Departament Rozwoju Eksperymentów pojawił się jako niespodzianka z okazji 100 obserwujących, ale myślałam o tym opowiadaniu już dużo wcześniej i chociaż ogólnie nie bardzo mi się ono podobało, to jestem zadowolona z zakończenia.
Które, nawiasem mówiąc, miało być inne - by zdecydować, kto zginie, a równocześnie pozostać trochę nieprzewidywalną, rzucałam kostką do gry. Los zadecydował, że wygra Tris.
Ale wtedy pojawiła się @MaryStylesEaton i wypowiedziała te brzemienne w skutki słowa:
On ma żyć. Czego by to nie wymagało on ma żyć.
ŻYJE, OKAY? Zadowolona?
Mam nadzieję, że tak.
Wracając. Opowiadanie planowałam długo, dlatego nie skończy się ono na jednej części.
Kto zgadnie tytuł drugiej?
Pracę rozpocznę już teraz, ale nie opublikuję, puki nie skończę któregoś z trwających opowiadań albo przynajmniej nie uporam się z remontem Damage.
Proszę, napiszcie, co najbardziej, a co najmniej podobało wam się w tym opowiadaniu, żebym mogła się poprawić przy pisaniu kolejnej części ;)
To tyle. Odezwę się... kiedyś.
Narka.
CZYTASZ
Departament Rozwoju Eksperymentów ✔
FanficLudzkość potrzebowała leku... więc DRESZCZ postanowił go znaleźć. W tym celu powstały eksperymenty: w Nowym Jorku, Chicago, Waszyngtonie, Portland, Orlando, Los Angeles i Londynie Co roku DRESZCZ wybierał kilka osób z każdego miasta, by wytypować n...