LOUIS
Louis pamięta czasy, kiedy kochał swojego ojca. To było w dzieciństwie. Wtedy jeszcze Bruce często bywał w domu, nie tłumacząc się biznesowymi spotkaniami i kolacjami z ważnymi osobami. Po długiej nieobecności zawsze przywoził ze sobą mały prezent dla każdego domownika, co skutkowało jeszcze większą radością dzieci.
Mama szatyna zawsze dostawała nową broszkę. Szkatułka z całą ich kolekcją do dziś leży na jej toaletce w sypialni. Siostry Louisa dostawały nowe lalki. Dzięki temu cały ich pokój jest teraz wypełniony plastikowymi Barbie i każda z nich ma na sobie inną sukienkę. Louis dostawał pieniądze. Ojciec za każdym razem, gdy wręczał mu plik banknotów mówił: ,,Nie wydawaj pochopnie. Każdy zakup przemyśl 100 razy, zanim go dokonasz''. Za tą jedną rzecz niebieskooki będzie mu wdzęczny. Bruce nauczył go szacunku do pieniędzy.
Czasami wieczorami Tomlinsonowie urządzali sobie rodzinny seans filmowy. Oglądali bajki, bo tylko to mogły znieść Lottie i Fizzy. Lecz nikomu to nie przeszkadzało. Król Lew wywołał łzy nawet u taty Louisa, a z ganiających się nawzajem Toma i Jerry'ego każdy miał ubaw.
Wtedy jeszcze Bruce był. Po prostu.
Zależało mu na rodzinie. Zależało mu na Johannah. Zależało mu na Lottie i Fizzy. Zależało mu także na Louisie.
Ale to czas przeszły. Nic już nie jest takie samo. Louis dorasta, ojciec zdradza mamę, a dziewczynki wciąż nie do końca wiedzą, co się dzieje.
Johannah cierpi i szatyn nie znosi świadomości, że w tej sprawie jest bezsilny. Dlatego też gdy do domu przyszedł listonosz z dokumentem od adwokata ojca, że żąda rozwodu, Louis postanowił zająć się wszystkim.
Mama oczywiście podpisała papiery, zgadzając się unieważnić małżeństwo. Nie mogłaby każdego dnia oglądać osoby, która zawiodła jej zaufanie w tak okrutny sposób.
Zdrada to najgorsze, co można zrobić osobie, która cię kocha. Zdradzając kogoś, rozdzierasz jego serce na małe kawałki. Zostaje w nim tylko drzazga, czasem bardzo ciężka do wyjęcia. Zdradzając, oddajesz obcej osobie coś, co ta kochająca myślała, że ma na własność. Czy można wyobrazić sobie uczucie, jakie dotyka zdradzonego? Nie, żeby dobrze to opisać, trzeba to przeżyć.
Louis postanawia, że nigdy nie zdradzi Harry'ego. Nawet nie wyobraża sobie, jak mógłby kiedykolwiek to zrobić. Czuje się do niego tak mocno przywiązany, że zranienie go w jakikolwiek sposób wyrządziłoby krzywdę również jemu samemu.
Szatyn idzie szybkim krokiem w stronę domu. Nagle czuje jak coś spada na jego twarz.
Śnieg. Biały puch zaczyna sypać się z nieba, a pierwszą myślą Louisa jest teraz Harry. Zielonooki przez ostatnie kilka dni bez przerwy nawijał mu, jak bardzo chciałby żeby w końcu spadł pierwszy śnieg. Szatyn natychmiast chwyta swój telefon i wybiera numer, który zna już na pamięć.
- Halo?
- Tutaj agencja ''Spełniamy marzenia'' – zaczyna Louis zmieniając swój głos na śmiesznie wysoki -Wiemy, że nazywa się pan Harry Styles i pańskim marzeniem od długiego czasu było zobaczenie śniegu. Postanowiliśmy zająć się tą sprawą i oto jest! Najprawdziwszy biały puch! Dzwonimy, by dowiedzieć się jaka jest pańska reakcja i...
Harry nie daje mu skończyć, wykrzykując radośnie ''Ooiooi''
- Więc reakcję już znamy! Chcemy również przekazać, że pana chłopak, Louis Tomlinson, bardzo chciałby teraz pana pocałować...
- Jeśli wasza firma ma to w zakresie swoich usług, to nie pogardziłbym, gdyby wcześniej wspomniany chłopak odwiedził mnie dzisiaj wieczorem, abyśmy mogli zrobić to, o czym marzy. On spełnił moje marzenie, więc teraz chyba kolej na mnie – mówi Harry, a szatyn nie przestaje się uśmiechać.
CZYTASZ
melting love
FanfictionHarry Styles nie wspomina dobrze miejsca zwanego Holmes Chapel. Prześladowania, jakich doświadczył zakończyły się tym, że mało co nie umarł. Po tym tragicznym wydrzeniu nie może dłużej przebywać w mieście i wraz z mamą wyjeżdża do Doncaster. Louis T...