43. Kiedy wynajmujecie pokój w hotelu.

2K 123 12
                                    

Naruto Uzumaki

- To ilu osobowy ma być ten pokój? - Zapytał orientacyjnie blondyn. Był zestresowany.

- A głąbie ile nas tutaj jest? - Spytałaś naburmuszona tym, ile zajmuje mu wybranie pokoju.

- Czyli dla dwojga...

Sasuke Uchiha

- A to przypadkiem nie miało być w tańszej wersji?- Upewniłaś się, patrząc na cenę po odejściu od recepcji.

- Miało, ale nie jest. Kilka set różnicy w cenie to nic wielkiego... - Powiedział obojętnie.

- Zależy dla kogo... - Odparłaś ciszej, nie chcąc wywołać w nim żadnego bulwersu i tym samym uchronić się od kłótni.

Kakashi Hatake

- Za drogo, idziemy szukać dalej. - Powiedział pewnie, zauważając ofertę tego budynku.

- Kakashi, to już piąty hotel... - Westchnęłaś bezradnie.

- Musimy oszczędzać, [Imię].

Sai

- Sai, powiedz mi. Dlaczego wziąłeś dwa pokoje, a nie jeden? Jacyś twoi znajomi będą? - Spytałaś, patrząc na podsumowanie płatności i klucze od dwóch pokoi.

- Nie. Jeden pokój dla mnie, drugi dla ciebie. - Powiedział uśmiechnięty od ucha do ucha.

Itachi Uchiha

- Nie zapomnij o mnie przypadkiem. - Powiedział oschle, kiedy zaczęłaś zaklepywać pokój. Byliście po lekkiej wymianie słów, stąd jego słowa.

- Kim jesteś i czego ode mnie oczekujesz? Wzięłam pokój z jednym, pojedynczym łóżkiem. Ty śpisz na podłodze.

- Ja rozumiem, że dla ciebie tanie najlepsze, ale taki gruby na pewno nie jestem... zmieszczę się razem z tobą.

Shikamaru Nara

- Łóżko jak największe. Najlepiej trzy osoby do usługiwania. Rozumie pani? - Mówił Shikamaru, a recepcjonistka wypisywała jak oszalała. W końcu całość podsumowała i podała cenę. - Pani poda jeszcze raz cenę, bo chyba się przesłyszałem.

- Shikamaru, idź usiądź na kanapie, ja to zrobię! - Warknęłaś i wepchnęłaś się przed niego. Dalej już ty wybierałaś ofertę.

Gaara

- Czy tutaj jest bezpiecznie? - Dopytał, kątem oka spoglądając na ludzi, który mu się przyglądali.

- Tak. Tutaj nie ma żadnych shinobi, którzy odbiorą ci życie. - Powiedziałaś.

- Chodzi mi bardziej o twoje bezpieczeństwo, ale skoro tak uważasz. Wybieraj dalej.

Hidan

- [Imię], wiesz co? Ja chyba jednak to załatwię. - Powiedział w końcu. Upierał się, że tego nie zrobi i nagle zmienił zdanie.

- Hidan...? - Odparłaś cicho i nim zdążyłaś się obejrzeć, Jashinista zaczął rozmawiać z recepcjonistką. - HIDAN!

Deidara

- Jest to konieczne? Drogo tutaj? Nie chcę! Wolę na zewnątrz! - Upierał się dalej, ale go nie słuchałaś. Podeszłaś do recepcji i zaczęłaś wybierać pokoje zupełnie ignorując Deidarę.

- Dobrze. Dei, mamy pokój z numerem 209. Winda jest zepsuta, więc musimy się tam jakoś wtargać. Chodź. Jest późno. - Powiedziałaś spokojnie, nie wiedząc nawet, że blondyn przestał komunikować i został za tobą daleko w tyle.

Preferencje - NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz