Rano usłyszałam rozgłoszoną muzykę, która mnie obudziła. Miałam ochotę zabić człowieka, który zafundował mi taka pobudkę. Wzięłam z nocnej szafki telefon i sprawdziłam, która jest godzina. Gdy ujrzałam na ekranie 11:30 troszkę się przeraziłam.
Wyszłam z pokoju w szlafroku i powędrowałam schodami na dół, do kuchni. Po drodze minęłam salon, w którym siedział Yoongi i paru innych chłopaków...wróć. Co? Wróciłam do salonu, gdzie wzroki wszystkich były zwrócone na moją osobę.
-Kto to? Kolejna przypadkowa z klubu? Yoongi... - zaczął jednej z nich.
-Zluzuj Namjoon, to moja nowa współlokatorka. - przerwał mu blondyn.
-Aa, to w takim razie... - wstał i podszedł do mnie.
-Jestem Namjoon. - uśmiechnął się do mnie, co odwzajemnilam.
-Nela.
-To jest Taehyung, a to najmłodszy z nas, Jungkook. - Namjoon przedstawił dwójkę, a ci uśmiechnęli się i pomachali.
-Hoseok. - kolejny podał mi dłoń, a ja ją uscisnęłam.
-Nela. - również się do niego uśmiechnęłam.
-Bardzo ładne imię. Skąd jesteś? Nie wyglądasz na koreankę. - spytał zaciekawiony.
-Pochodzę z Polski, jednak jestem pół Polka, pół Hiszpanką. -
-Ohh, stąd u ciebie ta oliwkowa karnacja. - powiedzial kolejny. - Jestem Jimin. - uśmiechnął się i podał mi dłoń.
-Nela. - uścisnęłam jego rękę.
-Wybaczcie mój ubiór, ale dopiero co wstałam i miałam właśnie pójść zaparzyć sobie kawę, nie spodziewałam się, że Yoongi może mieć gości, ale spokojnie. Już idę. - powiedziałam i uśmiechnęłam się przepraszajaco.
-Dobry pomysł. - stwierdził Yoongi, patrząc na mnie ze znudzoną miną.
-Spokojnie. Nikomu nie przeszkadzasz. Wpadliśmy tylko na chwilę. - stwierdził Hoseok.
-Mów za siebie. - wtrącił blondyn.Wróciłam z powrotem do pokoju i przebrałam się. Postanowiłam zacząć poszukiwania jakiegoś mieszkania lub pracy. Przy okazji zastanawiałam się dlaczego Yoongi jest dla mnie taki niemiły. Czy to przez to, że w nocy wyszłam z pokoju? Nie.. No przecież od początku miał jakieś uprzedzenie, co do mojej osoby.
Parę godzin później stwierdziłam, że dobrze by było coś zjeść. Postanowiłam pójść do jakiejś knajpki, żeby lepiej poznać okolicę.
Wyszłam na dwór i idąc przed siebie po kilku minutach zauważyłam jakąś miejscówkę z jedzeniem. Weszłam i pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, a raczej kto to Jimin, Hoseok i Taehyung przy jednym ze stolików. Gdy mnie zobaczyli pomachali mi i zawołali gestem. Podeszłam do nich i przywitałam się.
-Jeśli chcesz możesz się dosiąść do nas. - stwierdził Jimin, na co reszta przytaknęła. Zajęłam miejsce i sięgnęłam po menu. Wszystkie te dania brzmiały bardzo wykwintnie i były dosyć drogie.
-Co to jest? Nigdy nie słyszałam nawet o takich daniach. - spytałam zdziwiona pokazując chłopakom nazwę potrawy.
-Wiesz, jest to bogate osiedle Seulu, gdzie mieszkają albo celebryci albo bardzo bogaci businessmani, więc do tej knajpy również przychodzą tylko i wyłącznie tacy ludzie. Nazwy tych wszystkich dań brzmią bardzo luksusowo, jednak jest to takie same jedzenie, jak w każdej innej restauracji, tylko różni się nazwa. Także spokojnie, nie otrujesz się. - wytłumaczył Hoseok.
-Ooh, dzięki za informację. Nawet nie miałam pojęcia, że mieszkam w takiej okolicy. - zaśmiałam się, a wraz ze mną chłopacy, jednak ta miła chwila została przerwana.
-Co ona tu robi? - spojrzałam w stronę, z której dochodziło pytanie. No tak, mogłam się spodziewać.
-Zaproponowaliśmy jej, żeby usiadła z nami. Przecież i tak razem mieszkacie, więc co to za problem, że z nami zje? - spytał zdenerwowany Taehyung.
-No właśnie. Wystarcza mi to, że widzę ją w domu. - przewrócił oczami i usiadł w końcu na miejsce. Nie powiem, że nie zrobiło mi się przykro, bo bym skłamała. Postanowiłam nie zawracać już im głowy moją osobą i kłócić ich ze sobą.
-Dobra chłopaki, ja nie będę wam przeszkadzać. Spotkamy się może jeszcze kiedyś. Do zobaczenia. - podniosłam się z krzesła i postanowiłam wyjść z restauracji.
-Bardzo dobra decyzja. - oczywiście pierwszy komentarz dodał Yoongi.
-Przestań Yoongi. Zostań Nela, nie zwracaj uwagi na niego. On jest taki zawsze. - Hoseok chciał najwidoczniej załagodzić sprawę, jednak blondyn nie dawał za wygraną.
-Co ty się tak do niej przymilasz? Chcesz zaliczyć? - parsknął śmiechem i spojrzał na nas z kpiącym uśmieszkiem.
-Daruj sobie te twoje niepotrzebne komentarze. - powiedziałam i jak najszybciej opuściłam lokal. Zastanawiałam się nad jedną sprawą.Skoro Yoongi tak bardzo mnie nie chce w swoim otoczeniu, to dlaczego wynajął mi pokój? Przecież i tak nie ma z tego żadnego pożytku, bo nie muszę płacić. Dziwny typ.
Przeszłam się jeszcze trochę po kilku ulicach i zaszłam do sklepu spożywczego po zakupy na obiad. Wróciłam do domu i od razu zabrałam się za gotowanie, ponieważ byłam strasznie głodna. Nie jadłam dzisiaj jeszcze nic, bo rano gdy chciałam pójść do kuchni spotkała mnie niespodzianka, z resztą tak samo jak i wybrałam się na obiad.
Zajadalam się właśnie moim cudownym wyrobem, kiedy ktoś najwidoczniej wszedł do domu. Zdawałam sobie sprawę kto to jest, ale postanowiłam nie zwracać na niego uwagi. Wszedł do kuchni i spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem.
-Co tu tak śmierdzi? - spytał pociągając nosem.
-Nie śmierdzi, a pachnie. Moje jedzenie. - stwierdziłam zdenerwowana.
-Weź tu od razu posprzątaj i najlepiej spsikaj tu odświeżaczem, bo nie idzie tu wysiedzieć. Co ty jesz? Karmę dla psa? - pokręcił głową i wyszedł z pomieszczenia.O co mu do jasnej cholerny chodzi?
****
Siedziałam w salonie przed telewizorem, oglądałam jakąś denną dramę. Chwilę później do pokoju wszedł blondyn, co od razu popsuło mój już dzisiaj i tak zepsuty humor. Wyłączyłam od razu urządzenie i chciałam już wyjść, gdy ten nagle złapał mnie za nadgarstek.
-Co jest? Nie oglądasz już? - spytał jakby był mną zainteresowany.
-Przecież widzisz, więc po co głupio pytasz?
-Bardzo dobrze, idź sobie stąd. Teraz ja chcę tu posiedzieć. - stwierdził puszczając mój nadgarstek. Spojrzałam na niego jak na debila i ruszyłam w stronę pokoju. Wzięłam z niego piżamy i poszłam do łazienki wykąpać się.Kiedy wyszłam z łazienki wszędzie było ciemno. Nie wiedziałam, czy tak długo brałam kąpiel, że Yoongi już poszedł spać, czy to jakiś prank. Stałam chwilę w jednym miejscu. Nagle ktoś zaczął iść w moją stronę. Podświadomie wiedziałam, że to może być Yoongi, jednak byłam tak przerażona, że jedyne, co mogłam zrobić to zacząć krzyczeć.
-Zostaw ją! - usłyszałam głos blondyna, a kroki nagle ucichly.
-Yoongi, Yoongi. Widzę, że ktoś tu się wycofuje z umowy..., o się takiego stało? Tylko mi nie mów, zakochałeś się...albo po prostu nie chcesz być wplątany w kolejne porwanie. - nieznajomy głos rozniósł się po domu, a kroki zaczęły zmierzać w przeciwna stronę.Przez chwilę słyszałam jakieś szmery, później jakby ktoś się bił. Siedziałam cały czas w tym samym kącie cała zapłakana. Nie miałam pojęcia, co się właśnie dzieje. Czy to sen?
-Wynoś się stąd! - usłyszałam jeszcze trzask drzwi, a następnie ktoś wszedł po schodach z powrotem do góry. Był to Yoongi, który chwilę później zapalił światła. Zauważył mnie i od razu podszedł.
-Nic ci nie jest? - spytał zestresowany. Podniósł mnie z podłogi, a że nie byłam w stanie trzymać się na nogach musiał mnie mocno trzymać, blisko siebie, przez co patrzyliśmy sobie w oczy.
-Kto to był? - spytałam, lecz odpowiedzi nie dostałam.
-Mówiłem Ci, żebyś nie wychodziła w nocy z pokoju. - wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni.
-Poszłam się tylko wykąpać, a teraz będą mi się śniły przez to koszmary lub w ogóle nie zasnę. - stwierdziłam, a w oczach zebrały mi się kolejne łzy.
Chłopak ułożył mnie w łóżku i usiadł obok.
-Spróbuj zasnąć. Ja tu będę siedział przy tobie, nic ci się nie stanie. - pogłaskał mnie po włosach.
-Dziękuję. - powiedziałam już szeptem i zamknęłam oczy.****
Co tu się dzieje? 🤔Do następnego💜
CZYTASZ
Lies In The Dark - Suga (PL)
Fanfiction23-letnia Nela opuszcza kolejny kraj, w którym aktualnie mieszkała. Cały czas ucieka przed problemami i konsekwencjami. W końcu po wielu ucieczkach chce zacząć normalne, spokojne życie w Korei Południowej, w której poznaje Yoongiego - niemiłego, szc...