ROZDZIAŁ 15

154 13 3
                                    


Cztery dni. Tyle zajęło Hoseokowi namawianie mnie, żebym zaśpiewała refren tej pieprzonej piosenki na mixtape Yoongiego. Co prawda nadal nie byłam przekonana, co do tego pomysłu, bo jednak to nie byle co, ale jak to powiedział Hobi, raz się żyje.

W tym czasie blondyn zdążył zdjąć gips, dzięki czemu od razu mógł się poruszać swobodniej i nic mu nie przeszkadzało w pracy, jednak jeszcze nie może przęmeczać nogi i oczywiście musi mieć rehabilitacje, ale nie zmienia to faktu, że jego humor od razu uległ zmianie, kiedy gips przestał go ograniczać. Wraz z Hoseokiem zdecydowali, że ten jeszcze jakiś czas z nami będzie mieszkać dopóki nie skończy on rehabilitacji, jednak nie będzie to trwać długo.

Krocząc do miejsca, w którym miałam nagrywać czułam, jak ściska mi się żołądek. Byłam tak zestresowana, że nawet rano nie tknęłam śniadania, które przygotowała pani Lee, a moje ręce drżały jakbym miała Parkinsona. Chwilami nawet robiło mi się niedobrze, ale próbowałam panować nad emocjami.

Zadzwoniłam do blondyna, żeby otworzył mi drzwi i chwilę później siedziałam na kanapie w jego studiu.
-Wszystko w porządku? - spytał Yoongi, chyba zauważając, że jestem zestresowana tym wszystkim.
-Tak...nie - westchnęłam i przrtarłam dłońmi twarz.
-Stresujesz się? - spojrzał na mnie podejrzliwie, na co ja spuściłam wzrok.
-Cóż, nigdy nie śpiewałam przed kimś, a tym bardziej nie nagrywałam nic. - spojrzałam na niego zmartwiona.
-Dasz radę, masz naprawdę ładny głos. Wykorzystaj to. - podszedł do mnie i przykucnął.
-To jak? Zaczynamy? - spytał, na co tylko przytaknęłam i czekałam, aż poinstruuje mnie od czego powinnam zacząć.

****
Po kilku godzinach wysiłku byłam totalnie wykończona. Dawałam z siebie wszystko i kiedy przesłuchaliśmy moją partię stwierdziłam, że to nawet ładnie brzmi. Piosenka sama w sobie była niesamowita. Spodobała mi się już kiedy pierwszy raz ją usłyszałam i nie miałam problemu z zapamiętaniem rytmu, czy linii melodycznej.

Wskoczyłam zmęczona na biurko obok sprzętu Yoongiego i przypatrywałam się jego poczynaniom. To było naprawdę interesujące, ale nie tak jak jego skoncentrowany wyraz twarzy. Nawet nie zauważyłam, że cały czas się na niego gapię.
-Wiem, że jestem przystojny, ale trochę mnie to krępuje jak tak mnie obserwujesz. - stwierdził nawet na mnie nie patrząc.
-Wcale na ciebie nie patrzę. - szybko odwróciłam wzrok, wbijając go w szafkę po przeciwnej stronie, kiedy nagle poczułam czyjąś obecność blisko siebie. Natychmiast odwróciłam głowę i kiedy ujrzałam przed sobą blondyna, podskoczyłam ze strachu.
-Wystraszyłeś mnie. - stwierdziłam, łapiąc się za klatkę piersiową.
-Mówisz, że na mnie nie patrzysz? Cóż, ja jednak miałem inne wrażenie. - przysunął się jeszcze bliżej, przez co ja się lekko odsunęłam, a on się zaśmiał.
-Gdzie uciekasz? - spytał, patrząc mi w oczy.
-Nie uciekam. - oznajmiłam trochę speszona.

Położył swoją dłoń na moich plecach i przysunął mnie bliżej siebie, przez co zawstydziłam się jeszcze bardziej i nerwowo zaśmiałam.
-Co ty robisz? - spytałam próbując nie pokazywać swojej słabości.
-Coś, co zapewne nie powinno mieć w ogóle miejsca, ale nie mogę się powstrzymać. - przysunął się jeszcze bliżej, a ja ciężko  przełknęłam. Serce zaczęło bić jak szalone, a oddech przyspieszać.
-Przepraszam, nie powinienem. - nagle odsunął się ode mnie, usiadł ponownie na krześle i westchnął.
-Czemu... - zaczęłam cicho, nadal się uspakajając.
-Nie wiem, po prostu chciałem to zrobić, ale na czas się ogarnąłem. - odpowiedział, po czym zapanowała chwila ciszy.

-Będę jeszcze dzisiaj potrzebna? - spytałam mając nadzieję na przeczącą odpowiedź.
-Yy, nie, chyba nie. Dzisiaj już nie, dokończymy innym razem. - odparł.

Zeskoczyłam z biurka i szybko wzięłam swoje rzeczy, a następnie podeszłam do drzwi. Złapałam za klamkę, ale okazało się, że drzwi są zamknięte, więc odwróciłam się w stronę blondyna
-Mógłbyś je otworzyć? - spytałam, na co on przytaknął głową i sięgnął klucze z szuflady.

Lies In The Dark - Suga (PL) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz