzeczywistość.'' Wanda jest tuż po stracie bra...