Pov. Nathaniel
Gdy Lily poszła na górę wziąłem do ręki pilota i zacząłem przełączać kanały dopóki nie natrafiłem na niezgodną. Dziewczyny zaczęły piszczeć na co uciszyłem je ruchem dłoni.-Zostaw tooo!!!-Alice nie wytrzymała, wstała z wcześniejszego miejsca na drugim fotelu, podeszła do mnie, wyrwała mi pilota prosto z ręki i wróciła na swoje stare miejsce.
- Ej! Oddawaj!- Krzyknąłem po czym wstałem i do niej podszedłem.
- Nie!- Krzyknęła i schowała pilot za plecy.
Westchnąłem tylko i wróciłem na moje poprzednie miejsce. Nie będę się z nią siłował. Oglądaliśmy dalej.
~~Jakiś czas później~~
-Ej stary, pokażesz nam nasze pokoje? Jesteśmy zmęczeni.- Powiedział Justin ziewając. Spojrzałem na nich i zauważyłem, że dziewczyny już śpią.
-Pewnie.- Wstałem i wyłączyłem telewizor.
Potem spojrzałem w ich stronę i zauważyłem jak Jonathan próbuje obudzić Victorie.
-Ej! Vic! Vic obudź się!- I bum. Dostał w twarz. Nie mogąc się powstrzymać zacząłem się cicho śmiać.
- I z czego się tak śmiejesz?- Oj, ktoś się zdenerwował.
- Z niczego ważnego. A wy ruszcie w końcu dupy i chodźcie!
Po moich słowach chłopaki wzięli dziewczyny na ręce i wyszliśmy z pokoju...
Po odprowadzeniu rodzeństwa mojego miśka do pokoi udałem się do naszej sypialni. Gdy wszedłem zobaczyłem coś co rozerwało mi serce, a mianowicie moją mate rzucającą się na łóżku i płaczącą przez sen. Szybko podbiegłem do łóżka i unieruchomiłem dziewczynę.
-LILY!!!LILY OBUDŹ SIĘ DO CHOLERY!!- Otworzyła swoje piękne oczy i zaczęła się trząść. Momentalnie zszedłem z niej, usiadłem na łóżku i wciągnąłem ją na swoje kolana. Następnie przytuliłem ją i zacząłem się z nią delikatnie kołysać na boki. Momentalnie się we mnie wtuliła i moczyła mi łzami koszulkę.
-Już spokojnie, tu jesteś bezpieczna, nic się nie stanie.- Zacząłem szeptać jej na ucho uspokajające słówka. Po paru minutach zaczęła się uspokajać.
-Kochanie, powiesz mi co ci się śniło?
- Rano. Teraz chcę spać.
Pokiwałem ze zrozumieniem głową, położyłem ją na łóżku i pocałowałem w czoło. Ja natomiast rozebrałem się do bokserek i położyłem się obok niej. Następnie przyciągnąłem ją do siebie i przytuleni do siebie poszliśmy spać...
~~Rano~~
Pov. Lily
Spałam sobie spokojnie gdy nagle poczułam czyjeś usta całujące mnie po szczęce. Zamorduje gołymi rękami. Nie wiele myśląc obróciłam się na bok i przykryłam kołdrą po samą szyję.
- Tak się bawisz?
-Mhmm...
Nagle poczułam jak kołdra znika. Zamorduje drania! Gwałtownie wstałam z łóżka i zaczęłam biec w stronę przeznaczonego, a on zaczął uciekać. Wybiegł z pokoju, a ja za nim. Wbiegliśmy do kuchni i stanęliśmy na przeciwko siebie po dwóch częściach stołu.
- Nie daruję ci tego.-Zaczęłam się śmiać.
- Tak? A co takiego mi zrobisz?
-Dowiesz się jak cię dorwę.
I tak staliśmy dopóki do pomieszczenia wszedł Justin. Popatrzył na nas, ale nic nie skomentował. Potem do kuchni wszedł Jonathan.
- Co tu się odjaniepawla?
- On- Wskazałam palcem na Natha.- Mnie obudził.
- Oo stary masz przerąbane. Nie chce wiedzieć co ci zrobi jak cię dopadnie.- Zaśmiali się moi bracia, Justin stał oparty o meble, a Jonathan podszedł do ekspresu.
- O co ci chodzi?
- Widzisz to ugryzienie?- Jonathan podwinął rękaw i zobaczyliśmy ślad małych ząbków na jego przedramieniu.- To zrobiła mi ta mała diablica gdy ją obudziłem.- Powiedział John, a oczy Nath'a w sekundę powiększyły się do rozmiaru pięciozłotówek.
- Kochanie mogę ci to wynagrodzić.- Powiedział przerażony.
-Oke, ale jak?
- O 18 bądź gotowa do wyjścia, ubierz się elegancko.
- Co ty planujesz?
- Dowiesz się w swoim czasie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej! Przepraszam za tak długą nieobecność w tej opowieści, ale nie miałam pomysłu co dalej napisać. Teraz już wiem, więc do następnego...
Pozdrawiam😘_MARTIXXX_
CZYTASZ
You belong to me [KOREKTA] [ZAWIESZONE]
WerewolfLily ma 16 lat i chodzi do pierwszej klasy liceum. Jest upartą, nigdy nie poddającą się introwertyczką, a w domu ma prawdziwe piekło. Jest normalną, niewyróżniającą się niczym dzewczyną. Nathaniel jest wilkołakiem i alfą stada "czarnego księżyca"...