Ø4

2.3K 116 27
                                    

Kiedy zostało 5 minut do występu cała sala była już pełna, a gwar, krzyki i rozmowy były nie do zniesienia. Ujmę to inaczej, moje uszy umierały...tak to dobre określenie.

W pewnym momencie światła reflektorów rozbłysły, a dźwięk muzyki rozniusł się z wielkich głośników. Nagle na scene wybiegło siedem osób na których widok cała sala zaczęła piszczeć i coś krzyczeć. Kiedy byli w równej linj przywitali się z zebranymi i zaczęli śpiewać piosenkę pod tytułem "Fake Love" przynajmniej tak domyśliłam się po refrenie. Do całej piosenki dołączyli genialny układ taneczny który zrobił wrażenie na każdym. Byłam pod wrażeniem jak dobre są ich ruchy i trzeba przyznać że piosenka jest naprawdę świetna. Teraz chłopcy byli niecałe 2 metry od nas więc mogłam się im przyjrzeć. Wyglądali naprawdę fajnie, stroje mieli w jednym motywie i każdy miał inne włosy a jak już np. brąz to w innych odcieniach tak samo z blondem. Dodam jeszcze że moja towarzyszka wyciągała w ich stronę ręce, i znając cały tekst piosenki śpiewała z nimi, tak samo robiły dziewczyny obok mnie i nie można  zapomnieć o tych tysiącach za mną.

Więc ja stawiałam ogromny kontrast wszystkim tu ludziom, ponieważ nie znając żadnego tekstu jedyne co robiłam to ruszyłam głową w rytm muzyki i nie miałam tej świecącej bombki którą miał dosłownie każdy.

Minęło już parę piosenek zespołu które również były bardzo udane. Kilku chłopców z Bts patrzyło na mnie co jakiś czas z rozbawieniem więc chyba podejrzewali że przyjście tutaj nie było moim pomysłem.
Zaczęła się nowa piosenka była trochę w innym tempie, wolniejszym i ze smutnieszym tekstem.

"Obawiam się
Żałosne
Tak bardzo się boję
Czy na końcu ty też mnie zostawisz?
Więc nakładam maskę i idę się z tobą spotkać" ~ The Truth Untold

Kiedy usłyszałam fragment tej piosenki samotna łza spłynęła po moim policzku, poczułam się zrozumiana przez tą piosenkę tak jak by czytała z mojego życia jak z otwartej księgi. Mimo że fragment był bardzo krótki to słysząc go poczułam coś nieprzyjemnego w sercu, cała ta piosenka coś we mnie obudziła, obudziła smutek.

Widząc to jeden z chłopców z blond włosami który śpiewał przez chwilą ten fragment podszedł trochę bliżej mnie i ręką pokazał abym nie płakała po czym uśmiechnął się i znowu wrócił do swojego zespołu.
Wszystkie dziewczyny patrzymy na mnie albo ze zdziwieniem, albo z zazdrością. Mogłam też usłyszeć za mną rozczulające "Oooo..." Ja widząc to szybko wytarłam łzy i wymusiłam uśmiech.

Nienawidziłam płakać, czułam się wtedy słaba. Jest to trudne ale próbowałam nie okazywać emocji i uczuć chiałam być obojętna dla każdego i na wszytko co często mi nie wychodziło bo z natury jestem osobą która jest miła i lubi kontakt z innymi.

Właśnie przez to, że dałam się ponieść emocjom jestem tu i teraz. Nie mam pojęcia czemu ten chłopak do mnie potrzedł, tych ludzi jest pełno i na pewno nie tylko ja płakałam.
Z rozmyślań wyrwał mnie huk armat z dymem i ogniem które co jakisz czas się powtarzały i dawały klimat całemu koncertowi. Jednak kiedy ktoś wyłącza się na chwilę i słyszy coś takiego to logiczne jest, że zaskoczony piśnie, co nie uszło uwadze mojej 'koleżance' . Która zaczęła się ze mnie śmiać a po chwili dodała, że wszystko ma nagrane i po koncercie musi mi to pokazać. Posłałam jej ironiczny uśmiech i wróciłam do patrzenia na choreografię jaka robili do piosenki "Save Me" miała światą melodie i przekaz. Przyznam szczerze, że zaczęłam śpiewać tekst który powtarzał się co jakiś czas w piosence więc łatwo było go zapamiętać. Po jeszcze kilku kawałkach koncert dobiegł końca a wszystkie fanki jak zdążyłam się dowiedzieć nazywane Army zaczęły krzyczeć, piszczek i głośno klaskać. Oczywiście przyłączyłam się do klaskania ale już do piszczenia tak średnio.
Po pożegnalnym ukłonieniu się, pokazaniu serc z rąk do całego tłumu chłopcy podziękowali za przybycie i każdy od siebie coś dodał a za raz po tym znikneli gdzieś za sceną.

Kiedy krzyki trochę ucichły można było usłyszeć komunikat, że osoby z przepustką na fanmeeting, maja udać się na sektor B a z tamtąd ktoś je zaprowadzi. Nie obeszło się bez okrzyków szczęścia, i mówienia coś w stylu "o kurcze nie mogę w to uwierzyć" dziewczyn z przepustkami obok mnie. Jedna zaczęła dzwonić do kogoś i się chwili że dotknęła buta jakiegoś Sugi i że nigdy nie umuje tej ręki. Przyznam, że to było zabawne.

Kiedy grupą szłyśmy w stronę sektora B, Sayoko cały czas mi dziękowała za te bilety. Jednak po czterdziestym piątym "Dziękuję" było to męczące. Więc głos ochroniarza który powiedział abyśmy były ciszej bo zaraz wchodzimy był zbawieniem.

Po otworzeniu nam drzwi można było zobaczyć, że za zakrętem siedzą przy podłużnym stoliku wszyscy z zespołu a przed stolikiem było rozstawione 7 krzesełek aby fanka mogła porozmawiać z idolem twarzą w twarz. Dziewczyny jak opatrzone ruszyły w ich stronę a jedna z Pań które zajmują się organizacją ustawiła je w kolejkę, dodam jeszcze, że Sayoko znalazła się wśród tych dziewczyn. Przecież to głupie... I tak każda zdąży z nimi porozmawiać. Powolnym krokiem udałam się na koniec kolejki która liczyła około 80 dziewczyn dopiero teraz zobaczyłam, że wśród nastolatek znalazło też się rodzeństwo któro miało może po 6 i 8 lat to było urocze że rodzice już w tym wieku spełniają marzenia swoich dzieci. Średnio podobało mi się jednak to, że całe zajście było nakręcane. Bo jak wiadomo muszę unikać wszelkich kamer jak ognia i chyba nie muszę tłumaczyć z jakiego powodu.

________

Jeszcze chwilka i bedzie wyczekiwane pierwsze spotkanie.
Można dać gwiazdkę ⭐

Nieśmiertelna || BTS || Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz