a/n kapitanfrytka kochaj mnie
Jimin wstał następnego dnia bardzo wcześnie, bo o 5, zważając, że lekcje zaczynały mu się o 9. Umył się, ogolił i tak gładkie nogi i swoje przyrodzenie. Co prawda nie miał po co, ale czuł, że Pan Min ucieszy się z tego faktu.
Ubrał czarne spodnie, które idealnie opinały jego kuszący tyłek i białą, za dużą koszulę, odsłaniająca jego porcelanową cerę i wystające obojczyki.
Pokarbował włosy i lekko pomalował twarz. Przecież był tak piękny, że nie potrzebował dużo makijażu.
Wypił swoją ulubioną, słodką herbatę i gdy zobaczył na zegarku 8, wyszedł z domu, poprzednio ubierając buty i plecak. Miał blisko do szkoły więc już po nie całych 10 minutach był pod salą 69.
Zapukał i gdy usłyszał ten zachrypnięty głos otworzył drzwi. A za nimi był Profesor Yoongi, bez koszuli.
- Zamkniesz drzwi na klucz,
Jiminie? - odezwał się blondyn i uśmiechnął się pomijając to, że był pół nagi.Rudowłosy natychmiastowo to zrobił, a gdy się odwrócił zobaczył twarz, nauczyciela blisko siebie. Malował mu się na ustach arogancki uśmieszek.
- Jesteś moim ulubionym uczniem, więc masz nagrodę za to, że byłeś tak grzeczny i ładnie odpowiedziałeś.
I wtedy Yoongi położył dłoń na kroczu Jimina i zaczął je ugniatać.
Młodszy stęknął i odchylił głowę do tyłu, uderzając głową w drzwi, ale po sali nie rozniósł się odgłos bólu, bo Min natychmiastowo go pocałował.
Smakował kawą, papierosami i czymś co Jimin nie umiał określić, ale był pewny, że to od teraz jego ulubione połączenie.
Park poczuł jak starszy rozpina mu koszulę i zaczyna lizać i ssać jego sutki. Wtedy już Jimin się nie ograniczał i jęczał imię nauczyciela bardzo głośno.
Min poprowadził go do biurka i zaczął mu ściągać spodnie, a jego oczom ukazały się, piękne, okrągłe pośladki Parka.
Zaczął je ugniatać i głaskać jakby były one dziełem sztuki, choć rzeczywiście dla Yoongi'ego były arcydziełem.
Zaczął całować jego szyję i robić na niej purpurowe ślady, tak aby każdy je widział. W końcu to przez niego cały wczorajszy dzień, jego penis boleśnie stał.Klepnął go jeszcze kilka razy, zostawiając czerwony ślad i rozchylił te dwie, piękne połówki jedną dłonią, drugą natomiast przyłożył przy ustach swojego, ulubionego ucznia.
- Ssij skarbie - polecił jego aniołkowi, który tak naprawdę ciągle jęczał. Zaczął ssać i lizać długie palce jego Pana od chemii, bo wiedział że tak jak je dobrze rozciągnie, to tak będzie go bolało.
Po kilku minutach wyciągnął palce z tych grzesznych ust i włożył w niego jednego, czując jak ciasne ścianki licealisty go otaczają.
Jimin stęknął i zaczął się nabijać na jeden, a potem już dwa i trzy palce. Cholera był tak podniecony, że nawet gdyby jego nauczyciel wszedł w niego bez rozciągania, to by nie narzekał.
Min wyjął palce z wnętrza anioła i nakierowując swojego twardego penisa, powoli w niego wchodząc.
- Oh, kurwa skarbie, jesteś tak cholernie ciasny.
Gdy był już w rudowłosym całą swoją długością, zaczął się w nim delikatnie poruszać, na co Jimin zaczął głośniej jęczeć i wychodzić na przeciw jego ruchom.
Żeby jego aniołkowi, było jeszcze przyjemniej, dotknął penisa jego skarba i zaczął szybko poruszać dłonią.
Jego piękny, uczeń.
- H-hyung, ah - zajęczał Jimin czując dłoń starszego na swoim penisie.
Yoongi wprowadzał coraz to szybsze pchnięcia, w słodką dziurkę Jimina.
Biurko na którym Min rżnął jego ucznia całe się kołysało.Coraz szybciej stymulował penisa blond włosego, za co został wynagrodzony serią seksownych jęknięć z pełnych ust chłopaka.
- Yoongi hyung, pieprz mnie bardziej, do nieprzytomności - wyjęczał Jimin.
Jak on go kurwa, uwielbiał.
Zaczął trafiać w prostatę młodszego, a wtedy i on poczuł, że jest już blisko.
- O-oppa! - z tymi słowami Jimina oboje doszli, brudząc rękę i biurko starszego, tym czasem Min skończył w jego Aniołku.
CZYTASZ
ғᴀᴠᴏᴜʀɪᴛᴇ ʙɪᴏʟᴏɢʏ ʟᴇssᴏɴs |ʏᴏᴏɴᴍɪɴ|
Romance"𝐖𝐡𝐚𝐭 𝐢𝐬 𝐟𝐨𝐫𝐛𝐢𝐝𝐝𝐞𝐧 𝐭𝐚𝐬𝐭𝐞𝐬 𝐦𝐮𝐜𝐡 𝐛𝐞𝐭𝐭𝐞𝐫" Gdzie Yoongi jest nauczycielem chemii, a Jimin jest zdolnym uczniem lub Gdzie Yoongi chcę pieprzyć Jimina na biurku Gatunek: fluff, smut Uwaga: wiek bohaterów zmieniony, elementy...