Daddy ♡ ✓

29. Rosie

Oliwia poszła na dół po sok.
Nie było jej dosyć długi czas.
Wstałam i postanowiłam pujść sprawdzić czy jest wszystko okey.
Gdy wyszłam z pokoju na schody, prowadzące na dół usłyszałam rozmowę.
Stanęłam za rogiem przy wejściu do kuchni.
Słuchałam i patrzyłam na to co się działo.
Nie mogę w to uwierzyć.
Przecież to była moja najlepsza przyjaciółka.

- co ty taki sztywny?

Gdy już chciałam wejść do pomieszczenia zobaczyłam to...
Gdy Alan nie uwarzał ona go pocałowała.
Zabolało mnie serce.
Pękło na pół.
Jednak ten szybko ją odepchnął od siebie i zaczął krzyczeć..

- co ty odpierdalasz idiotko?!
Taka z ciebie przyjaciółka Rosie?!

- Tej małej kurwy?
Dała dupy własnemu ojcu szmata!
Choć Ze mną Będzie ci dobrze.
Zobaczysz.

Wtedy moje nogi się podemną ugięły.
Upadam z hukiem na ziemie.
Dalej słyszałam tylko krzyki jak bym była za ścianą wody.
Później było już tylko ciemno.
Nie widziałam nic.
Czułam ból, ogromny ból.
Po chwili nie było już nic.
Nic tylko ciemność i głucha cisza.
Nie wiem co było dalej.
Najwidoczniej zemdlałam z nadmiaru emocji.

Hej kochani.
Jak tam u was?
U mnie kiepsko, ale daje radę.
Zostawcie ślad po sobie.
⭐ i 💬
Daje mi to dóżo motywacji i siły na dni.
Miłego wieczoru.