Pov. Lily
- Weźmy Monte na spacer po lesie.- Zaproponowałam, ale on nie był z tego zadowolony. Pewnie dlatego, że była zima i na dworze był mróz i duża warstwa śniegu.
- Coś nie jestem przekonany żeby to był dobry pomysł. Jeszcze mi się przeziębisz.- Powoedzial i posłał mi pełen troski wzrok. Rozumiem, że się martwi, ale żeby aż tyle. Lekka przesada.
- Proszę cię! Ubiore się ciepło.- Złożyłam ręce jak do modlitwy i zrobiłam minę jak kot że Shreka.
- Nie patrz się na mnie tym wzrokiem. Nie tym.- Zaczął ulegać. Ale mimo to próbował się nie dać ale coś mu się nie udawało. Westchnął i spojrzał mi prosto w oczy.- No dobrze dobrze, pójdziemy na ten spacer, ale masz się bardzo grubo ubrać.
Zeszliśmy na dół i się ubieraliśmy gdy jemu znów coś nie pasowało.
- Nie ma mowy masz ubrać jeszcze bluzę. I nie dyskutuj, bo jak nie to nigdzie nie idziemy.- Westchnęłam po czym założyłam na siebie bluzę potem kurtkę, czapkę i rękawiczki aha i jeszcze szal, bo ktoś mi go założył na szyję. W końcu wyszliśmy. Dzisiaj wigilia i kucharki mają dożo do roboty. Spojrzałam w stronę okna od kuchni i zobaczyłam biegające w tą i z powrotem kucharki. Odwróciłam wzrok i szła bym dalej gdybym się o coś nie potknęła i nie upadła. Durny śnieg. Przez niego nic nie widać. Wstałam i się otrzepałam. Ughhhh.... Super, jeszcze jakbym mało była zła to jeszcze Nathaniel. Super. Podbiegł do mnie i otrzepał mi plecy i tyłek.
- Uważaj jak chodzisz. Nic cię nie boli?- Spytał z troską. Schyliłam się i uformowałam śnieżkę. Postanowiłam go zmylić.
- Nie nic. Nathan?
- Hm?
- Przytul mniee. - Po chwili stałam już w jego objęciach. Niepostrzeżenie oddaliłam trochę dłoń i rzuciłam mu śnieżką w plecy. On zdezorientowany obrócił się i zasłonił mnie swoim ciałem.
- Lily nie wychylaj się ktoś tu jest.
- Nathan
- Ciii...
- Ta byłam ja durniu
- Ta śnieżka twoja a łamanie gałęzi w lesie też? Hm? - On żartuje. Wciska mi kit żeby... Po chwili usłyszałam to samo co on.
Pov. Nathaniel
Hihihi... Rzuciła mnie śnieżką to teraz czas na zemste. Nick był w lesie. Postanowiłem wystraszyć Lily.
~ Ej Nick wystrasz Lily
~ Hihi dobra
Stanąłem przed nią i ją zasłoniłem. Gdy ona usłyszała trzask to wzięła do ręki kamyk.
- Po co ci kamień?- Spytałem z rozbawieniem.
- Będę się bronić.- Po chwili odsloniłem jej widok na las i stanąłem po jej lewej stronie. Po chwili z lasu wybiegł Nick w wilczej postaci. Zbliżał się do nas. Po chwili oberwał kamieniem w łeb. Zaskomlał i schylił pysk do ziemi. Po chwili Lily podbiegła do niego i zaczęła rzucać go śniegiem.
- Nick ty idioto!- Zaczęła go bić, a ja zwijałem się ze śmiechu. Gdy mnie usłyszała zaczęła się zbliżać.
- Masz wpierdol.- Powiedziała i zaczęła mnie okładać śniegiem. Rzucaliśmy się śnieżkami, a po chwili usłyszeliśmy ryk. Przemienilismy się w wilki i obróciliśmy się w stronę, z której on dochodził. Nagle z drugiej części lasu wyszedł...
CZYTASZ
You belong to me [KOREKTA] [ZAWIESZONE]
LobisomemLily ma 16 lat i chodzi do pierwszej klasy liceum. Jest upartą, nigdy nie poddającą się introwertyczką, a w domu ma prawdziwe piekło. Jest normalną, niewyróżniającą się niczym dzewczyną. Nathaniel jest wilkołakiem i alfą stada "czarnego księżyca"...