c h a p t e r. t w e n t y f o u r

535 56 8
                                    

2

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

2.5
"Świadomość"

Świadomość często odzyskujemy za późno. Ludzie często niezwracając uwagi na małe gesty, które mogą doprowadzić do czegoś większego. Każdy martwi się o siebie, a najczęściej nie pamięta o czymś takim jak druga osoba.

Przypominamy sobie o rzeczach, które albo straciliśmy albo stracimy, co jest dosyć intrygujące. Tyle ludzi na świecie straciło swoją drugą połówkę, dziecko, rodzica tylko przez tą nie uwagę.

Wiele z nas myśli, że wiemy kiedy ktoś czuje ból, czy kiedy czuję się źle, a nigdy jednak nie umiem przewidzieć czy osoba planuję samobójstwo. Wystarczy, że usłyszmy pozytywną odpowiedź na najbardziej tandetne pytanie "wszystko okej?" Albo "jak się czujesz".

Każdy z nas patrzy na to kiedy właśnie on wyjdzie najlepiej. Martwimy się tym co przyniesie nam korzyści, a co nie kompletnie nie myśląc wtedy o drugiej osobie. Idziemy po trupach do celu, czasami nawet dosłownie. I szczerze nie ma nic z tym złego, tak jesteśmy stworzeni i tak będziemy funkcjonować.

Nasze zapotrzebowania czy prośby, to coś od czego się nie uchronimy.

Dziewczyna po dobrych kilku miesiącach wyszła z domu, nie tylko po zakupy spożywcze.

Jej nogi doprowadziły ja do jednego z tych starych sklepów z plyatmi. Każda z nich niosła jakąś historię muzyki, każda z nich zapisała się na karcie historii i każdą z nich będą sprzedawac wspominając o ludziach, którzy ja stworzyli.

Bycie zapomnianą to było coś czego w pewnym sensie się obawiała. Wszyscy zapomną o jej istnieniu, a ona będzie tylko jednym ujemnym numerkiem w statystykach. W pewnym sensie może zawdzięczyc to sobie, w końcu to ona nic nie robi by temu zapobiec.

Rękoma błądziła po ulubionym z jej działów, piękne obrazki i lata które aż wołały o jej uwagę. Oczy lśniły się na widok każdego z albumów, jakby to one były jedną z tych niewielu rzeczy, które sprawiają jej przyjemność i dają satysfakcję.

Słuchawki w jej uszach grały jedne z takich starych utworów, dodając jeszcze więcej klimatu miejscu, w którym teraz jest. Te ostatnie kilkadziesiąt dni przybliżyły ja do muzyki jak nigdy. Godzinami słuchała jej w samotności wyłapując najmniejsze z dźwięków.

Muzyka teraz była dla niej częścią życia, taka jak wstawanie z łóżka czy śniadanie. Było to coś bez czego już po prostu nie mogła się obejść. Można by powiedzenia, że przerodziło się to w pasje, a ona zaczęła sama tworzyć swoje własne melodię. Zaczynając od nucenia sobie pod nosem, skończyła na przenośnym pianine, które po przez wciskanie losowych klawiszy wydobywało z siebie piękna melodię.

Słowa same cisnęły jej się na usta, przenosząc się później na kartkę. Ludzie słysząc ją mogli by powiedzieć że ma talent, że zostanie kimś wielkim, kimś kogo świat zapamięta, właśnie jak tych artystów z wcześniejszych lat.

Dla niej było to jednak urozmaicenie, przed końcem. Jakby dekoncentracja, która miała pozwolić choć na chwilę zapomnieć o jej aktualnym stanie.

Każdy dzień wydawał jej się dłużyć, a jedyne chwilę w których nie czuła tego dlużącego się czasu, to gdy siadała w samotności przed sowim białym instrumentem i dawała się ponieść wyobraźni, która kierowała jej smukłe palce.

To co miała w domu nie równało się niczym, w porównaniu togę pięknego fortepianie stojącego właśnie w tym sklepie. Samotnie stojący czający aż położy na nim swoje palce.

Jej powolne kroki same doprowadziły ja do tego lśniącego przedmiotu. Oczy aż sama zalśniły na jego widok, a ręce zaczęły się trząść. Ten jeden raz. Jeden raz pozwoliła sobie odejść w swój własny swiat przy ludziach. Ten jeden raz podzieli się swoją muzyką.

(Media)
(Ps przeczytajcie notkę na dole)

Każde słowo wypowiadała z jeszcze większymi emocjami, piosenka sama w sobie miała ją przekonać do tego, że to właściwie nie byl koniec.

W sklepie nie było nikogo prócz sprzedawcy, który jeszcze przed chwilą spał, teraz przysłuchiwał się dziewczynie. Pomijając jednak chłopka był ktoś jeszcze, który chcąc wypożyczyć film na dzisiejszą noc, zatrzymał się przy wejściu obserwując jej postać.

Każdy milimetr jej ciała był zrelaksowany, a na jej twarzy widniał malutki uśmiech. Oboje z podziwem wsłuchiwaliśmy się delikatnemu głosowi, który jak y ich hipnotyzował do pozostania w ciszy.

- Kochanie, co tak... - dziewczyna szybko została przerwana przez rękę chłopaka, który szybki wyprowadził ja za drzwi szepcząc jej by troszkę poczekała.

Mimo tego blondynka usłyszała jej głos, od razu poprzestając dotychczasową czynność. Jej palce zdekoncentrowane uderzyły w złe klawisze powodując niezbyt przyjemny dźwięk, do wydobycia.

Wzrok od razu przenosiła na drzwi, w których stał on. Tak jak wcześniej wpatrywali się w siebie. Ich własny świat, który widzieli w swoich oczach i słowa, które tak bardzie chcieliby do siebie powiedzieć.

Od razu jakby czując wstyd spuściła wzrok na dół, wstając nerwów z miejsca i zwalając przy tym stołek, na którym siedziała. Ten przewrócił kilka płyt za sobą, robiąc przy tym nie małe zamieszanie. Dziewczyna od razu zaczęła zbierać, rzeczy które teraz leżały porozrzucane po całej podłodze.

- Przepraszam. - mówiła w kółko nerwow błądząc rękoma po każdej z płyt. Jej ciało zaczęło się trząść, a ona znowu czuła że zrobiła coś źle. Znowu to uczucie niepokoju, które czuła za każdym razem gdy przebywała z ludźmi.

- Nic się nie stało. - uspokoił ja głos z nad jej głowy. Jej oczy błądziły po chłopaku, który kompletnie nie znany, trzymał jej rękę dodając jej trochę otuchy. Uśmiech, który miał na swojej twarzy był prawie niewidoczny, tylko by ona go widziała.

Oboje zaczęli zbierać bałagan, który zrobiła w ciszy. Nikt się nie odezwał nawet gdy lekko spóźniony Jungkook dołączył do ich dwójki.

Oczy próbowały wyłapać chodź skrawek dziewczyny, która zbyt roztrzęsiona nie umiała jeszcze dojść do siebie. Delikatny uśmiech zagościł na jego twarzy, wreszcie widząc jej małą osóbkę.

Ulga owładnęła jego ciało, wiedząc, że jeszcze jest. Że jęczeć stąpa po tej ziemi.

Nie wiedział czemu, ale miał to przeczucie, że pewnego dnia zniknie. Odleci jak te piękne kwiatki wiśni, które z kolejnym wiatrem odlatują tylko by zostawić po sobie wspomnienia, które tak jak on przemijają.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Jak się podobało?

Ily❤










Nie wiem ile razu już płakałam przez tą piosenkę w mediach

Ale naprawdę te dziewczyny zasługują na więcej

Na dole będzie teledysk i z całego serca proszę was obejrzyjcie.

Miały tylko jeden comeback i już je rozwiązuje

Naprawdę pluje na te wytwórnie

Przepraszam za błędy, ale jak pisałam do góry cały czas płacze

Ahh jeszcze tylko 6 rozdziałów

All these years J.Jk ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz