Stoje sobie i rozmawiam z dziewczynami coś tam pierdolimy.
Nagle coś mi przejechało po głowie z odgłosem maszynki do golenia (fryzjerska) domyśliłam się że to telefon. Odwróciłam się z prędkością światła i przyjebałam Robertowi z użyciem połowy siły w skroń. Taki odgłos plaśnięcia że na całym korytarzu było słychać.
Ja: Debil.
I gadałam z dziewczynami dalej.