YOLO VI {16}

809 93 13
                                    

Kookie:
Spakowani? 
Bo zaraz kończę pracę i mogę po was przyjechać 

Ty:
Tak zaraz będziemy gotowi
Nasun skacze przy łóżku jak opętana i 
zastanawia się który pluszak będzie jej pasował do piżamki

Kookie:
Jak ja ją uwielbiam

Ty:
Wiem
Ona ciebie też

Kookie:
Nie wiem czy mam jakiś film który mógłby jej się spodobać 
Możesz coś wziąć z domu

Ty:
Dobrze króliczku

-Nasun! Uspokój się! Zaraz będzie Jungkook a musimy wybrać jeszcze bajkę- powiedział, zgarniając siostrę i dużego misia w ramiona.

-Oppa zaraz będzie?! A ja jeszcze nie jestem gotowa- pisnęła, wyrywając się z uścisku brata. Taehyung nie do końca wiedział, w jaki sposób sześciolatka chce się przygotować na przyjazd dorosłego mężczyzny, ale uznał, że chęć pokazania się z jak najlepszej strony przed każdym, to po prostu cecha każdej "kobiety". Już miał zamiar siadać na kanapie, by w spokoju odpocząć po godzinnym pakowaniu siebie i siostry, gdy usłyszał dzwonek, który wykluczył plany czerwonowłosego. Od razu podbiegł do lustra, aby sprawdzić, czy wciąż wygląda tak samo dobrze, jak jeszcze pięć minut temu. Chyli po prostu ta "chęć" była u nich rodzinna? Nastolatek już powolnym, wręcz żółwim tempem udał się w stronę drzwi, niech Jeon trochę poczeka. Wiedział jednak, że nie ma dużo czasu dla siebie i biznesmena, więc gdy tylko otworzył drzwi, wpadł w ramiona mężczyzny. Ich usta opuściły ciche słowa zapewnienia o tęsknocie, która dla normalnego śmiertelnika mogła okazać się niezrozumianą. W końcu widzieli się parę godzin temu. Chwilę czułości i intymności przerwała mała dziewczynka, która przycisnęła swoje drobne, schorowane ciałko do nóg wciąż  stojących blisko siebie mężczyzn.

-Jungkook oppa!-pisnęła, wyciągając ręce wyżej, aby zachęcić biznesmena do wzięcia jej w objęcia tak, jak jej brata. Brunet nie był w stanie jej odmówić, więc od razu się schylił, aby porwać dziewczynkę na ręce i lekko podrzucić. Taehyung patrzył na to będąc w pełni rozczulonym i zakochanym w obrazku, który tak pięknie się przed nim ukazywał. Jeon złapał małą Kim, aby im obojgu było wygodnie, po czym wszedł kawałeczek głębiej w przedpokój. Nawet nie zerkając w dół, radząc sobie stopami, zdjął buty, aby móc znaleźć się po chwili w salonie.

-Gdzie są wasze rzeczy?-Spytał, odstawiając dziewczynkę.

-U góry! Oppa, chodź, ja ci pokażę i pomogę! - naburmuszony, zazdrosny o uwagę bruneta czerwonowłosy, stał cały czas w tym samym miejscu przyglądając się (chcąc nie chcąc musiał to przyznać) rozkosznej scenie. Wyższy, złapany przez dziewczynkę za dłoń, zaczął powoli iść po schodach, posyłając chłopcu szeroki, króliczy uśmiech. 

-Dobrze, królewno, już idę, idę- zapewnił ją, gdy ta co chwilę się odwracała i sprawdzała, czy Jeon nagle się nie odwrócił i uciekł. Gdy dwie torby, pluszak i cała trójka była w samochodzie, mała dziewczynka podekscytowana jazdą bez fotelika wręcz podskakiwała lekko na siedzeniu za Taehyungiem, kopiąc co jakiś czas jego fotel, co wcale nie irytowało nastolatka. Wcale. 

-Nasun, jaką bajkę wybrałaś, żeby obejrzeć ją dziś wieczorem?- spytał brunet, zerkając na dziewczynkę w przednim lusterku. Po chwili jednak, gdy stali na światłach, swój wzrok mógł zawiesić na chłopcu, który siedział tuż obok i patrząc przed siebie przygryzał dolną wargę. Jeon wyciągnął dłoń, by delikatnie odgarnąć parę niesfornych kosmyków z czoła nastolatka, który od razu na ten gest się rozpromienił, ukazując białe ząbki. 

Where my money [ vkook taekook ] ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now