c h a p t e r. n i n e t e e n

551 65 16
                                    

2

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

2.0
"Pamięć"

Społeczeństwo wymaga od osób z problemem takim jak fobia społeczna, do wtopienia się w tłum i chodzenia bez makijażu, jak normalna osoba. Dziwią się gdy mówimy, że próbujemy gdy za każdym razem przed wyjściem z domu staramy się wyglądać "normalnie"

Ludzie śmieją się wręcz na to gdy ktoś powie, że ma problem z rozmową czy kontaktem z innymi. Nawet nie wiedząc jak bardzo trudne jest dla nas by dotrzeć do domu swojej przyjaciółki.

Mówią, że rozumieją jak się czujemy, ale zmuszają nas praktycznie do pozostania w tej fobii. Każe powiedzenie "znowu nie przyjdziesz" czy "jesteś leniwa" boli nas jeszcze bardziej.

Nie mamy jak udowodnić tego, że to nie przez nasze lenistwo nie chcemy przyjść. Czasami jest to spowodowane atakiem paniki, który kończy się po dobrych godzinach w łazience na podłodze, gdzie próbujemy dojść do siebie, a inni i tak powiedzą że nie chciało nam się przyjść.

Każde wyjście z domu jest kolejną trudnością. Nagle w trakcie drogi przypominany sobie o tym, że będziemy musieli spędzić kilka godzin z ludźmi. Obawy, panika, wszystko zaczyna wirować, a ziemia nagle staje się niestabilna. Najczęściej kończy się to powrotem do domu, gdzie opadamy na łóżko próbując złapać nasz szybki oddech.

Myśląc, że pomagacie nam najczęściej doprowadzacie do jeszcze większego pogłębiania choroby. W pewnym sensie każdy dzień to dla nas męka, gdzie próbujemy po przez makijaż czy ubiór upodobnić się do "normalnych" ludzi wiedząc, że i tak nimi nie jesteśmy.

Dziewczyna długo dochodziła do siebie po ostatniej nocy. Oddech był nierówny, a ona czuła jak jej serce bije w nienormalnym tempie. Bała się teraz opinii, opinii która na pewno ją dotknie. Nie było nawet zawachania w jej myślach, że może ludzie zapomną o słowach chłopaka.

W drodze do szkoły wydawało jej się jak by miała zemdleć, ziemia wyglądała jakby sie ruszała, a nogi były dziwnie słabe. W głowie kręciło się multum pytań, na które nie mogła odpowiedzieć.

To był dzień kiedy zaczęła bać się ludzi. Bała się tego co mogą powiedzieć, jak łatwo mogą kłamać na jej temat nawet nie znając jej osobiście. Bała się tego, że ludzie znowu ją zostawia, że przybliżą się do niej tylko po to by porzucić jak zepsutą zabawkę.

Ludzie bawili się sobą nawzajem, robiąc sobie z czyiś emocji plansze do gry, kompletnie nie interesując się tym jak ten ktoś może się czuć.

Ale to była rzeczywistość, te ważniejsze religie najczęściej głoszą o tym by kochać się nawzajem. By szanować bliźniego, by traktować każdego człowieka na równi.

All these years J.Jk ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz