-Tu policja, czy możemy wejść do pacjenta? - usłyszałem rozmowę lekarza z policjantami stojącymi za drzwiami mojej sali.
-Proszę wejść. - odpowiedział lekarz.
Policjant otworzył drzwi sali i jak gdyby nigdy nic wszedł.
-Dzień dobry, pan Jeon Jungkook, inaczej Jeongguk, tak?
-We własnej osobie. - odpowiedziałem jak na razie pewien siebie.
-Czy możemy z panem chwilę porozmawiać o tym, co ostatnio się stało?
-J-jasne... Niej panowie usiądą. - nie chciałem z by cały czas stali, a ze dwa siedziska były wolne to mogli usiąść.
-A więc... Co tak właściwie się stało?
-Wszystko zaczęło się od momentu mojego rozpoczęcia chodzenia do nowej szkoły. Od tego czasu byłem nękany, poniżany, bity i zastraszany, aż do ostatniego dnia. Było to jakoś kilka dni temu, kiedy to odkurzyli mnie i zabrali do dziwnego pomieszczenia, gdzie byłem więziony i przetrzymywany bez jedzenia i picia. Potem zmusili mnie do zrobienia 'loda' jednemu z nich, jednakże nie z mojej woli, a z ich. To oni poruszali mą głową.
-Mam rozumieć, że nie jest pan heteroseksualny, prawda?
-Jestem Biseksualny.
-Może pan mówić dalej.
-No więc byłem więziony tam kilka dni, po czym na ratunek przyszedł do mnie pewien pan nazywający się Kim Seokjin, który zabrał mnie do swojego mieszkania w Daegu.
-Yhym.
-Po kilku dniach pobytu dostałem od znajomego SMS o tym, że mają moje IP i mogę śledzić mnie przez GPS. Taehyung kazał mi zostawić wyłączony telefon. Jakiś dzień później Jin samowolnie kupił mi nowy telefon, a dzień po tym zostałem porwany i przewieziony do jakiegoś pomieszczenia, w którym podano mi truciznę pod postacią zielonej cieczy. Tutaj byłem skuty kajdankami do krzesła, a nogi przyklejone taśmą, więc nie miałem jak się wydostać. Potem jakimś cudem znalazłem się w samochodzie Taehyunga całkowicie nieprzytomny, a gdy już się budziłem byliśmy na miejscu. I od tego czasu jestem tutaj.
-A czy zna pan te osoby, które chciały pana otruć?
-Taehyung ich zna.
-Dziękujemy panu za udzielenie informacji. Postaramy się, aby był pan bezpieczny. Miłego dnia życzę!
Policjanci wyszli z sali i zatrzasnęli drzwi. Potem znów zasnąłem, a gdy obudziłem się czuwał przy mnie Taehyung.
-Śpij, Jungkookie, nie przejmuj się moją obecnością. - Taehyung gładził mnie po plecach, co było bardzo przyjemne i pomagało zasnąć.
===---===
To już na pewno wszystko na dzisiaj ^^
Dobranoc, Cukiereczki! ♥
(Taekooki idą coraz lepiej, szykujcie się na lepszą relacje)
CZYTASZ
✔ victim fate » taekook
FanfictionJungkook jest nastolatkiem posiadającym czarną przeszłość, a także wiele sekretów, które nie mogą ujrzeć światła dziennego. Jego życie nie jest proste, ponadto na korytarzach szkoły jest wyszydzany, kopany, obrażany i tego typu rzeczy. Jego rodzina...