Pijąc swoją herbatę u Jina usłyszałem cichy dźwięk powiadomienia dochodzący z mojego telefonu. Nie byłem zadowolony tym faktem, tym bardziej, że mogła być to ta osoba.
Rozmowa z: numer zastrzeżony
> I co, gejuszku, boisz się nas, że tak uciekasz?
> Co ty taka pizdeczka, przecież my NIC ci nie zrobimy, zaufaj nam
> Nie bój się
> I tak wiemy, gdzie przebywasz
> To, że uciekłeś ze szkoły, to nie znaczy, że jesteś bezpieczny
Ja: po pierwsze, co ja wam zrobiłem?
> Co nam zrobiłeś? Chyba bardziej co SOBIE zarobiłeś
Ja: przepraszam bardzo, ale ja niczego sobie nie zrobiłem, w przeciwieństwie do was
> A co my niby sobie zrobiliśmy? Nic. A ty? Jesteś gejem, to wystarczający powód, by cię nękać
Ja: nie chcę wam nic mówić, ale nękanie jest karalne
> I co, myślisz że nas znajdą? Oho, już się boję, ty nędzna szmato
Ja: tylko kiedy ty sam jesteś gejem
> Ja? Nie. Tylko moja drugą połowa.
Ja: skoro i on, lub ona, to ty gejem też jesteś
> Chyba nie zrozumiałeś tego, co chciałem ci przekazać.
Ja: owszem, zrozumiałem. A teraz idę, bo nie chcę pisać z takim nietolerancyjnym debilem.
> Nie zrozumiesz mnie, dlatego nie oceniają książki po okładce, huh?
Ja: ty to robisz.
===---===
Jesteście ciekawi, kim jest numer zastrzeżony? Ja wiem, ale nic wolę nie mówić.
W ogóle, to przepraszam, za tak rzadkie rozdziały, ale czasem nie mam chęci na pisanie, a chcę, by to co pisze, było napisane w miarę dobrze.
Pisać dalej, czy nie?
Każda odpowiedź się liczy.
Miłego dnia życzę!!!
CZYTASZ
✔ victim fate » taekook
FanfictionJungkook jest nastolatkiem posiadającym czarną przeszłość, a także wiele sekretów, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Jego życie nie jest proste, ponadto na korytarzach szkoły jest wyszydzany, kopany, obrażany i tego typu rzeczy. Jego rodzina...