3*

10.8K 248 17
                                    

Pov. Lily
    Wf z tym debilem. Zapowiada się wręcz świetnie. Wcale nie narzekam, wcaale. Czemu musiał się doczepić akurat do mnie? Ma problemy ze sobą czy co? Brzuch mnie jeszcze trochę bolał, ale trudno. Szybko się przebrałam, starając się nie pokazywać innym dziewczynom brzucha, związałam włosy i wyszłam z szatni. Klnąc na cały świat weszłam na sale, gdzie czekał już nauczyciel i reszta klasy.
~ Pięknie wyglądasz w tym stroju sportowym.~ Znowu słyszę ten głos. Świruję. Od razu po przyjściu ze szkoły i zrobieniu kolacji dla ojca, pójdę spać. Ustawiłam się w szeregu. Po sprawdzeniu obecności i podzieleniu nas na dwie drużyny, nauczyciel zarządził grę w kosza. Byłam na obronie. Jedynym, czego nie wzięli pod uwagę, jest fakt, że jestem niska.
~~Skip time~~
     Ta lekcja się w końcu skończyła. I o dziwo moja drużyna wygrała. Szłam do szatni, ale dogonił mnie Nathan.
- Co chcesz?- Spytałam oschle. Może i jestem dla niego chamska, ale nie byłabym, gdyby on nie był taki natrętny.
- Dowiedzieć się, co ci się stało w twarz.- Serio? Nie podda się? Nie ulegnę mu. Nawet go nie znam. On i tak już narusza moją strefę prywatną.
- Nie powiem ci.- Odparłam. Jest zbyt natrętny.
- Powiesz.- Zobaczymy.
- Nie.
- Tak.
- Spierdalaj.- Uduszę gnoja. Z tą myślą weszłam do szatni, przebrałam się i poprawiłam kitkę. Wyszłam z szatni i skierowałam się do sali fizycznej. Idąc korytarzem, usłyszałam za sobą szybkie kroki. Spojrzałam za siebie i ujrzałam nowego kolegę. Trzeba spieprzać. Nie wiele myśląc, przyśpieszyłam kroku. Nie może mnie w końcu zostawić? Prawie byłam przy pracowni, ale dogonił mnie i przygwoździł do ściany. Spojrzałam w jego oczy. Był wściekły. Ciekawe co go tak zirytowało?
- Teraz mi grzecznie powiesz, co ci się stało.- Wysyczał przez zęby. Boże, ten koleś ma ewidentnie problemy ze sobą.
- A jak nie to co?- Spytałam. Miałam już tego dość.
- To pożałujesz.- Wycharczał.
- Co się tu wyprawia?! Zostaw ją! Jak się nazywasz i z której jesteś klasy?- Na szczęście uratowała mnie pani od fizyki.
- Ja jestem nowy w klasie 1f.- Przypał. Już podpadł nauczycielce.  No nieźle. Nawet mi go nie jest szkoda.
- Mam teraz z wami lekcje. Przygotuj,się na odpowiedź ustną. Dostajesz naganę, słyszałam, co jej powiedziałeś.- Powiedziała i poszła otworzyć klasę. Nathan patrzył na mnie jeszcze chwilę i poszedł do klasy, a ja za nim. Gdy weszłam, on stał w wejściu i szukał wolnego miejsca. Ja jak zwykle poszłam do mojej ostatniej ławki przy oknie. On chciał usiąść ze mną, ale nauczycielka się wtrąciła.
- Nie usiądziesz z nią. Zrobimy zmianę. Liam, usiądź proszę z Lily. A ty masz na imię Nathan?- Spytała i spojrzała na niego wyczekująco.
- T-tak.-Zająknął się.
- Usiądź z Victorem.- Powiedziała i wróciła do logowania się do dziennika. Po chwili dosiadł się do mnie Liam, a Nathan poszedł do swojego nowego kolegi. Przywitałam się z Liamem i zaczęła się lekcja.
~~Skip time~~
   Gdy zadzwonił dzwonek, spakowałam się i wyszłam z klasy w towarzystwie Liama. Okazało się, że mamy wiele wspólnego i szybko znaleźliśmy wspólny język, z czego się niezmiernie cieszyłam. Poza tym on, nie był taki nachalny i nie zadawał setki pytań na minutę. Rozmawiając i głośno się śmiejąc skierowaliśmy się do pracowni historycznej. Nathan'a nauczycielka zmiażdżyła przy tablicy. Dostał 2 i nadąsał się na cały świat. Czułam cholerną satysfakcję z tego powodu. Liam był strasznie zabawny i zdziwiłam się, że nie miał wielu znajomych. Był cudowną osóbką. Pogrążona w rozmowie i śmiechu poszłam na historię.

You belong to me [KOREKTA] [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz