Epilog

681 48 6
                                    

01.09.2002.

Grupa młodych czarodziejów wysiadła z drewnianych łodzi i w świetle latarni powoli posuwała się do przodu za gajowym Hagridem w stronę zamku. Wśród nich szedł jedenastoletni, białowłosy chłopiec. Po latach wrócił do tego zabytkowego miejsca i wydawałoby się, że jako jedyny pamięta o wydarzeniach z przed sześciu laty. Zachwycone budynkiem dzieci rozmawiały i chichotały radośnie do czasu przekazania ich pod opiekę zastępcy dyrektora, Minervie McGonagall, która spiorunował wzrokiem najgłośniejszą parkę i ruszył korytarzem, prowadzącym do Wielkiej Sali. Po drodze minęli tablicę za zasługi Altostratusa Crack'a.

Chwała bohaterom! Niech żyje Altostratus Crack, a pamięć o nim niech nigdy nie zmaleje!

01.01.1997

-Czy to pomnik po nim? Altostratusie Crack'u?- szeptały dzieci mijając tablicę po ich bohaterze. Zaraz jednak wszyscy ruszyli, gdy wicedyrektorka popędziła uczniów.

Tylko mały Merlin wiedział. Wyczarował znicz przy nagrobku i dołączył do grupy.

Dziękuję Ci, Alto...

____________________________________
Koniec. Dobra, dajcie mi się nacieszyć... to koniec.
Ten opek miał, przyznaję, mieć więcej rozdziałów, ale nie potrafię pisać dłuższych, gdyż mam za dużo pomysłów na nowe i za mało chęci na samo pisanie.

Dziękuję wam za gwiazdki, za czytanie... Dziękuję wam.

Do zobaczenia w następnym opowiadaniu.
Papaja!

__NARYSIA__

Harry Potter i Trzecia Opcja [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz