-No i co my teraz zrobimy?-zapytał Marek-kryształ zniszczony, Mili nie wiadomo gdzie się przeniosła, a my trafimy do więzienia.
-Nie wsadzą was.-powiedział Reonel.
-A skąd to wiesz?
-Bo nie macie z tym nic wspólnego, może poza Konradem, ale jakby co deser zabawach, że nie miałeś z tym żadnego związku.
-A co ty taki dobry jesteś?-pytał dalej chłopak.
-Może porostu jestem miłą osobą.
-Miłe osoby nie są ścianę przez policję.-nie dawał za wygraną.
-Dobra, możemy im powiedzieć.-wtrącił się Konrad.-ten pub, to była tylko przykrywka, na dole była restauracja, w której potrawy były robione ze składników z naszego świata.
-No i co z tego?
-Mówiąc o składnikach miałem na myśli mięso, wołowina, wieprzowina, a tutaj to jest trochę jak kanibalizm.
-Ale to nie wyjaśnia, dlaczego on jest taki miły.
-Ten kryształ nie był jedyny, w mojej kryjówce mam mapę z możliwymi miejscami gdzie znajdują się pozostałe, jeśli nie traficie do więzienia będziecie mogli ich poszukać.
-A tobie tak zależy, żebyśmy wrócili do domu? Coś w to nie wierzę.
-Eh, dobra chodzi mi o to, że jak będziecie mieli kryształ to przyniesienie go mi, bo tylko ja wiem jak otworzyć portal.
-W ten sposób chcesz uciec z więzienia, przez portal?-zapytał do tej pory milcząca Rafał.
-Tak. Będą tam także trochę pieniędzy jak byście potrzebowali na podróż w jakieś miejsce.
Wtrakcie podróży uzgodnili jeszcze wersję wydarzeń którą będą podawać oraz adres kryjówki Reonela. Kiedy się zatrzymali otworzyły się drzwi samochodu, za nimi stał prokurator Hedi.
-No proszę, proszę kogo my tu mamy, to już chyba koniec waszej przygody.
Na to Marek odpowiedział.
-Ja mam wrażenie, że to dopiero początek.
CZYTASZ
Wymiar Futrzaków
NouvellesMagiczne przeniesienie do świata furry?To opowieść o trójce kolegów, którzy nie planowanie znaleźli się w świecie futrzaków. Muszą się przystosować i zacząć życie od nowa lub próbować wrócić do swojej rzeczywistości.