14

405 33 3
                                    

Kookiś : Jak się czujesz?

Taeś : Wyśmienicie ;))

Kookiś : to dobrze.

Taeś : super. Wyjebali mnie z domu hah brawo ja...

Kookiś : japierdole! Czemu?!

Taeś : a jak myślisz ? Przyznałem się, że jestem gejem i chodzę z tobą.

Kookiś : poważnie jezu Tae zamieszkasz u mnie narazie potem znajdziemy swoje mieszanie i zamieszkamy razem.

Taeś : super chciałbym tak ale ja nie pracuje a za to, że starzy mnie wyrzucili nie mam zbyt dużo kasy.

Kookiś : znajdziemy jakaś robotę a teraz chodź do mnie i nie Marznij.

Taeś : idę już idę.

Chłopak miło zagościł mnie w domu i zrobiliśmy sobie małe wagary ze względu na nieprzyjemne wydarzenia.
- Wszystko w porządku?- zapytał mnie mój chłopak uwieszając się na mnie.
- Mam dość.- odpowiedziałem ciężko wzdychając. Jeden pocałunek od Kooka i mimo, że wyrzucili mnie z domu odrazu poczułem się szczęśliwy.- Działasz na mnie lepiej niż słoik nutelli- odparłem obejmując chłopaka.

Dzień minął szybko a rodzice Jungkooka nawet nie zostali poinformowani, że u niego zamieszkam. Jednak byłem pewny, że jego mama nie będzie miała nic przeciwko i okazało się, że nie miała. Gdy tylko usłyszeliśmy, że zamek na dole się przekręca Kook natychmiast zleciał na dół i wrócił z talerzem spaghetti. Cała noc spędziliśmy na gadaniu a koło 4 zasnęliśmy. Mogłem spać w jego objęciach nie martwiąc się, że i jego rodzice wyrzucą nas z domu.
Wstaliśmy po 14 a, że była sobota rodzice mojego chłopaka byli w pracy. Poranek zaczął się od pieszczot które były przyjemne.
- Ała... K-Kook złaź!- wrzeszczał błagając chłopaka o to by ze mnie zszedł i przestał łaskotać.
-Powiedz, że mnie kochasz.- Powiedział chłopak dalej mnie torturując.
-J-jesteś okropny!- płakałem już nie wytrzymując.
- Kochasz mnie prawda?- Jungkook spojrzał głęboko w moje oczy.
-Kocham ale nie wiem dlaczego wybrałeś akurat mnie. Mogłeś kogoś lepszego.
-Nie pytaj dlaczego wybrałem właśnie ciebie, że mógłbym mieć kogoś lepszego. Tyle osób poznałem a nikt nie doprowadził mnie do takiego szaleństwa jak ty. Więc nie mów, że mógłbym mieć kogoś lepszego bo to nie prawda.
Rozczuliłem się mocno w niego wtulają.
-Chce z tobą spędzić resztę mojego zasranego życia.- Powiedziałem namiętnie całując jego usta.

Weekend minął szybko a w poniedziałek czekał nas już pierwszy sprawdzian.
-Umiesz coś?- Zapytał Jin czytając coś w książce od chemii.
-Jak zawsze.- Odpowiedziałem zapatrzony w okno.
Dzwonek na lekcje zaczął niepokoić uczniów którzy nic a nic nie umieli na sprawdzian. Po dostaniu kartek próbowaliśmy ściągać jednak nasza baba od chemii ma oczy do około głowy więc gdy tylko usłyszała jakiś hałas darła mordę. Po pierwszej lekcji udałem się z Yoongim na szluga.
-Pal, że szybciej bo zaraz nas twój ojciec przyłapie.
-Jebie mnie to Yoongi.- odpowiedziałem zaciągając się po raz kolejny.

Ha Rin : Taehyung! Kook się bije chodź tu szybko!!!

Rzuciłem papierosa na ziemie i poinformowałem przyjaciela, że w szkole doszło do bójki. Odrazu pobiegliśmy do szkoły. Kook trzymał jakiegoś chłopaka przy szafkach przyduszając go.
-Kurwa Jungkook puść go.- podleciałem do niego próbując ich rozdzielić jednak na marne. Dostałem w mordę od tego kolesia i wylądowaliśmy u dyrektora. Ja z podbitym okiem, Jungkook z rozwalona warga a ten chłopak ze złamanym nosem.
-To już kolejny raz kiedy pan Jeon Jungkook i Kim Taehyung są u mnie.- Oznajmił dyrektor na co się tylko zaśmiałem.
-Przestań być bezczelny Taehyung.- Podniósł głos mężczyzna na co ja tylko prkychnęłem.
- A ty przestać być takim złym tatusiem.- Odpowiedziałem i wyszedłem z gabinetu a zaraz za mną wybiegł Kook. Dzień w szkole minął szybko.
-Zamawiamy pizzę?
-mhm.
-Ej Taehyung żyjesz.
-Kook daj mi spokój.- Odepchnąłem Kooka i wstałem by wyjść na balkon i zapalić.
-Co się dzieje?- Chłopak wyszedł za mną obejmując mnie w tali.
-Moje życie jest do bani.- Rzekłem biorąc kolejnego bucha.
-Nie kochasz mnie?
-Kocham kurwa nad życie.- Odpowiedziałem odwracając się w jego stron by spojrzeć mu w oczu.

desirable ~ Taekook  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz