Sebastian
W końcu zadzwonił dzwonek na przerwę więc wziąłem plecak i ruszyłem do wyjścia.
Rick
Wyszedłem z klasy po wszystkich. Miałem już strasznie dość tego dnia. Same nudne lekcje. Później mieliśmy informatykę na której nic nie robiliśmy. W sumie spoko, trochę nudy, ale przynajmniej wolne.
Sebastian
Postanowiłem że się zerwę i wraz z resztą gdy zadzwonił dzwonek na lekcje wyszliśmy z budy idąc w stronę jednej małej knajpy.
Rick
Wysiedziałem jeszcze chemię, która może i jest ciekawa, ale chciałem już żeby te lekcje w końcu się skończyły. Z godziny wychowawczej po połowie lekcji wychowawczyni nas zwolniła. Miałem jeszcze trochę czasu do autobusu, więc skoczyłem do sklepu po czekoladę, a później włóczyłem się po mieście bez celu.
Sebastian
Wypiliśmy dość dużo. We łbie mi się kręciło. Ledwo wstałem na nogi i podszedłem do Barrego informując go, że wychodzę. Założyłem bluzie i wyszedłem na chwiejnych nogach idąc do domu. Tak to zawsze kończą się wypady z nimi. Najgorsze jest to że Dyl zobaczy mnie w takim stanie i przez pół dnia będzie mi tylko truł dupę. No masakra.
Rick
Chodziłem ulicami bez celu, aż zobaczyłem jak Sebastian wypada z jakiejś knajpy kompletnie wstawiony. Pobiegłem do niego i objąłem ramieniem, bo sprawiał wrażenie, że zaraz się wywróci. Co z nim?
Sebastian
Poczułem kogoś obok siebie więc spojrzałem w górę.
- Święty Mikołaj! - powiedzałem uśmiechając się pijackio. On naprawdę istnieje!Rick
Zaśmiałem się. Jest po prostu nawalony.
- W którym kurwa miejscu ja ci wyglądam na świętego Mikołaja?
Naprawdę nie wiedziałem jak, nawet nietrzeźwy, mógł na to wpaść.Sebastian
- Ejj! Mikołaj nie przeklinaj bo to w chuj nie ładnie - powiedziałem wypełniając policzki powietrzem i przez co wyglądałem jak małe dziecko.
Rick
Zacząłem niekontrolowanie chichotać.
- a schlać się w trzy dupy to ładnie?- ruszyłem z chłopakiem w stronę ławki. Trzeba go posadzić, bo długo nie wytrzymam, a jak go puszczę to się wywali.Sebastian
- Ładnie ładnie - powiedzałem szczerząc się jak głupi.
- Nie wiedziałem że już święta - powiedzałem czując jak w bani mi wszystko wiruje.Rick
Zdecydowałem się nie odpowiadać już chłopakowi. Doprowadziłem go do ławki i posadziłem na niej.
- Posiedź i ochłoń. - zacząłem szukać w plecaku butelki z wodą.Sebastian
Oparłem się o oparcie ławki patrząc w niebo. Kurwa po co tyle piłem?!
Rick
Znalazłem w końcu przedmiot i podałem chłopakowi.
- Masz. Pij.
Nie jestem wielkim znawcą, ale z tego co mi wiadomo działanie alkoholu polega na tym, że bardzo odwadnia organizm. Uznałem więc, że jak się napije to może troszkę oprzytomnieje.Sebastian
Wziąłem od niego butelkę i napiłem się wody po czym oddałem chłopakowi.
- Dzięki - mruknąłem łapiąc się za łeb.
- A ty co tu robisz o tej porze?- zapytałem cicho.
CZYTASZ
Czarny Jednorożec / bxb
RomanceWszystko zaczęło się od jednej imprezy. Jeden dzień odmienił tak moje życie. Chcecie wiedzieć jak? Zapraszam do czytania❣ Opowiadanie pisane przez XxxyatoxxXx oraz _Pogubione_dziecko_ Zawiera: - Wulgaryzm - Sceny 18+ - Homoseksualizm