Droga-POV Cass

26 3 0
                                    

Zakryłam usta dłonią i spojrzałam w dół. Rzeka płynęła dalej, jak gdyby nigdy nic. W sumie nic dziwnego, ale przed chwilą wpadła tam Annie.

Może i ta mała dziewczynka nie znaczyła dla mnie wiele ale... Mogła żyć.

Widziałam śmierć wiele razy. Ale to nie znaczy, że się do niej "przyzwyczaiłam".

Nikt z nas się nie odzywał. O tak nie chciałam nic słyszeć.

Nagle poczułam w sobie pustkę. Jakby chłód. 

Włożyłam dłonie do kieszeni bluzy i spojrzałam ponuro na resztę. Powinniśmy iść, albo podzielimy jej los. 

-Będziemy tu stać i czekać, aż Annie pojawi się przed nami? - zapytałam tonem wypranym z emocji. 

-Mała dziewczynka właśnie spadła do rzeki, a ty nic sobie z tego nie robisz? - Summer spojrzała na mnie  zaczerwienionymi oczami. 

-Tak właśnie miało się stać. Poza tym, ludzie umierają. Ciesz się, że nie trafił w Ciebie - odparłam ponuro. 

W mojej głowie pojawił się obraz rodziny, która ginęła z rąk mordercy. Szybko wypędziłam to z mojej głowy, myśląc co teraz zrobić. Na szczęście nasza "karoca" mogła jeździć. Konie nie uciekły.

Odwróciłam się do moich towarzyszy. Summer wyglądała a trochę lepiej. 

-Umie ktoś prowadzić te demony? - zapytałam wskazując na konie.

Nikt się nie odzywał. Westchnęłam i zajęłam miejsce jeźdźca. 

-No, wskakuje do środka - krzyknęłam. Dziewczyny i Warren weszli  do środka, a Nevor podszedł do mnie. 

-Dobrze się czujesz? - zapytał. 

-Nie - odpowiedziałam dając sygnał, że nje chcę rozmawiać. 

Nevor westchnął i wsiadł do środka. 

-No to wio - mruknęłam. 


Po jakiś dwóch godzinach jazdy, miałam dość. Ktoś musi się ze mną zamienić. Tutaj jest strasznie nudno. Źle znoszę nudę. Do Darkgrod jeszcze sześć godzin jazdy. Włączyłam w to oczywiście przerwy dla koni. Też muszą odpocząć.

I właśnie teraz jest na to czas. Droga była szeroka i pusta, dookoła był bezkres łąk. Zatrzymałam konie. 

-Przerwa - powiadomiłam innych. 

Usiadłam wygodniej na swoim miejscu i wyciągnęłam zeszyt. Taki pamiętnik. 

"Bycie woźnicą to nudna robota. Nie polecam" - zapisałam. Wtedy ktoś wyszedł z wozu i usiadł obok. Podskoczyłam w miejscu i ledwo złapałam upadający zeszyt. 

-Nie wyglądasz dobrze - stwierdził Nevor. 

-Jak to? Przecież jazda konno kilka godzin z robalami nie zmienia wyglądu. Śmierć towarzysza też nie. 

-Martwię się o Ciebie - powiedział. No to mnie zatkał. Poczułam, że mimowolnie się rumienię. Nevor to chyba zauważył - Nie mniej niż inni oczywiście - dodał. 

Odwróciłam wzrok i spojrzałam przed siebie ściskając zeszyt jak misia. 

-Dobra, trochę... Wstrząsnęło mnie to. Nie spodziewałam się tego... Bywa - powiedziałam. 

-To zupełnie normalne, że tak reagujesz. Gorzej by było, gdyby było to Ci obojętne. Jak na początku.

Spojrzałam się znowu na niego. 

- Ciesz się, że mnie nie widziałeś dziesięć lat temu - mruknąłam. 

-Ci się wtedy stało? - zapytał niemal od razu. 

-Morderca z Darkgrod zabił moją rodzinę i przyjaciół - powiedziałam głosem przepełnionym żalem. - Przeżyliśmy tylko ja i Warren. To było coś w rodzaju plemienia. Wiesz, zmiana kształtu. 

Po twarzy Nevora było widać, że się zdziwił. Ha, niespodzianka. 

-Dlatego jesteście tacy zżyci... - zauważył. - na początku myślałem, że wy... Ale później zobaczyłem go z Mią i... 

- Naprawdę tak myślałeś? - uśmiechnęłam się. - Warren jest dla mnie jak brat. Ale nie ty jedyny. Czasem udawaliśmy kłócącą się parę, żeby ukraść... - urwałam tutaj. Głupia jestem. Co on sobie pomyśli, gdy się dowie, że kradliśmy? 

-W każdym razie - Nevor udawał, że nie słyszał. - idź do środka. Ja teraz po prowadzę. 

Bez marudzenia dołączyła do innych. Jeśli koleś chce sam z siebie chce to robić to okej. Jednak było to miłe... Uspokój się Cassie, zrobił by to samo dla kogo innego,skori jest taki miły. 

Usiadłam obok Summer na przeciwko Mii i Warrena. Nie odzywałam się. Nie miałam nic do powiedzenia. 

-Za ile tak w ogóle będziemy? - zapytała Summer. 

-W porównaniu do reszty drogi to niedługo - odparłam.

Warren westchnął. 

- To kto gra w karty? 



Wojna Goldenrod-Przebudzenie LegendyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz