4

701 50 2
                                    

Impreza miała być o 19. Wybrałem się na nią z Yoongim byliśmy tam po 20. Niektórzy chodzili już pijany a w tym Ha Rin. Pierwszy raz ją widziałem w takim stanie.
-Hej mała nie za dużo alko?-Objąłem ją od tyłu wyciągając z jej ręki kubek z kolejnym drinkiem.-Gdzie twój chłoptaś?
-Zerwaliśmy.
-Że,co?! Zaraz znajdę tego gnoja.- Wstałem wkurwiony z miejsca i przeciskając się przez tłum mierzyłem go wzrokiem.
-E Kook!- Krzyknąłem do chłopaka siedzącego na schodach.
-Tae jeśli chodzi o...-Nawet nie zdążył dokończyć kiedy moja pięść znalazła się na jego twarzy. Z nosa kapała mu krew Jungkook puścił nerwy i sam się na mnie rzucił. Rozdzielał nas Yoongi po czym kazał iść do góry do pokoju i wszystko sobie wyjaśnić. Zrobiliśmy tak jak powiedział a zwłaszcza dlatego, że chciałem się dowiedzieć prawdy. Kook siedział na łóżku a ja chodziłem tam i z powrotem po całym pokoju.
-Jesteś totalnym pojebem Tae.-Warknął chłopak przykładając sobie lód do nosa który dał mu wcześniej mój przyjaciel.
-Mów o co chodzi albo zamiast złamanego nosa nie będziesz miał zębów.
-Ha Rin jest lesbą. Czaisz.-Odpowiedział chłopak po czym położył się na łóżku.-Na początku wciskała mi kit, że ty się jej podobasz a potem zobaczyłem ją jak całuje się z jakąś dziewczyna i no.
-Ale, że lesbą?-Zapytałem jeszcze raz nie dowierzając.
-Chyba mówię wyraźnie.
-Japierdole.-Złapałem się za głowę i usiadłem na ziemi opierając się o ścianę. -Przepraszam- powiedziałem pijąc kolejny łyk drinka którego zrobiłem sobie przed tym całym zajściem.
*
Resztę imprezy spędziliśmy z Kookiem na piciu alkoholu i gadaniu o innych. Potem dołączył do nas Yoongi który zabrał nas do klubu i tam się bawiliśmy resztę nocy. Mój przyjaciel wyrwał jakąś dupere która zaprosiła go do hotelu obok klubu więc zostałem sam z Kookiem. Byliśmy już niezle najebani aż w końcu cały film mi się urwał i nic nie pamiętam.
*
Rano obudziłem się w białym pokoju na ogromnym łóżku. Pierwsze co to sprawdziłem czy jestem ubrany. Jednak nie ulżyło mi kiedy zobaczyłem, że mam na sobie same bokserki.
-Kurwa-Złapałem się za bolącą głowę.
-Kac Morderca?-Usłyszałem męski głos w sumie dość znany.
O Boże to Kook.
Stał w samych bokserkach zreszta jak ja i trzymał szklankę wody z tabletkę. Podszedł do łóżka i położył przyniesione rzeczy na szafce obok.
-Może byś się ubrał?- Zapytałem przewracając oczami.
-Jest mi gorąco.-Chłopak odparł i wyszedł z pokoju.
Ubrałem się, wziąłem tabletkę i udałem się na dół.
-Kogo to dom?- Zapytałem Kooka siedzącego na kanapie.
-Mojego kumpla.
-Co my tu robimy?
-Miałeś zgona w klubie po tym jak dobierał się do ciebie jakiś chłopak i spotkałem tam Jimina który zabrał nas do siebie. Położył nas razem i stwierdzam, że było mi ciepło kiedy mnie tak przytulałeś.
-P-przytulałem?!-Podniosłem lekko głos i otworzyłem szerzej oczy.
-Nasze gołąbki wstały.-Usłyszałem głos chłopaka który akurat schodził do nas na dół.
-Muszę już iść.-Odrzekłem ubierając już buty.
-Może przynajmniej zjesz śniadanie.
Jednak nie odpowiedziałem tylko wyszłem z domu Jimina.
*
Weekend minął bardzo szybko a nim się obejrzałem był już poniedziałek razem z Jinem który był przewodniczącym szkoły i moim przyjacielem udaliśmy się na pierwsza lekcje czyli matme.
-Wiesz, że dzisiaj sprawdzian?
-Kurwa to dzisiaj?-Uderzyłem się dłonią w czoło.
-Haha powodzenia-Jin klepną mnie po ramieniu i wszedł do klasy. Nie umiałem nic na sprawdzian a nie chciałem kolejnej pały więc postanowiłem iść na wagary.
-A ty gdzie?-Złapał mnie chłopak za rękę a gdy się odwróciłem ujrzałem Jungkooka.
-Umiesz na sprawdzian?-Chłopak patrzył na mnie z przerażeniem po czym powiedział.
-W takim razie zapraszam do mnie.
U Kooka graliśmy w gry czyli to co zawsze. Zamówiliśmy pizzę a gdy się zorientowaliśmy za nami już minęły 4 lekcje ale nie zamierzaliśmy wracać do szkoły. Po przegranej rundzie Kooka wściekł się i zaczął mnie łaskotać kiedy nagle niespodziewanie sam nawet nie wiem jak nasze usta się złączyły.
-Kurwa-Powiedziałem odsuwając się jak najszybciej od chłopaka.
Wyszły mi rumieńce i nie wiem dlaczego ale jakoś mi się to podobało. Kook widząc moje reakcje zaczął się śmiać tak mocno, że spadł z kanapy. Kiedy widziałem leżącego go na ziemi trzymającego się za głowę i syczącego z bólu sam zacząłem się śmiać i doszło do tego, że po 15 minutowej śmiechawce leżeliśmy na dywanie koło siebie patrząc się w żyrandol który wisiał na suficie.

desirable ~ Taekook  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz