12. SMS

297 19 4
                                    

Pijąc swoją herbatę u Jina usłyszałem cichy dźwięk powiadomienia dochodzący z mojego telefonu. Nie byłem zadowolony tym faktem, tym bardziej, że mogła być to ta osoba.

Rozmowa z: numer zastrzeżony

> I co, gejuszku, boisz się nas, że tak uciekasz?

> Co ty taka pizdeczka, przecież my NIC ci nie zrobimy, zaufaj nam

> Nie bój się

> I tak wiemy, gdzie przebywasz

> To, że uciekłeś ze szkoły, to nie znaczy, że jesteś bezpieczny

Ja: po pierwsze, co ja wam zrobiłem?

> Co nam zrobiłeś? Chyba bardziej co SOBIE zarobiłeś

Ja: przepraszam bardzo, ale ja niczego sobie nie zrobiłem, w przeciwieństwie do was

> A co my niby sobie zrobiliśmy? Nic. A ty? Jesteś gejem, to wystarczający powód, by cię nękać

Ja: nie chcę wam nic mówić, ale nękanie jest karalne

> I co, myślisz że nas znajdą? Oho, już się boję, ty nędzna szmato

Ja: tylko kiedy ty sam jesteś gejem

> Ja? Nie. Tylko moja drugą połowa.

Ja: skoro i on, lub ona, to ty gejem też jesteś

> Chyba nie zrozumiałeś tego, co chciałem ci przekazać.

Ja: owszem, zrozumiałem. A teraz idę, bo nie chcę pisać z takim nietolerancyjnym debilem.

> Nie zrozumiesz mnie, dlatego nie oceniają książki po okładce, huh?

Ja: ty to robisz.

===---===

Jesteście ciekawi, kim jest numer zastrzeżony? Ja wiem, ale nic wolę nie mówić.

W ogóle, to przepraszam, za tak rzadkie rozdziały, ale czasem nie mam chęci na pisanie, a chcę, by to co pisze, było napisane w miarę dobrze.

Pisać dalej, czy nie?

Każda odpowiedź się liczy.

Miłego dnia życzę!!!

✔ victim fate » taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz