54. Kiedy zanosi mu się na igrzaszki.

1.2K 63 36
                                    

▪︎ Naruto Uzumaki

Nastała pora wieczorna, kiedy skończyliście w końcu  jeść ramen. Siedzieliście chwilę w całkowitym milczeniu, aż w końcu jako pierwsza postanowiłaś odejść od stołu. Oczywiście ta interakcja wzbudziła zainteresowanie Naruto, więc uczynił zaraz po tobie to samo, ale zamiast iść w swoją stronę ten zaczął podchodzić do ciebie.

- Chcę ci coś pokazać. - oznajmił, zakładając rękę na twoje ramię i równocześnie zaczynając gdzieś prowadzić. Spojrzałaś w jego stronę nie czyniąc żadnej reakcji. Po chwili jednak zaczęłaś zauważać, co jest grane, gdy tylko blondyn zaczął gładzić ręką twoje włosy. Zatrzymałaś się gwałtownie, zauważając także kierunek podroży.

- Nie ma takiej opcji! - warknęłaś, wyswobodzając się. Zdezorientowany przez chwilę Naruto wkrótce spojrzał na ciebie błagająco. 

- Znaj łaskę pana... - jęknął przeciągale.

- Do garów! Dzisiaj twoja kolej... - oznajmiłaś poirytowana i opuściłaś towarzystwo Uzumakiego, który przetarł zabłokaną łezkę smutku ze swojej twarzy.

▪︎ Sasuke Uchiha

Kiedy ty rzucałaś żelastwem w biedne drzewo, Sasuke gdzieś z tyłu ostrzył swoją ukochaną katanę. Dźwięk ścierania się metalu nagle ucichł, ale nie zwróciłaś na to specjalnej uwagi. Podeszłaś do drzewa, zabierając swoje shurikeny, ale zauważyłaś, że jeden zaginął. Rozejrzałaś się po ziemi niczego nie zauważając.

- Coś zgubiłaś? - spytał Sasuke, który nagle znalazł się tuż za tobą.

- Tak, nie widziałeś może~ - przerwałaś, gdy zobaczyłaś poszukiwany kawałek metalu w jego posiadaniu. - Właśnie tego. - już miałaś odbierać swoją własność, ale Uchiha niespodziewanie wycofał rękę i rzucił tym shurikenem w losowym kierunku. Spojrzałaś skupiona  na wbity shuriken w pobliskie drzewo. W pewnym momencie zauważyłaś dłoń, która powędrowała na drzewo tuż obok twojej głowy. Byłaś tym lekko zaskoczona. Prędko wyciągnęłaś zapasowanego kunaia, prezentując czubek ostrza przed twarzą Sasuke. Prychnął pod nosem, aby zaraz wyrwać z twoich rąk przedmiot.

- To akurat należy do mnie. - poinformował i jednocześnie cofnął rękę zauważając, że nic tu po nim.

▪︎ Kakashi Hatake

Oglądaliście zupełnie losowy film w telewizji, ale nikt się nie spodziewał, że zaistnieją tam pewne sceny nieodpowiednie dla dzieci poniżej 18 roku życia. Kakashi spojrzał na ciebie ukradkiem, ale ty starałaś się tego nie dostrzegać. Udawałaś zainteresowaną wielkim, niebieskimi dywanem tuż pod twoimi nogami.

- Brudny ten dywan. - oznajmiłaś po chwili milczenia, mrużąc lekko oczy, podczas gdy on walczył ze swoim opanowaniem.

- Brudne to ja mam teraz myśli z tobą w roli głównej. - poinformował Kakashi, a ty spojrzałaś na niego gwałtownie. Gdy w końcu wasze spojrzenia się skrzyżowały, Hatake poruszył znacząco brwiami.

- Więc je teraz wypierzesz wraz z tym dywanem... - mruknęłaś znużona, wstając nagle. Kakashi nie zdążył w porę zareagować i zamiast upaść na ciebie, upadł twarzą na kanapę.

Sai

Sai od samego rana dziwnie się zachowywał i ty nie miałaś pojęcia, co było tego powodem. Cały czas cię w czymś wyręczał, dziwnie od czasu do czasu się uśmiechając.

W pewnym momencie usiadłaś przy stole, biorąc łyka wody z butelki. Podczas picia uważnie obserwowałaś Saia, który usiadł tuż przed tobą z niemałym zagubieniem wymalowanym na twarzy.

Preferencje - NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz