Czarny Jednorożec / bxb

#17

Rick

Patrzyłem wkurwiony na Sebastiana. Nie bardzo podobało mi się jego zachowanie. Nie miałem zamiaru się go słuchać, więc tylko stałem w miejscu patrząc się na resztę.

Sebastian

Odwróciłem się patrząc na Ricka.
- Tobie co?- spytalem mało przyjaźnie.

Rick

- Nic. Idź ochłoń.- powiedziałem i szybkim krokiem minąłem chłopaka wchodząc do szkoły.

Sebastian

- AHA TO SIE JEB - warknąłem i po chwili podszedł do mnie Barry.
- Sorry stary obiecuję, że wytłumaczę ci wszystko później - powiedział skruszony.
- Mam nadzieję - powiedzałem i lekko się uśmiechnąłem do niego.
- Odpuścisz?- spytał Nat.
- Nie, dorwę go po szkole - powiedzałem i udaliśmy się do szkoły.

Rick

Wchodząc usłyszałem jeszcze co chłopak warknął. Moje oczy się zaszkliły. Zabolało. Szybkim krokiem poszedłem do łazienki i zamknąłem się w jednej z kabin. Rozpłakałem się.

Sebastian

Udaliśmy się pod salę od chemii, gdzie siedział Antoni z Samantą i Jess.
- Siema chłopaki!- przywitały się dziewczyny za to Antoni wstał i przybił sobie z nami piątki uśmiechając się.
- Co ci się stało?- zapytała Jess stając obok i dotykając mojego policzka. Szybko zabrałem jej dłoń trochę się odsuwając.
- Nie ważne - powiedziałem na co Antoni spojrzał na mnie takim wzrokiem, że mam mu wszystko powiedzieć.
- Jest baba od chemii?- zapytał Nat chcą zmienić temat.
- Niestety tak - westchnęła Samanta.
- Zajebiście - mruknąłem siadając na ławce, a reszta zrobiła to samo.

Rick

Po chwili usłyszałem dzwonek na lekcję. Powoli się uspokoiłem i wyszedłem z kabiny. Podszedłem do umywalki i ochlapałem twarz zimną wodą. Trochę spóźniony udałem się do klasy i przeprosiłem za spóźnienie po czym  usiadłem w mojej ławce z tyłu. Wyciągnąłem książkę i zeszyt i skupiłem się na lekcji.

Sebastian

Usiadłem z Thomasem, który wyjął telefon i zaczął coś na nim robić. Przed nami był Barry z Natem, a za siedziała Jess z Samantą. Antoni jak zwykle chciał siedzieć sam i rozłożył się na całej ławce. Uśmiechnąłem się na ten widok i wyjąłem papierosa paląc go. Trudno, że jest lekcja. Muszę się jakoś uspokoić, a to jedyny sposób.
- Daj też - powiedział Thomas biorąc z mojego plecaka jedną całą paczkę.
- Dzięki - wyszczerzyl się na co wywruciłem oczami zaciągając się dymem.

Rick

Lekcja była strasznie nudna, ale przetrwałem ją myśląc o tym, że za chwilę mam artystyczne. Chodzę do klasy plastycznej, dlatego nie jest to dla mnie przedmiot wymarły.

Sebastian

Gdy w końcu zadzwonił dzwonek wstałem i wyszedłem z klasy siadając pod nią z Barrym, bo mamy jeszcze jedną chemię. To się nazywa szczęście.
- O co chodzi z tą kasą?- zapytałem patrząc w górę.
- Ehh....bo chodzi o to, że chłopak się mści za to, że przeleciałem mu laskę - powiedzałem, a ja wybuchnąłem śmiechem. Serio?
- O to mu chodzi?- powiedzałem nadal się śmiejąc.
- Tak - zaczerwienił się.
- Żadnej kasy mu nie dasz, rozprawię się z nim po szkole i koniec - wzruszyłem ramionami na co uśmiechnął się szeroko i mocno mnie przytulił.
- Dzięki! Nie miałem skąd tej kasy wziąć - powiedział.
- Spoko
- A kim był ten chłopak?- zapytał odsuwając się trochę. Spuściłem wzrok. Sam nie wiem kim dla mnie jest.
- Kolega - westchnąłem. Chłopak przyglądał mi się jeszcze chwilę,  a później się uśmiechnął. Po chwili dołączyli do nas pozostali, oprócz Jess z Samantą, bo musiały coś załatwić. Nie wnikam. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim co się ostatnio działo, ale nie mówiłem im o Ricku. Wolałem to przemyśleć.

Rick

Po dzwonku udałem się do szafki po płótna i pędzle. Wziąłem potrzebne mi rzeczy i udałem się pod klasę.

Sebastian

Weszliśmy do klasy siadając tak jak przedtem i każdy zajął się czymś innym niż lekcją.

Rick

W końcu zadzwonił dzwonek i zaczęła się kolejna lekcja. Usiadłem w swojej ławce i wysłuchałem mało interesującego 20 minutowego wykładu. Później zaczęła się ciekawsza część lekcji. Mieliśmy namalować scenę rodzajową. Zdecydowałem się na różne odcienie brązu i szarości i niebieski akcent.  Wspomnienie niemiłej sytuacji wciąż we mnie żyło i postanowiłem wylać je na płótno. Namalowałem bójkę zarysów postaci. I tył głowy o niebieskich włosach. A właściwie dopiero zacząłem, bo po chwili zadzwonił dzwonek i musiałem wyjść na przerwę.

Sebastian

Całą ekipą wyszliśmy z klasy idąc do sali od biologii. Mam nadzieję, że typ nie stchórzył i będzie przed szkołą. Patrząc tępo w podłogę dotarliśmy pod salę siadając pod nią.

Rick

Znudzony czekałem na kolejną lekcję. W końcu się doczekałem i wróciłem do mojej ławki wkładając w uszy słuchawki. Nauczycielka nam na to pozwala kiedy malujemy. Wciągnąłem się w tą czynność całkowicie.

Sebastian

Weszliśmy do sali od biologii i całe szczęście okazało się, że baba się trochę spóźni. Zajęliśmy miejsca jak zawsze obok siebie i wyjąłem słuchawki wkładając je do uszu i puszczając losową piosenkę. Po 15 minutach kobieta przyszła przepraszając i zaczynając lekcje, ale nikt nas nie był nią zainteresowny tylko pogrążony w własnym świecie.

Rick

Zostałem wyrwany z mojego świata przez dzwonek. Na szczęście jednak udało mi się skończyć moją pracę. Przypomniało mi się, że wf będę mieć z klasą Sebastiana. Nie chciałem go teraz oglądać. Zdecydowałem się sprzątać moje stanowisko najdłużej jak potrafię. Niestety skończyłem przed dzwonkiem. Zadzwonił dopiero, gdy doszedłem do szatni.

Sebastian

- Nie chce grać znów w siatkę - jęknąłem idąc z resztą do szatni.
- Też nie, ale co poradzić ze mamy tak pojebanego trenera?- spytał Nat na co przytaknąłem. Pożegnaliśmy się z Samantą i Jess a później weszliśmy do szatni gdzie byli pozostali. Wśród nic zauważyłem Ricka ale olałem to i udaliśmy się na koniec zaczynając się przebierać.
- Co robicie jutro?- zapytał Thomas na co każdy zwruszyl ramionami.
- wpadniecie jutro do mnie? Mam wolną chatę i pomyślałem że fajnie będzie się spotkać - chwilę się zastanawiałem i rzeczywiście. Coraz mniej spędzamy ze sobą czasu.
- Ja mogę przyjść - powiedzałem uśmiechając się.
- My też idziemy - powiedział Natan z Barrym i Antonim.
- to super! O 16 u mnie - powiedział uśmiechając się. Usiadłem już gotowy na ławce czekając na resztę