!.!.!

54 5 0
                                    

Biegłam przed siebie nie zwracając na nic uwagi. Nagle usłyszałam przed sobą głośny klakson. Na szczęście samochód zdążył wyhamować a ja roztrzęsiona upadłam na ziemie.Kierowca wybiegł z auta i widząc w jakim jestem stanie oszczędził sobie krzyczenie na mnie.Posadził mnie na ławce i zaczął o wszystko wypytywać. Dotykał mnie. Zaczął całować po szyi.Odepchnęłam go i zaczęłam uciekać. Biegłam tak szybko jak mogłam dalej płacząc. Gdy byłam już w jakimś parku zadzwoniłam do Jimina.

-Halo? Jest 2 w nocy uhhh 

-Jimin! Przyjedź po mnie proszę Cię- przez płacz ciężko mnie było zrozumieć.

- CZEMU PŁACZESZ?! CO SIĘ STAŁO!? ZARAZ BĘDĘ TYLKO PODAJ ADRES!!!!- rozłączyłam się a adres wysłałam Jiminowi smsem. 

Droga od nas do domu do tego miejsca nie była krótka, więc zajęła Jiminowi ponad godzine. 

- Jezus.. Co się stało?! - podbiegł do mnie i mnie mocno przytulił- Już nie płacz.. jestem tu.. spokojnie.

- Jimin - wtuliłam się w niego i bardziej rozpłakałam- Zdradził mnie.. rozumiesz?! - krztusiłam się łzami.

- Yoongi? Nie.. na pewno nie.. nie wierze w to.. przecież - on też zaczął płakać.

- Chce do domu.. - popatrzyłam na niego a on wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.

Całą drogę się do siebie nie odzywaliśmy. Gdy dojechaliśmy do domu od razu poszłam do pokoju i zaczęłam się pakować.

- Ej.. nie rób tego.. nie zostawiaj mnie.. możesz być u mnie w pokoju.. - podszedł do mnie.

- Nie Jimin.. nie mam zamiaru go widywać.. przepraszam - odłożyłam już spakowane torby. Tak będzie lepiej.. uwierz mi..

- Wracasz do Polski?

- Nie.. na jakiś czas zatrzymam się u Yugyeoma.. już z nim przed chwilą gadałam..

- Yugyeom? Ten z Got7?

- Tak.. mój przyjaciel.. zawieziesz mnie?

- Jasne - dał mi buziaka w czoło i wziął moje rzeczy. Po chwili byliśmy w aucie i jechaliśmy do chłopaka.


---------------------------------------------------------

                                   . 

Moja przygoda z YoongimWhere stories live. Discover now