24

628 33 3
                                    

Zebrałem się szybko z łóżka i udałem się do kuchni gdzie czekało na mnie śniadanie które mój chłopak dla mnie zrobił. Zjadłem je i pomogłem sprzątać Jeonowi dom. Zajęło nam to napewno szybciej niż gdyby robił to sam. Po skończonych posadkach rzuciłem się na kanapę gdzie leżał Jungkook.
-Jestem zmęczony.-Powiedziałem mocno się w niego wtulając.
-Ja też ale możemy sobie teraz tak poleżeć.- Odparł składając na moim czole czuły pocałunek.
-Wolałbym w usta.-Powiedziałem wypychając dolna wargę.
Chłopak pod moja prośba złożył na moich czerwontuikich ustach namiętny i długi pocałunek. Gdy dobiegała godzina 16 oderwaliśmy się od siebie i zaczęliśmy się przygotowywać. Poszedłem pod niby szybki prysznic i jak już mijała godzina Jungkook zaczął dobijać się do drzwi.
-Taehyung ile można siedzieć pod prysznicem wyłaź już!- Krzyczał chłopak a ja nie zwracając na to uwagi nuciłem sobie pod nosem piosenkę mojego ulubionego zespołu. Przygotowywania były chaotyczne a Jeon cały dzień chodził spięty i zdenerwowany. Gdy zegarek wskazał godzinę 19 wszyscy goście zaczęli się zbierać. Przynieśli jakieś przekąski i co najważniejsze alkohol. Usiedliśmy wszyscy przy stole a Jimin wyciągnął pierwsza butelkę wódki polewając każdemu.
-To co zdrowie za nowy rok i za tak zajebista ekipę.-Powiedziała Ha Rin unosząc szklankę do góry stukając o te nasze. Każdy z nas wziął dużego łyka. Siedzieliśmy i piliśmy a kiedy już każdy z nas miał dużo alkoholu w żyłach zaczęliśmy śpiewać i tańczyć. Jungkook przed przyjściem wszystkich powiedział bym dużo nie pił ponieważ ma dla mnie niespodziankę i chce bym ją dobrze zapamiętał. Posłuchałem go i we dwoje wypisaliśmy najmniej gdzie wszyscy byli zdziwieni ze względu na to, że to my zawsze pisaliśmy najwiecej. Była godzina 22. Jin zapuścił jakąś dobra muzykę i wszyscy udali się na parkiet. Bawiliśmy się świetnie patrząc na Pijanego Jimina który wypijał jakieś dzikie densy na parkiecie. Po 23 zaczęliśmy się przygotowywać na wyjście na ogród i przywitanie nowego roku. Ja poszedłem do spiżarni po dwa szampany a Jimin przygotował lampki. Wszystko zanieśliśmy na stolik który stał akurat na polu. Jungkook zniknął gdzieś na dłuższa chwile ale wrócił. Ubraliśmy się ciepło żeby nie zmarznąć ponieważ na polu było naprawdę zimno. Naprawdę już pijany Jimin kiedy staliśmy już na polu a do rozpoczęcia roku zostało 15 minut stwierdził, że musi iść do toalety.
-Jimin serio nie wytrzymasz.-Zapytał roztrzepotany Jungkook.
-Chyba neo bede sikuc w spodnie.- Powiedział podtrzymując się parapetu.
-Pójdę z nim.-Powiedziałem zarzucając jego rękę na moim ramionach.
Poszliśmy do łazienki i czekałem na Jimina. Kiedy załatwił swoje potrzeby wróciliśmy do reszty i poczekaliśmy jeszcze chwile po czym zaczęliśmy odliczanie. Kiedy zostało tylko 10 sekund do nowego roku nagle Jungkook uklęknął przede mną wyciągając czerwone pudełeczko.
-Kim Taehyung mój chłopaku którego kocham tak nad życie, że nie jestem w stanie funkcjonować bez ciebie. Czy ty...-Chłopak zająkał się z nerwów połykając głośno ślinę.-C-czy ty wyjdziesz za mnie?- Otworzył pudełeczko a moim oczą ukazał się przepiękny pierścionek. Nabrały mi się łzy które momentalnie zacząłem wycierać i z piskiem wykrzyknąłem.
-Tak Jeon Jungkook wyjdę za ciebie i chce żyć z tobą do końca mojego życia.
Chłopak wsunął pierścionek na mój palec i namiętnie pocałował a na ciemnym niebie rozbrzmiały kolorowe fajerwerki. Wszyscy zaczęli klaskać a ja po prostu nie mogłem wyobrażać sobie piękniejszych oświadczyn oraz tak wspaniałego zaczęcia na nowy rok.
*
Kilka miesięcy później zaplanowaliśmy huczne wesele za granicą gdzie tylko tam mogli nam udzielić błogosławieństwa. Czułem, że miłość jaką poczułem do Jeona nie mogła być silniejsza ponieważ przechodziła po za skale jaką ktokolwiek mógłby ustalić.

Może i miłość bywa czasami okropna, ciężka a nawet trudna do zrozumienia ale to jedyne uczucie które możemy poczuć raz i ten jeden jedyny raz możemy być pewni, że to o to piękne uczucie jest prawdziwe. Jeon Taehyung wypowiadane z ust Jungkooka to najpiękniejsze co w życiu mógłby usłyszeć. Kilka miesięcy po ślubie adoptowali dziewczynkę, którą bardzo pragnęli i marzenia młodych chłopców o miłości zmieniło się w stworzenie prawdziwej szczęśliwej rodziny...

Koniec...

Myśle, że zakończenie wam się podoba ponieważ jakoś ciężko było mi to napisać xD ale zapraszam was do mojego nowego kolejnego Fanfiction które mam nadzieję również wam się spodoba i pojawi się już jutro 🖤 Oraz dziękuję za 440 wyświetleń !!

desirable ~ Taekook  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz