21.07.2020
Znowu obudziłem się cały mokry. Znowu miałem koszmar. Tym razem ten sam co w moje urodziny. Znowu szczał, krew... Boję się pomyśleć co to może oznaczać. Dotychczas wszystkie się spełniły. Co będzie z tym. Jutro gramy koncert w Warszawskim klubie. Nie chciałbym by doszło do tragedii. Muszę zadzwonić do Krzyśka.
- Hej. Masz chwilę? Chciałbym porozmawiać.
- Siema stary. Jasne, dla ciebię zawsze.
- Boję się.
- Czego? Znowu coś nawywijałeś i teraz chcesz żebym ci pomagał? - zaśmiał się.
- Nie. Chcę poważnie porozmawiać. Proszę nie rób sobie jaj. Dobrze?
- No okej. Jak chcesz.
- Pamiętasz jak przyśnił mi się twój wypadek na boisku?
- Znowu zaczynasz?
- Wysłuchasz mnie w końcu czy Nie? Kurwa Krzysiek ja mówię poważnie.
- No dobra dawaj.
- Ten pies też mi się przyśnił, a później to naprawdę się wydarzył. Od dłuższego czasu mam koszmar, że ktoś kogoś postrzelił na moim koncercie. Boję się, że to naprawdę może mieć miejsce, a jutro gramy koncert w Warszawie. Będzie dam moje rodzeństwo, ty, Moyes, Ola. Może lepiej jak odwołamy ten koncert.
- O czym ty mówisz? Przestań. Coś sobie uroiłeś i tyle. Wszystko będzie dobrze.
- A co jeżeli nie?
- A kto niby ma zostać postrzelony?
- Nie wiem.
- Daj spokój. Zagramy ten koncert i koniec. Nic się nie stanie. Zmienimy temat. Dobrze?
- Dobrze. To powiedz mi lepiej co z Olą. Jak jej noga?
- W porządku. Byliśmy u lekarza. Okazała się być tylko stłuczona.
- To dobrze. W takim razie muszę już kończyć. Szkoda, że mi nie wierzysz. A miałem cię za przyjaciela.
- Ej. O czym ty mówisz? Kurwa Kuba ogarnij się. Masz jakieś wątpliwości co do naszej przyjaźni? Ja się chyba przesłyszałem. Jak mam ci wieżyć skoro opowiadasz jakieś farmazony?
- Mówię ci prawdę.
- Skończ już. Zagrasz jutrzejszy koncert i koniec. Przestań już wymyślać. Chyba naprawdę ci ostatnio już siadło na mózg?
- Przyjade po Ciebie jutro o 20.00 pod dom, ale jeśli się coś stanie to nigdy ci tego nie wybaczę. Rozumiesz?
- Okej. A więc będę czekał. Nic się nie wydarzy. Wszystko będzie dobrze. Nie chcę się z Tobą kłócić.
- Zobaczymy. Ja też nie chcę się kłócić. Do jutra.
- Do jutra.
CZYTASZ
Quebonafide i sny na jawie
Fiksi PenggemarFikcyjna historia opowiadająca o przygodzie z niecodziennym snami rapera - Kuby Grabowskiego. Chłopak od 18 roku życia ma niepokojący sen, który przeradza się w rzeczywistość. Zobacz do czego doprowadzi wiedza o tym, co wydarzy się w przyszłości.