Selina położyła swoją córkę do łóżka najwcześniej jak tylko dała radę, ale mała nie bardzo chciała z nią współpracować i wciąż prosiła o przeczytanie jej kolejnej bajki. Jej matka miała już dość, ale chciała mieć pewność, że dziewczynka zasnęła, żeby zostawić ją razem z ojcem i pojechać do swojego rodzinnego domu, żeby poznać drugą wersję tej samej historii. Domyślała się, że jej ojciec nie mówił o wszystkim Stephanowi, a cała jego opowieść jest pełna niedomówień, że brakuje w niej czegoś istotnego.
Andreas zadzwonił do niej rano. Powiedział, że skoro tak bardzo jej zależy na poznaniu prawdy, to jest w stanie wszystko jej opowiedzieć, ale ostrzegał, że niektóre fragmenty jego opowieści mogą być dla niej nieprzyjemne. Dla Seliny to nie miało znaczenia. Chciała wiedzieć dlaczego jej ojciec podejrzewał, że Stephan go kocha, co takiego działo się między jej rodzicami. Czy gdyby jej ojciec chrzestny przyznał się do miłości jaką darzył Andreasa, czy wtedy wszystko potoczyłoby się inaczej.
Wellinger czekał już na zewnątrz, kiedy zobaczył auto swojej córki wstał z ławki i ruszył w jej kierunku. Przytulił ją na powitanie, po czym oboje ruszyli do domu. Andreas usiadł tuż przy kominku w wygodnym fotelu, pokazując córce, że ma usiąść naprzeciw niego. Przyglądał się jej przez dłuższą chwilę.
— Stephan miał rację, mamy takie same oczy — oznajmił.
— Jesteś na niego zły? — zapytała Selina.
— Dlaczego miałbym być zły?
— Sam wiesz, przeczytałeś notatnik.
Andreas spojrzał na zeszyt, w którym jego najlepszy przyjaciel opisał ich znajomość z jego perspektywy. Napisał całą prawdę. Ten jednak nie czuł, że jest zły. Czuł, że jest trochę rozczarowany, trochę zagubiony, trochę samotny.
— Steph uznał, że powinien odejść i to była tylko i wyłącznie jego decyzja. Nie mam mu za złe, że poczuł coś do ciebie, może miał tylko takie błędne wrażenie — stwierdził — Czasami tak bardzo mi go brakuje. Mam wrażenie, że minęły setki lat od dnia, w którym widziałem go po raz ostatni. Ale lat minęło tylko dwadzieścia...
— Nie wiem jak mam o to zapytać — burknęła jego córka — Myślisz, że Stephan wciąż żyje?
— Ja tak nie myślę — odparł spokojnie Andreas — Ja to wiem.
Selina spojrzała zaskoczona na swojego ojca, zdziwił ją głównie spokój w jego głosie, jakby faktycznie wiedział coś, o czym całe lata nie mówił. Coraz bardziej chciała poznać historię ojca. Nie mogła już się tego doczekać.
— Twoja matka powtarzała, że Stephan jest jak taki zagubiony statek. Pływa po oceanie i szuka swojego miejsca, ale naszą przystań lubi najbardziej. Cóż, ona nawet nie podejrzewała, że Steph bywa tu tak często, bo chce być przy osobie, którą kocha. Laura czasami była taka ślepa — uśmiechnął się na myśl o żonie.
— Możemy już zaczynać, chce wiedzieć wszystko, chce znać każdy szczegół — pośpieszyła go córka.
Andreas wziął notatnik Stephana do rąk, czuł przez to, że jego przyjaciel jest bliżej niż myśli. Musiał jeszcze raz upewnić się, że Selina chce poznać całą prawdę. Bardziej bolesną niż jej się wydawało.
— Sel, obiecaj mi jedno — szepnął — Nieważne co dzisiaj ode mnie usłyszysz, obiecaj, że nie znienawidzisz mnie, swojej matki, Stephana, ani samej siebie. Ta historia jest już przeszłością i nie możemy jej zmienić.
Dziewczyna spojrzała na swojego ojca, miała wrażenie, że nie wszystko co dzisiaj usłyszy jej się spodoba, ale wiedziała, że chce poznać prawdę, której jest częścią.
— Obiecuję — wyszeptała.
______
trafiłeś tu przypadkowo — jest to część druga, wymaga znajomości części pierwszej.
Piękna okładka to zasługa vvvndii polecam allegrowicza!
CZYTASZ
the second first love | Wellinger x Leyhe
FanfictionPo przeczytaniu historii Stephana, Selina poznaje tylko część prawdy, jej mniej bolesną odsłonę. Opowieść ojca zmienia wszystko. Okładka: vvvndii