Ø15

1.9K 107 7
                                    

TeaHyung POV

Ucieszyłem się na myśl, że będę mógł spędzić trochę czasu z tą dziewczyną bo jest ona naprawdę fajna ale jest w niej coś intrygująceg, coś przez co chciał bym dowiedzieć się o niej coraz więcej rzeczy a tak w prawdzie znam jej tylko imię i nazwi.... Zaraz ja nie znam nawet jej nazwiska. Naprawdę cały Staff jej nie sprawdził? Przecież ona mogła chcieć nas zamordować a w jej kartotekach mogły być różne rzeczy, jestem pewny że tak nie jest ale ze strony menadżerów nie sprawdzenie jej było bardo nie profesjonalne. Chociaż zależało nam na czasie i nawet gdyby nie chiała podawać nazwiska pewnie by się na to zgodzili bo nasza sytuacja była bez wyjścia i trzeba było wcisnąć kit o nauce choreografii.
Rozbawiony swoimi myślami pokręciłem głową.

Postanowiłem pójść do chłopaków aby powiedzieć im, że wychodzę bo gdybym nagle zniknął pewnie bym miał miliony wiadości gdzie jestem i pełno połączeń od menadżerów, wkurwionych menadżerów.

-Hejka chłopaki jak coś ja teraz wychodzę i wrócę pewnie za jakieś kilka godzin.

Kiedy jak najszybciej odwrócilem się aby nie musieć się tłumaczyć zostałem zatrzymany przez lidera.

-Ej Ej nie tak szybko, dobrze wiesz że nie wolno nam o tak sobie wyjść. - powiedział stanowczo.

-Bez przesady będę mieć okulary i maskę no nikt mnie nie rozpozna.

-Dobrze to w takim razie gdzie idziesz?

-Można powiedzieć, że na zakupy ale spokojnie szofer mnie będzie wiózł więc nic mi nie będzie nie musicie się martwić.

-No niech będzie ale masz na siebie uważać i nic nie odwalić - westchnął.

-Dobrze, mamusiu. - podkreśliłem ostatnie słowo z rozbawieniem na co mój rozmówca tylko przewrócił oczami i poszedł w przeciwnym kierunku po czym dosiadł się do stolika i zaczął jeść z resztą śniadanie.

Ja jako jedyny z nich dzisiaj wcześnie wstałem i zjadłem rano śniadanie.
Moi kochani przyjaciele zawsze kiedy jest dzień wolny leżą do późna w swoich łóżkach.

Wyszłem z domu ubierając wcześniej czarny płaszcz na swój ciemny golf po czym włożyłem czarne botki, nie zapominając oczywiście o ciemnych okularach i masce aby żadna fanka czy paparazzi mnie nie rozpoznało.

Przed naszym domem czekał już szofer który stał przy drzwiach czarnego Audi. Kiedy ruszyłem w jego kierunku mężczyzna otworzył mi je i przyjaźnie się przywitał.
Ja oczywiście miło odpowiedziałem i wsiadłem do środka auta. Jednak bardzo nie lubiłem kiedy ktoś otwierał mi drzwi lub kiedy ktoś za mnie coś robił, ogólnie rzecz biorąc traktował mnie jak króla bo mimo tego, że osiągneliśmy z zespołem duży sukces nie oznacza, że nie jesteśmy zwykłymi chlopakami.

Podróż minęła mi spokojnie.
Sam nawet nie zauważyłem kiedy samochód stanął a kierowca oznajmił ,że jesteśmy na miejscu.
Szofer po krótkiej chwili chęciał wysiąść z samochodu aby otworzyć mi drzwi jednak ja odrazu powiedziałem aby tego nie robił.

Na wcześniej ustalonym miejscu była już dziewczyna która siedziała do mnie bokiem na jednej z ławek i wpatrywała się w jakiegoś ptaka który dreptał sobie przed nią.

Wysiadłem z samochodu i wiedząc, że  Madison mnie nie zauważyła postanowiłem zajść ją od tyłu.

Madiosn POV

Przyszłam w ustalone miejsce nieco wcześniej ponieważ w zwyczaju mam się spóźnić. Zaczęłam zastanawiać się czy chłopak będzie punktualny czy może się nieco spóźni.

Nieśmiertelna || BTS || Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz