33

1.8K 62 4
                                    

Pov. Nathaniel
   
    Gdy Lily poszła na górę wziąłem do ręki pilota i zacząłem przełączać kanały dopóki nie natrafiłem na niezgodną. Dziewczyny zaczęły piszczeć na co uciszyłem je ruchem dłoni.

-Zostaw tooo!!!-Alice nie wytrzymała, wstała z wcześniejszego miejsca na drugim fotelu, podeszła do mnie, wyrwała mi pilota prosto z ręki i wróciła na swoje stare miejsce.

- Ej! Oddawaj!- Krzyknąłem po czym wstałem i do niej podszedłem.

- Nie!- Krzyknęła i schowała pilot za plecy.

Westchnąłem tylko i wróciłem na moje poprzednie miejsce. Nie będę się z nią siłował. Oglądaliśmy dalej.

~~Jakiś czas później~~

-Ej stary, pokażesz nam nasze pokoje? Jesteśmy zmęczeni.- Powiedział Justin ziewając. Spojrzałem na nich i zauważyłem, że dziewczyny już śpią.

-Pewnie.- Wstałem i wyłączyłem telewizor.

Potem spojrzałem w ich stronę i zauważyłem jak Jonathan próbuje obudzić Victorie.

-Ej! Vic! Vic obudź się!- I bum. Dostał w twarz. Nie mogąc się powstrzymać zacząłem się cicho śmiać.

- I z czego się tak śmiejesz?- Oj, ktoś się zdenerwował.

- Z niczego ważnego. A wy ruszcie w końcu dupy i chodźcie!

Po moich słowach chłopaki wzięli dziewczyny na ręce i wyszliśmy z pokoju...

Po odprowadzeniu rodzeństwa mojego miśka do pokoi udałem się do naszej sypialni. Gdy wszedłem zobaczyłem coś co rozerwało mi serce, a mianowicie moją mate rzucającą się na łóżku i płaczącą przez sen. Szybko podbiegłem do łóżka i unieruchomiłem dziewczynę.

-LILY!!!LILY OBUDŹ SIĘ DO CHOLERY!!- Otworzyła swoje piękne oczy i zaczęła się trząść. Momentalnie zszedłem z niej, usiadłem na łóżku i wciągnąłem ją na swoje kolana. Następnie przytuliłem ją i zacząłem się z nią delikatnie kołysać na boki. Momentalnie się we mnie wtuliła i moczyła mi łzami koszulkę.

-Już spokojnie, tu jesteś bezpieczna, nic się nie stanie.- Zacząłem szeptać jej na ucho uspokajające słówka. Po paru minutach zaczęła się uspokajać.

-Kochanie, powiesz mi co ci się śniło?

- Rano. Teraz chcę spać.

Pokiwałem ze zrozumieniem głową, położyłem ją na łóżku i pocałowałem w czoło. Ja natomiast rozebrałem się do bokserek i położyłem się obok niej. Następnie przyciągnąłem ją do siebie i przytuleni do siebie poszliśmy spać...

~~Rano~~

Pov. Lily

  Spałam sobie spokojnie gdy nagle poczułam czyjeś usta całujące mnie po szczęce. Zamorduje gołymi rękami. Nie wiele myśląc obróciłam się na bok i przykryłam kołdrą po samą szyję.

- Tak się bawisz?

-Mhmm...

Nagle poczułam jak kołdra znika. Zamorduje drania! Gwałtownie wstałam z łóżka i zaczęłam biec w stronę przeznaczonego, a on zaczął uciekać. Wybiegł z pokoju, a ja za nim. Wbiegliśmy do kuchni i stanęliśmy na przeciwko siebie po dwóch częściach stołu.

- Nie daruję ci tego.-Zaczęłam się śmiać.

- Tak? A co takiego mi zrobisz?

-Dowiesz się jak cię dorwę.

I tak staliśmy dopóki do pomieszczenia wszedł Justin. Popatrzył na nas, ale nic nie skomentował. Potem do kuchni wszedł Jonathan.

- Co tu się odjaniepawla?

- On- Wskazałam palcem na Natha.- Mnie obudził.

- Oo stary masz przerąbane. Nie chce wiedzieć co ci zrobi jak cię dopadnie.- Zaśmiali się moi bracia, Justin stał oparty o meble, a Jonathan  podszedł do ekspresu.

- O co ci chodzi?

- Widzisz to ugryzienie?- Jonathan  podwinął rękaw i zobaczyliśmy ślad małych ząbków na jego przedramieniu.- To zrobiła mi ta mała diablica gdy ją obudziłem.- Powiedział John, a oczy Nath'a w sekundę powiększyły się do rozmiaru pięciozłotówek.

- Kochanie mogę ci to wynagrodzić.- Powiedział przerażony.

-Oke, ale jak?

- O 18 bądź gotowa do wyjścia, ubierz się elegancko.

- Co ty planujesz?

- Dowiesz się w swoim czasie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej! Przepraszam za tak długą nieobecność w tej opowieści, ale nie miałam pomysłu co dalej napisać. Teraz już wiem, więc do następnego...
Pozdrawiam😘

                                   _MARTIXXX_

You belong to me [KOREKTA] [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz