-Wybaczam Ci.
-Nnie... nie możesz...- Crack opisał całą sytuację. Klęczał przez ten czas, gdy mówił o tym co zaszło. Nie mógł spojrzeć w twarz swojemu sojusznikowi, który dopiero co stracił córkę.
-Wybaczam Ci- powtórzył starzec.
-Nie mogę przyjąć twojej pomocy po tym, co się stało- w oczach złotookiego zgromadziły się łzy.
-Musisz. Potrzebujesz nas w nadchodzącej wojnie, a sojusz wasalski nie pozwala nam go zerwać do zakończenia naszej umowy, pamiętasz?- starzec podszedł do chłopaka i otarł mu kościstym palcem słone krople rozpaczy i smutku.
-Do czasu rozchmurzenia...- zaczął blondyn.
-Cię nie opuścimy- dokończył Neptune w momencie, gdy sali wszedł Potter.
-Co się stało?- zawołał i podbiegł do przyjaciela.
-Zabierz go do zamku. Pan Crack potrzebuje odpoczynku- poleciał siwowłosy i zaczął wychodzić z komaty.
Dopiero wtedy pozwolił sobie na okazanie bólu i smutku. Spojrzał na obraz swojej żony, który wisiał na najbliższej ścianie i pozwolił samotnej popłynąć samotnej łzie.
-Zaopiekuj się naszą córką, Miriam- powiedział i udał się w stronę stronę swojej sypialni, by tam opłakiwać swoje dziecko.
~*~
Alto kolejny raz zasypiał na zmarnowanej w szkole godzinie - historii magii. Resztkami motywacji powstrzymywał się przed zaśnięciem, a mimo to jego myśli odpływały poza granice klasy.
-Pomóż mi!- w jego głowie nagle odezwał się zrospaczony, dziecięcy głos, tak różny od monotonnego ducha - nauczyciela.
Nagle wstał, czym zwrócił na siebie wzrok innych uczniów, nie doliczając oczywiście nauczyciela.
-Muszę do toalety!- zawiadomił i wyszedł z sali. Musiał natychmiast się stąd wydostać.
-Kim jesteś?- spytał na głos, gdy upewnił się, że nikogo nie ma na korytarzu.
-Uuratuj mnie!- znów odezwał się głos.
-Gdzie mam Cię szukać?- nie znał tej osoby, ale rozpacz i ból, które słyszał kazały mu działać.
-Nnazywam się Merlin. Ci źli ludzie nas krzywdzą...
-Nas? Jest ktoś tam jeszcze- zaczął domyślać się, że źli ludzie to śmierciożercy.
-Tak. Są inne dzieci... Pomóż nam!- po ostatniej wypowiedzi Crack poczuł zawroty głowy.
Nie zważając na nie, pobiegł w stronę gabinetu dyrektora, do którego droga wyjątkowo mu się dłużyła, gdy miał świadomość, że musi komuś pomóc. Starzec pewnie już wie, gdzie odbywa się atak lub krwawe zabawy śmierciożerców.
Powiedział szybko hasło do gargulca i przeskakując po parę stopni stanął przed drzwiami i nie pukając, wszedł do gabinetu. Zastał Albusa pogrążonego w jakiś papierach. Jego nagłe pojawienie się i głośne zamknięcie komnaty, zwróciło na niego uwagę Dumbledore'a, który nie krył swojego zaskoczenia.-O co chodzi, Alto?- dyrektor wstał zza biurka i podszedł do podopiecznego.
Gdy chłopak chciał wyjaśnić najście, do gabinetu wyparował mistrz eliksirów.
-Śmierciożercy ukrzyżowali dzieci w dolinie Godryka!- krzyknął i dopiero wtedy zauważył obecność swojego ucznia.
-Dolina Godryka?- spytał blondyn, a gdy uzyskał skinięcie głową, zmobilizował całą swoją magię, by przedostać się przez osłony antyaportacyjne otaczające szkołę.
CZYTASZ
Harry Potter i Trzecia Opcja [ZAKOŃCZONE]
FanfictionAltostratus Crack to chłopak o wielkiej mocy i mrocznej przeszłości. Co się stanie gdy w Hogwarcie(do którego uczęszczania zostaje zmuszony) spotyka Harrego Pottera u którego moc wzrosła, a wiara w Dumbledora zmalała? Czy doprowadzi to do zagłady? A...