#14 Dzień Świra

98 7 0
                                    

Rick

Fuknąłem obrażony i położyłem się wygodnie na łóżku.

Sebastian

Wbiłem wzrok w ekran obserwując lecący film chodź myślami byłem wogóle gdzie indziej.

Rick

Oglądałem spokojnie film chichocząc co chwila.

Sebastian

Oparłem głowę o ręce patrząc w ekran.

Rick

Po dłuższym czasie stwierdziłem, że jednak nie jest mi wygodnie. Uniosłem się lekko, zabrałem ręce chłopaka z jego kolan i położyłem na nich swoją głowę. Od razu lepiej.

Sebastian

Uśmiechnąłem się lekko zaczynając głaskać go po głowie. Już koniec focha jak widać.

Rick

Uśmiechnąłem się szeroko. Tak już zostaję jest mi dobrze.
W końcu film się skończył, a ja się wyprostowałem i spojrzałem na chłopaka.
- To co dalej robimy?

Sebastian

Spojrzałem na zegarek który wskazywał "22:50".
- Nie jesteś zmęczony?- spytałem.

Rick

- Tylko trochę, a ty?- wiedziałem, że bez leków i tak raczej szybko nie zasnę.

Sebastian

- Jakoś nie - powiedzałem kładąc się i gapiąc w sufit.

Rick

- To co bierzemy prysznic i potem będziemy oglądać filmy aż zaśniemy?- zaproponowałem.

Sebastian

- Jak sobie pan życzy - powiedzałem podnosząc się.

Rick

Zaśmiałem się.
-Gdzie masz łazienkę?- spytałem wyciągając z plecaka moją piżamkę.

Sebastian

- Wyjdziesz z pokoju i na końcu korytarza - wytłumaczyłem.

Rick

- Jasne. Dasz mi jakiś ręcznik? - ruszyłem w stronę drzwi.

Sebastian

- Mhm - mruknąłem wstając i podchodząc do szafy gdzie trzymam zapasowe ręczniki. Wyjąłem jeden i rzuciłem Rickowi.
- Tylko się nie utop - puściłem mu oczko uśmiechając się.

Rick

- Spoko, tylko potnę się mydłem tak to będę grzeczny- odpyskowałem wychodząc.

Sebastian

Zaśmiałem się cicho i podeszłem do szafy wyjmując z niej tylko czarne spodenki w których zawsze śpię.

Rick

Udałem się do łazienki i zamknąłem drzwi po czym rozebrałem się i wlazłem pod prysznic. Miałem zamiar się szybko umyć, ale stanie pod strumieniem ciepłej wody było zbyt przyjemne. W taki sposób prysznic zajął mi dwadzieścia minut. Wytarłem się za to błyskawicznie bo powietrze nie było już tak miło ciepłe jak woda. Tak samo szybko wsunąłem na siebie bokserki i piżamę naciągając jej kaptur na mokre włosy. Wyszedłem z pomieszczenia i udałem się do pokoju chłopaka.

Sebastian

Gdy w końcu chłopak wyszedł wziąłem swój ręcznik i ruszyłem do łazienki. Rozebrałem się i wszedłem pod prysznic zaczynając myć się dokładnie. Już czysty wyszedłem zakładając bokserki i same spodenki. Poprawiłem jeszcze kolczyki w wargach i z wilgotnymi włosami wróciłem idąc do pokoju.

Czarny Jednorożec / bxbOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz