Lies In The Dark - Suga (PL)

ROZDZIAŁ 16

Biegłam z prędkością światła po schodach, żeby jak najszybciej znaleźć się na korytarzu i ubrać buty, przy okazji zabierając z talerzyka tosta zrobionego przez Panią Lee, by chwilę później wyskoczyć z domu i gnać do wytwórni, ponieważ chłopacy mieli mieć dzisiaj sesję do photobooków, więc musiałam pojawić się w pracy.
-Nelka, dziecko, co ty dzisiaj tak biegasz? - zapytała uśmiechnięta od ucha do ucha pani Lee, z którą ostatnio bardzo się polubiłyśmy.
-Ahh, proszę pani. Znowu wstałam za późno. Muszę biec do wytwórni, chyba najwyższy czas zrobić prawko. - zaśmiałam się, a wraz ze mną kobieta.
-Nela, jeszcze nie wyszłaś? Jedziesz ze mną? - przybiegł kolejny lokator domu, równie roztrzepany jak ja.
-Oo Hobi, myślałam, że już dawno wyszedłeś. - odparłam zdziwiona, a pani Lee widząc chłopaka równie zaspanego zaczęła się śmiać jeszcze głośniej.
-Zaspałem, nic mi nie mów. - stwierdził zdenerwowany.
-Ah, wy dzieci chyba potrzebujecie z 50 budzikow, żeby wam grały w tym samym czasie, żebyście się obudzili. - zaśmiała się kobieta, a ja tylko przytaknęłam jej słowom uśmiechając się.
-Cóż, trzeba być bardziej zorganizowanym i odpowiedzialnym. - wszyscy odwróciliśmy się w stronę skąd usłyszeliśmy znajomy głos.
-A ty niby lepszy? Czemu tak późno wychodzisz? - spytał z przymrużonymi oczami Hoseok.
-Zawsze o takiej godzinie wychodzę. Nela, jedziesz ze mną? Czekam w samochodzie. - wyszedł, przy okazji gryząc kawałek tosta, którego aktualnie trzymałam niedaleko twarzy, patrząc mi prosto w oczy.
-Co to miało być? - zapytał brunet, a ja tylko wzruszyłam ramionami i wyszłam zaraz za blondynem.

Wsiadłam do już odpalonego samochodu i zapięłam pasy, a Yoongi ruszył spod domu.
-Widzimy się dziś na dachu? - zapytał, na co ja spojrzałam na niego nie do końca rozumiejąc, co ma na myśli.
-Po co? - spytałam podejrzliwie.
-Zazwyczaj przychodzisz tam w czasie przerwy, więc pomyślałem, że tym razem również tam się wybierzesz, no a ja także chodzę na przerwie na dach, więc prawdopodobnie się spotkamy. - oznajmił, na co ja w pewien sposób odetchnęłam.
-Ta, może przyjdę. - odparłam obojętnie.
-Co do wczoraj... - blondyn na mnie chwilowo spojrzał, a ja się zaśmiałam.
-Będę posłuszna. Nikomu nic nie powiem, nie martw się o swoją reputację. - mówiłam lekko się śmiejąc.
-Świetnie. - oznajmił i także się zaśmiał.

Kiedy dojechaliśmy szybko wysiadłam z auta i wbiegłam do wytwórni, a następnie do windy.

Nie czekając na Yoongiego wcisnęłam odpowiedni przycisk w windzie i drzwi od niej powoli zaczęły się zamykać, kiedy ktoś zatrzymał je butem. Drzwi ponownie się otworzyły, a w nich stał nie kto inny niż Yoongi. Wszedł i stanął obok mnie, a winda znowu się zamknęła i ruszyła.

Blondyn spojrzał w moją stronę i przybliżył swoje usta do mojego ucha.
-Mam nadzieję, że Tae u ciebie nie ma szans. - szepnął, przez co przez moje ciało przeszedł delikatny dreszcz, jednak udało mi się ukryć swoje zażenowanie, a jednocześnie lekkie niezrozumienie jego słów.

Nie zdążyłam już nic mu odpowiedzieć, ponieważ drzwi od windy się otworzyły, a ja ją jak najszybciej opuściłam.

Weszłam do sali, w której byli już prawie wszyscy oprócz Yoongiego i Hoseoka i od razu podeszłam do V, który kolejny raz miał ze sobą swojego pieska.
-Hejka. - powiedziałam uśmiechając się na widok puchatej kulki na kolanach Tae.
-O hejka Nela. Dobrze, że już jesteś. Przez chwilę myślałem, że cię nie będzie. - stwierdził chłopak i jak to miał w zwyczaju szeroko się uśmiechnął.
-Taak, przepraszam cię bardzo, ale wstałam za późno. W sumie byłabym jeszcze później, gdyby nie to, że przyjechałam z Yoongim. - oznajmiłam zaczynając przygotowywać potrzebne pędzle oraz kosmetyki.
-Yoongi jest już w wytwórni? - usłyszałam za sobą czyjś głos, więc od razu się odwróciłam. Za mną stała jedna z wizażystek, która prawdopodobnie malowała blondyna.
-Tak. - odparłam z lekkim uśmiechem.
-To dlaczego go tutaj jeszcze nie ma? Jezu, z nim są tylko same problemy. Najgorsze jest to, że to jeszcze ja za niego oberwę. - żaliła się dziewczyna.