Usiadłam ciężko na fotel. Poprawka, rzuciłam się na fotel. Byłam wykończona. Po posprzątaniu pokoju tego... Nevora, musiałam zająć się innymi pokojami. Często byli to jacyś dziwacy, ale raz trafiła mi się przemiła starsza pani.
Mój pokój był wiele mniejszy niż reszta. Było w nim jedno okno, łózko, fotel i stolik. Była też malutka łazienka. Wspaniale, o tym marzyłam. Spojrzałam na swój strój sprzątaczki. Strasznie niewygodny. Czemu każą człowiekowi w czymś takim sprzątać? Ruszać się nie da. Nie chciało mi się wstawać, ale zrobiłam to i szybko się przebrałam.
Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Worki pod moimi oczami stały się bardziej widoczne. Rozpuściłam swoje włosy, wcześniej związane w kucyk. Byłam blada. Zawsze taka byłam, ale teraz bardziej. Od jakiegoś czasu. Czy to Darkgrod tak działa na człowieka? Wszystkiego można się spodziewać. To miejsce nie było przyjemne.
Czasami tęsknię do starego domku na drzewie, bieganiu w tą i z powrotem z Warrenem jak dzieci... Czasem wydaje mi się, że mentalnie nadal mam dziewięć lat. Dziewięć lat. To wtedy to się stało.
W mojej głowie znowu pojawił się obraz tego mordercy. Zabił cała moją rodzinę i przyjaciół. Wszystkich poza Warrenem. Podejrzewam, że miał na celu pozbyć się zmiennokształtnych w wilki. My wszyscy byliśmy jak swojego rodzaju plemie. Znowu poczułam wściekłość. Znowu miałam ochotę na zrobienie z zabójcą to, co on z moją rodziną. Nie. Ja sprawię, że on będzie cierpiał jeszcze bardziej. Znajdę go i jego rodzinę, wszystkich bliskich, ja..
Spojrzałam na siebie w lustrze. Spokojnie Cass. Nie pozwól sobie znowu na takie myśli. Skup się na tym, co dokładnie masz zrobić- dowiedzieć się o dokładnych planach Zewota.
Wyszłam z łazienki i ponownie usiadłam na fotelu. Siedziałam na nim krótką chwilę, nie myśląć o niczym. Po prostu się wyłączyłam. Ciekawe, jak radzą sobie inni. Zwłaszcza Summer. W końcu sprząta pokoik samego Zewota. Współczuję jej, musi mieć tam bajzel.
Zaczęłam słyszeć za drzwiami stłumione głosy. Po chwili ktoś podniósł głos. Ludzie, jest dwudziesta druga. Chcę spać. Wyjrzałam za drzwi i spojrzałam na hol. Było tutaj dużo pokoi. prawie wszystkie zajęte.
Przed sąsiednim pokojem tuż obok, w drzwiach stała kobieta z czarnymi, krótkimi włosami razem z rosłym mężczyzną.
- ... A więc gdzie to? - zapytała kobieta. Rany, jej głos był naprawdę nieprzyjemny.
-Obok - odpowiedział ktoś drżącym głosem.
Czarnowłosa spojrzała w bok, a gdy mnie zauważyła posłała mi groźne spojrzenie szybko podeszła do mnie i chwyciła za nadgarstek. Swoją drogą miała siłę. Bolało. Zanim zdążyłam coś zrobić wyciągnęła mnie z pokoju.
- Co się dzieje? - zapytałam zdezorientowana.
- I po co się pytasz, głupia? Nie domyślasz się? - parsknęła.
Poczułam paraliżujący strach. Zaczęło mnie mdlić. Czy oni o nas wiedzą? Jeśli tak, to wszystko przepadło. Jednak teraz przyszła mi do głowy gorsza myśl. Co ze mną teraz zrobią? Zabiją, uwiężą, okaleczą? Sama nie wiem co gorsze.
Nagle mężczyzna włożył mi coś do ust, zakleił taśmą i założył na oczy prawdopodobnie opaskę. No i przy okazji związał ręce. Musiało to wyglądać śmiesznie w holu między pokojami, ale mi nie było do śmiechu. Byłam przerażona. Nawet nie stawiałam oporu. Po pierwsze nic by nie dał, wręcz pogorszył sytuację, a po drugie nie miałam na to siły.
Więc dałam się im poprowadzić. Czasami prawie się potykałam. Po drodze słyszałam rozmowy i szepty.
- Uważaj teraz, schodzimy po schodach - powiedziała chłodno kobieta.
Ostrożnie postawiłam krok, starając się nie przywrócić. Po drodze zauważyłam, że jest coraz zimniej. W końcu schody się skończyły. Szłam jeszcze kawałek po czym ktoś popchnął mnie gwałtownie. Upadłam na ziemię. Wtedy też zdjęto mi opaskę z oczu i zabrano to coś z ust.
Rozejrzałam się dookoła. Przy suficie wisiała tylko jedna żarówka, a dookoła było ciemno. Stało tu tylko kilka kartonów. Podłoga nie była za miła. Ściany byłyce
- Co to za miejsce? - wydusiłam.
Kobieta rzuciła mi tylko jakąś paczkę i miała już wychodzić, jednak się zatrzymała.
- Wszystko w swoim czasie - odparła. - I nawet nie myśl o ucieczce.
Po tym zamknęła za sobą drzwi. Słyszałam tylko przekręcanie kluczyka.
Spojrzałam na paczkę. Prawdopodobnie było w niej jedzenie. Jednak ja tylko siedziałam skulona pod ścianą. Nadal miałam związane ręce. Byłam kompletnie zszokowana. Mam tylko nadzieję, że innym nie trafi się to samo co mnie.
Chwilę mi zajęło zanim zdążyłam pojąć co się stało. Dowiedzieli się, że tu jesteśmy, zamknęli mnie w piwnicy bez okna, a ja mam taką małą klaustrofobię. Nadal mam związane ręce, więc nie mogę nawet otworzyć paczki z jedzeniem. Kocham Darkgrod.
OdpowiedzPrzekaż dalej

CZYTASZ
Wojna Goldenrod-Przebudzenie Legendy
FantasíaKsiążka opowiada o królestwie zwanym Goldenrod. Pewnego razu Zewot -władca królestwa Darkgrod, wywołał okrutną wojnę. Według legendy trzej wybrańcy mają pokonać złego króla i jego armię. Opowieść jest pisana przez PikaCatXD, Evenek i KremTruskawko...