11

564 38 3
                                    

- Spotkajmy się wieczorem.-Odpowiedziałem wiedząc, że i tak nie uniknę tematu.
-U mnie?- Zapytał Jungkook.
-20:30 u ciebie.- Odpowiedziałem puszczając mu oczko jednocześnie przekraczając próg drzwi.
-I zostajesz na noc!- Krzykną chłopak wsiadając do auta.
Wszedłem do domu i przywitałem się z mama uściskiem taty jednak nie zastałem. Pokazałem Hobiemu jego pokój a gdy się rozpakowałem sam pomogłem w tym jemu.

-Nie będziesz zły jeśli pójdę do Kooka?- Zapytałem ukradkiem zerkając na chłopaka.
-Jasne, że nie w końcu nie widzieliście się dosyć długo.- Hobi uśmiechną się przyjaźnie wyciągając kolejne rzeczy z walizek.

Ogarniałem się trochę i ruszyłem do Kooka. Gdy stałem pod drzwiami jego ogromnego domu zawahałem się trochę gdyż poczułem motyle w brzuchu na myśl o tym, że musimy porozmawiać na tak ważny temat. Jednak po chwili przemyśleń zadzwoniłem dzwonkiem.

{Jungkook}
Przed samym przyjściem Taehyunga wysprzątałem dom i sam siebie przy okazji ogarniałem. Zakupiłem kilka butelek soju oraz Wisky. Chciałem spędzić tą noc z Tae jak najlepiej. Gdy usłyszałem dzwonek do drzwi podniosłem się z kanapy i stanąłem przed drzwiami by zaraz wsiąść głęboko oddech i otworzyć mu drzwi.

-Witam ciebie w moich progach.- Odsunąłem się na znak, że chłopak może wejść.
Taehyung ściągnął buty i usiadł na kanapie a ja podałem mu butelkę soju.

-Dzięki.- powiedział  blondyn otwierając picie.
-Jak było w Polsce?- Zapytałem by jakoś rozpocząć temat.
-Chciałbym tam jeszcze kiedyś wrócić.- Odpowiedział chłopak biorąc kolejny łyk alkoholu.

Po wypiciu już dość sporej ilości alkoholu i nabrania odwagi zacząłem temat. Usiadłem koło Taehyunga kładąc moja dłoń na jego udzie na co chłopak się spiął.

-Jungkook nigdy nie byłem z chłopakiem N-nie wiem jak to jest. J-ja znaczy się ty mnie pociągasz i w ogóle ale nie wiem...- Przerwałem mu siadając okrakiem na jego kolanach przy czym ocierając się o jego krocze.
- Spotkaliśmy siebie a to nie może być przypadek.- Wyszeptanem odrazu wypijając się w jego cudowne lekko czerwone usta.

{Taehyung}
Na początku byłem zmieszany tym wszystkim jednak zaraz odwzajemniłem pocałunek. Po dłuższym całowaniu brunet oderwał się ciężko wzdychając w moje usta.
- Chce żebyś był mój Taeś tylko mój.

Nie doszło pomiędzy nami nic oprócz tego ze całowaliśmy się a potem na kanapie zasnęliśmy w swoich obięciach. Czułem się szczęśliwi mając jego u boku i wiedząc, że w końcu jestem czyiś.

Wstałem jakoś o 13 i widząc śpiącego Kooka, który wyglada tak słodko postanowiłem go nie budzić.
Zeszłem na dół by zrobić śniadanie.
Dryng dryng
Hobi : Kiedy będziesz bo się mama pyta?

Tae : Dopiero wstałem a co?

Hobi : A bo ona gdzieś wychodzi a nie chce mi się samemu siedzieć.

Tae : To wbij tu ***adres***

Hobi : Okej.

Postanowiłem zrobić porcje więcej ze względu na Hobiego.

*
Siedzieliśmy z chłopakiem w kuchni dokańczając herbatę gdy nagle pan szanowny Kook raczył wstać.
-Dzień dobry Kookiś- przywitałem bruneta ciepłym uśmiechem jednak on nie wyglądał na zadowolonego widząc mojego przyjaciela. Jednak zaraz się rozchmurzył gdy zobaczył górę naleśników pokrytych czekolada. Zajadał się nimi w ogóle nie odrywając wzroku od talerza.
-Smakuje ci?-Zapytałem cicho się śmiejąc na co Kook tylko pokiwał głową.

Dzień spędziliśmy u Jungkooka grając w gry. Czułem się zazdrosny kiedy ten mnie ignorował grając i gadając z Hobim o piłce. Nie chciałem im przeszkadzać więc poszedłem do kuchni by skontaktować się z Yoongim. Zanim zdążyłem wykonać jakikolwiek telefon Kook objął mnie w tali i przyciągną do siebie.
- Czemu sobie poszedłeś?
- Nie chciałem wam przeszkadzać.- Odpowiedziałem odsuwając się od chłopaka jednak ten mi na to nie pozwolił przyciągnął mnie do siebie jeszcze mocniej i pocałował w czoło po czy zjechał na moje usta szepcząc w nie.
- Chyba cie kocham Taehyung.- I składając na nich namiętny pocałunek.
Stałem jak w murowany czując głębokie muskanie moich ust i ciepły język oplatający się z moim. Tą cudowna chwile przerwał nam mój telefon i zapewne to był Yoongi. Odsunęłam się od chłopaka i odebrałem telefon.
-Hallo?- Zapytałem słysząc  ciche szlochanie przyjaciela.- Co się stało?- Zapytałem drugi raz spoglądając zdenerwowany na Kooka
-Jimin jest w szpitalu.- Odparł chłopak a w słuchawce rozległ się głośny płacz.

desirable ~ Taekook  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz