Dziękuję tlendlaubogich za natchnienie na ten rozdział ♥
Perspektywa: Thomas.
Spojrzałem na zegarek i minęło dopiero dziesięć minut odkąd Liam wyszedł. Westchnąłem cicho i rozejrzałem się dookoła. Wszędzie walały się jakieś papiery. Niedługo przyjedzie do nas kontrola, a my nic nie zrobiliśmy w sprawie. Nie mamy żadnego śladu, ani nic.
Serio? Żadnego tropu od kilku dni...
Zrezygnowany z impetem runąłem na biurko w ten sposób, że solidnie przywaliłem głową w blat.
- Auć. – powiedziałem wciąż leżąc na meblu. Byłem zmęczony i wkurwiony, a jednocześnie chyba zakochany, co nie umknęło uwadze Liama. Odczuwałem dziwny ucisk w żołądku, nie mogłem jeść i spać, a z mojej głowy Dylan nie chciał wyjść. Wziąłem do ręki telefon i było mi przykro, że chłopak do mnie nie napisał. Zresztą, na co ja liczyłem? Przecież nikt normalny by się mną nie zainteresował.
- Dlaczego się nie odzywasz, Dylanie? – powiedziałem na głos i zawiedziony odłożyłem komórkę na bok, po czym wziąłem do ręki listy pisane do mnie od mieszkańców Hartford.
Nie minęło pół minuty, a telefon zawibrował, a na ekranie pojawił się numer komórkowy Dylana.
Od: Piękny nieznajomy ♥
Hej Tommy, co słychać? :>
Wybałuszyłem oczy ze zdziwienia oraz otworzyłem szeroko usta i w panice oraz niedowierzaniu rozejrzałem się po pomieszczeniu. Czy ja jestem podsłuchiwany?
Do: Piękny nieznajomy ♥
Hej Dylanie. Wszystko w porządku. Pracuję właśnie i nie mogę rozmawiać.
Odpisałem i wysłałem wiadomość, po czym przywaliłem sobie solidnego facepalma, aż syknąłem z bólu.
Jak ja mogę być takim debilem?
Najpierw narzekam i lamentuję, że Dylan się do mnie nie odzywa, a potem jak ostatnia życiowa ciota go spławiam. Co jest ze mną nie tak? Rozejrzałem się jeszcze raz po pokoju i nic niepokojącego nie zauważyłem. Myślę, że zaczynam popadać w paranoję. To był zwykły zbieg okoliczność. Po prostu cały czas o nim myślałem i najpewniej teraz miał chwilkę, aby do mnie napisać.
Od: Piękny nieznajomy ♥
To w takim razie do zobaczenia później ;)
Napisał do mnie, a ja westchnąłem rozpoczynając użalanie się nad sobą. Nie mam pojęcia, co jest ze mną nie tak, ale jedno wiem na pewno. Jestem skończonym debilem. Koniec kropka. Podparłem się łokciami o blat biurka i na chwilę przymknąłem oczy, wciąż rozmyślając nad swoim nieudacznictwem życiowym.
Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi i natychmiast spojrzałem się w tamtym kierunku, a mym oczom ukazał się uśmiechnięty Dylan, który przeszywał mnie pełnym pożądania wzrokiem. Spoglądałem na niego w szoku z wrażenia otworzyłem usta. Energicznie wstałem z krzesła, po czym podszedłem do chłopaka.
- Dylan? – spytałem zdziwiony. – Coś się stało? Co Cię tutaj sprowadza?
- Ty. – odpowiedział, a ja zrobiłem się czerwony na twarzy i poczułem, jak łapie mnie za koszulkę, po czym przyciąga do siebie i zachłannie wpija się w moje usta. Pełen szoku początkowo nie oddawałem pocałunku, lecz po chwili opamiętałem się i odwzajemniłem pieszczotę. Język Dylana natychmiast znalazł się w mojej buzi, łącząc się z moim, a swoje dłonie umiejscowił na moich biodrach, przyciągając mnie do siebie o wiele mocniej, tak, że nasze krocze ocierały się o siebie. Poczułem, jaki zaborczy jest w swoich pocałunkach, co bardzo mi się spodobało. Jego władczość i pewność siebie imponowała i jednocześnie podniecała mnie do szaleństwa.
CZYTASZ
W objęciach nocy ✔ | Dylmas, Briam & Derestian
Misterio / SuspensoHistoria o tym, jak Thomas i Liam próbują rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw w Hartford, a wampiry - Dylan i Brett zabijają, aby przetrwać. Co zrobią zakochani policjanci, gdy okaże się, że kim tak naprawdę są ich ukochani? Parringi: Dylm...