Connor wstał znad ciała RK1200.Łzy ciekły mu po twarzy, dioda na skroni świeciła na czerwono, a ręce
z niewiadomej przyczyny strasznie się trzęsły.Laura nie żyła. Jego ukochana nie żyła.
Gdy, wstał z klęczek, do zwłok zielonookiej podbiegła Jade.
- Córeczko!- zawołała płaczliwie- Córeczko!- powtórzyła przytulając do siebie martwą androidkę.
W tym samym czasie zrozpaczona North wtuliła się w Markusa.
Connor odwrócił się słysząc głośne "nie" dobiegające zza jego pleców.
To Brett Norton krzyczał.Dla RK800 nie liczyło się wtedy, to, że mężczyzna jest ranny.
Rzucił się w jego kierunku i zapewne by zaatakował, gdyby nie Hank.
Porucznik zdążył złapać szatyna zanim ten cokolwiek zrobił.- Zabiłeś ją!- krzyknął Connor w stronę Nortona- Zabiłeś ją! Zabiłeś...!- android z powodu płaczu stracił resztki energii
i opadł na kolana.Anderson przytulił do siebie zrozpaczonego mężczyznę, a ten zaniósł się głośnym płaczem.
*****
- Zdaje sobie pani sprawę, że naprawa tej androidki wyniosła trzykrotność kosztów jej zakupu?- pracownik CyberLife, zmierzył Jade pytającym wzrokiem.- Wiem. Ale mam kaprys. Nie chcę nowego androida.- wyjaśniła lakonicznie Humpries.
- No dobrze, zgodnie z pani prośbą wyczyściliśmy jej pamięć więc będzie trzeba nadać jej imię. Zaraz będzie je trzeba wczytać.- dopytał jej rozmówca.
Czerwonowłosa skinęła głową po czym poszła za mężczyzną.
Przed oczami dostrzegła RK1200 przypietą do pionowego stołu, łudzącą podobnego do tego, na którym operują chirurdzy.- Czy chce pani zmienić jej wygląd? Kolor włosów, oczu?- padło pytanie.
- Nie.- zaprzeczyła policyjna detektyw.
- Z przykrością stwierdzam, że uszkodzeń skóry na przedramionach, policzku i plecach nie dało się naprawić. To znaczy dałoby się ale pani zabroniła wymiany skóry.- Jade kiwnęła głową słysząc te słowa.
- Dokładnie. I dalej zabraniam.- rzekła.
Pracownik CyberLife klikał na klawiaturze komputera jeszcze przez kilka minut po czym podszedł do androidki.- RK1200 zarejestruj imię.- powiedział, a detektyw Humpries stanęła przed brunetką.
- Laura.- powiedziała wyraźnie,
a adresatka otworzyła swoje zielone oczy.- Mam na imię Laura.- powiedziała.
*****
- Wiesz, że nie możesz całymi dniami tu siedzieć?- zapytał Hank- Potrzebujemy cię na posterunku.-Odpowiedziała mu cisza.
Nic nie było w stanie pocieszyć jego rozmówcy.- Connor...- porucznik usiadł na kanapie koło androida.
RK800 był zdruzgotany tym, że skoro Laura była jedynym modelem RK1200 jaki wyprodukowało CyberLife, to nie było szansy na jej naprawę.
Tak samo jak na wgranie jej pamięci do innego modelu.
Z resztą szatyn wątpił, że takie rozwiązanie było dobre.- Mogę coś dla ciebie zrobić?- zapytał Hank ale Connor pokręcił głową.
- Niedługo święta. Chciałbyś coś dostać?- porucznik zadał kolejne pytanie ale odpowiedziała mu martwa cisza.
W końcu RK800 podniósł się do siadu.
- Wiem co czujesz dzieciaku.- Anderson przyciągnął androida do siebie i mocno go przytulił- Wiem, jak kurwesko to boli.-
- Nawet nie wiesz ile bym dał żeby ją znowu przytulić, tato.- po tych słowach zdumiony porucznik odsunął się od Connora.
- Rety, Hank przepraszam. Tak mi się palnęło.- zakłopotany RK800 schował twarz w dłoniach.
- No wreszcie. Ile miałem czekać aż ci się "tak palnie" synu?- Anderson uśmiechnął się lekko po czym obaj mężczyźni znów się przytulili.
*****
- Do twoich obowiązków należy sprzątanie, gotowanie zakupy ogólnie zajmowanie się domem. Rozumiesz?- spytała detektyw Humpries wpuszczając androidkę do budynku.- Tak Jade.- potwierdziła Laura- Od czego mam zacząć? Czy jest coś co potrzebujesz mieć zrobione w pierwszej kolejności?-
- Powieś pranie. Powinno już się skończyć, bo puściłam je przed wyjściem. Aha i jeszcze jedno!- czerwonowłosa nieco podniosła głos- Pod żadnym pozorem nie wolno ci opuszczać domu bez mojej zgody. Musiałam cię naprawiać bo jakiś kretyn potrącił cię autem, gdy wyszłaś po zakupy.-
- Tak Jade.- powiedziała Laura- Czy życzysz sobie abym potem ugotowała kolacje? Jest już ósma wieczór.-
- Możesz ugotować, w sumie jestem głodna. Sprężaj się.- policyjna detektyw machnęła ręką.
RK1200 skierowała swoje kroki do łazienki i wyjęła z pralki kilogramową stertę mokrego prania.
Rozłożyła suszarkę i zabrała się za rozwieszenie.
Według jej czujników zajęło to zaledwie sześć i pół minuty.Następnie androidka udała się do kuchni.
Tam zauważyła, że detektyw Humpries siedzi na kanapie i ogląda telewizje. Gdy tylko dostrzegła, że Laura się jej przygląda, przełączyła z wiadomości na kanał z serialami.- Zje pani przy stole czy na kanapie?- zapytała RK1200.
- Przy... przy stole.- Jade wyłączyła telewizor i usiadła w kuchni.
- Życzy sobie pani coś konkretnego?- padło pytanie.
- Nie. Zrób... cokolwiek.-
![](https://img.wattpad.com/cover/161340922-288-k447561.jpg)
CZYTASZ
¿D.E.V.I.A.N.T.?|dbh ff|
Fiksi PenggemarALTERNATYWNA WERSJA FF, POLECAM PRZECZYTAĆ PO Y.E.A.R Z.E.R.O I Y.E.A.R T.W.O OPOWIADANIE JEST FF DO GRY DETROIT BECOME HUMAN PO TZW. NAJLEPSZYM ZAKOŃCZENIU Minął rok od kiedy , dowodzone przez Markusa, powstanie androidów odniosło zwycięstwo. Nie z...