-Czy ja na prawdę muszę przebierać się w te damskie ciuszki?- powiedział cicho blondyn, patrząc niepewnie na różową, długą bluzę, którą miał na siebie włożyć.
-Jin, sam chciałeś, żebym w pracy ukrywał nasz związek, a teraz Jungkook zaczyna mnie o dużo rzeczy pytać- westchnął, drapiąc się lekko w tył głowy.- A muszę mieć jakieś zdjęcie z narzeczoną, które postawię na biurku.
-A nie możesz wziąć jakiejś kobiety do zdjęcia?
-A mogę wziąć jakąś kobietę do zdjęcia?- spytał, unosząc wysoko brwi
-Nie- odpowiedział od razu starszy.
-Co ja mam z tobą zrobić?- spytał, przyciągając go do krótkiego, delikatnego pocałunku, który przerwał tak szybko, jak zainicjował.- Jinnie, załóż tę bluzę, zrobimy zdjęcie i będzie z głowy.
-Ale ja nie mam kobiecej twarzy!-pisnął starszy, uderzając Namjoona w klatkę piersiową.
-Oczywiście, że nie, skarbie- zaśmiał się chłopak, biorąc ze stołu aparat i sięgając po statyw. - Będę na dworze, jak już będziesz gotowy, to przyjdź do mnie, dobrze?- odpowiedzią było ciche mruknięcie blondyna i kiwnięcie głową. Młodszy Kim wyszedł do ogrodu przez balkon, rozstawiając sprzęt i czekając na swoją miłość, która po paru minutach dołączyła do niego.
-Czy te buty są konieczne?-spytał starszy, koślawo stawiając małe kroczki w stronę Namjoona, który parsknął cichym śmiechem.
-Tak, bo gdybyś był na boso, to byłoby widać, że jesteś facetem!-prychnął.
-Ale przecież teraz jestem od ciebie dużo wyższy.
-Spokojnie, kochanie i tak wezmę cię na ręce- spojrzał na chłopaka, który teraz poprawiał blond perukę.
-Boże, w co ja się wpakowałem?- zapytał, patrząc w niebo i oczekując odpowiedzi od sił wyższych.
-W najlepszą relację w swoim życiu- powiedział mężczyzna, włączając samowyzwalacz i podbiegając do kochanka wziął go na ręce. Stanął przed aparatem w wyznaczonym przez siebie miejscu. Ustawił ich odpowiednio, prosząc swojego skarba o idealną pozę, którą już wcześniej sobie umyślił. Poinformował Jina, że jest to seria dwudziestu zdjęć, dlatego będą mieli w czym przebierać. Akcja ostatecznie poszła dość dobrze, pomijając moment, w którym blondyn prawie spadł na ziemię, co spotkało się z głośnym śmiechem obydwóch. Starszy z nich, gdy tylko zdjęcia przestały być robione, uciekł do domu, aby przywrócić się do stanu normalności, a na młodszego spadł obowiązek posprzątania wszystkiego.
-Na prawdę nie chciałem zostawać u niego na tak długo, ale po prostu się zasiedziałem- westchnął, rzucając marynarkę na oparcie krzesła.
-Już ci pisałem, że tym razem nic się nie stało. Ogarnąłem wszystko, przyszła do mnie na chwilę Seoyoon, aby dać mi obiad i ramkę- wskazał głową na zdjęcie, na którym był uwieczniony ze swoją narzeczoną. Jungkook pochylił się, aby zerknąć przez ramię swojego szefa na fotografię.
-Wow, ona na prawdę istnieje!- zaśmiał się, nie spodziewając się, że Namjoon rzuci w niego plastikowym, pustym kubeczkiem, jako karę za brak szacunku.
-Chyba musimy wrócić do zwrotów grzecznościowych, bo zaczynasz się poczuwać, dzieciaku- warknął, ukrywając szeroki uśmiech.
-Pewnie, hyung, szefie, panie Kim. Już idę do siebie- zachichotał niemęsko, sięgając po swoje okrycie wierzchnie, które jeszcze chwilę temu wylądowało na oparciu krzesła, przeznaczonego dla klientów.
YOU ARE READING
Where my money [ vkook taekook ] ZAKOŃCZONE
FanficGdzie Jungkook ma za dużo pieniędzy i nie wie, co z nimi zrobić, a Taehyung ich nie ma, ale doskonale wie na co można je przeznaczyć. A w między czasie w tej całej specyficznej sytuacji pojawiają się roztrzepany Hoseok, beztroski Jimin i zaborczy Yo...