Ø6

2.2K 125 43
                                    

Przycisnełam zieloną słuchawkę, po czym przyłożyłam telefon do ucha.

-Holo tutaj Tae, razem z kurtką dałem Ci mój telefon i czy jesteś jeszcze gdzieś w pobliżu?

-Tak zauważyłam twój telefon kiedy coś zaczęło mi wibriwac w kieszeni.

Usłyszałam w słuchawce śmiech chłopaka.

-Dobra a powiesz gdzie jesteś to z chłopakami zajedzimy do ciebie i mi go dasz okej?

-Jasne, jestem przy ulicy... nie wiem jakiej ale za 3 minuty będę przy takim dużym kinie.

-Okej już wiem o co ci chodzi to czekaj na autobus z napisem "BTS" pewnie zauważysz.

-Też tak sądzę, okej to do zobaczenia.

-Do zobaczenia.

Rozłączyłam się po czym wsadziłam telefon z powrotem do kieszeni.
Będąc już na miejscu nie zauważyłam jeszcze autobusu więc z nudów zaczęłam patrzeć co jest jeszcze w kieszeniach kurtki, to co zobsczyłam rozbawiło mnie bo był tam klucz z bryloczkiem w kształcie owieczki, poważnie oddał mi kurtkę z telefonem i kluczami od mieszkania?
Trzeba być geniuszem, po za kluczami znalazłam kilka cukierków o smaku arbuza i i parę miętowych gum.

Nagle usłyszałam dzwięk podjerzdzającego autobusu.
Podeszłam do niego a drzwi się otworzyły, weszlam do środka jednak odrazu się zamknęły bo zaczęło zbiegać się pod autobus pełno nastolatek skandujących imiona chłopaków.
W sumie parkowanie autobusem z logo zespołu pod tak oblegane miejsce było głupim pomysłem. Na samym końcu autobusu siedział cały zespół, spokojnym krokiem zaczęłam iść w ich stronę po czym ze wszystkimi przywitałam się machaniem ręki.

-Witam po raz kolejny. - Powiedziałam z uśmiechem.

-Ładnie Ci w tej kurtce. -powiedział Jin co mnie bardzo rozkojarzyło bo kto się spodziewa komplementów od takich sław.

-Dziękuję ale chyba pora ją oddać właścicielowi bo razem z nią w prezencie dostałam telefon i klucze
- Spojrzałam na V posylając mu wyrozumiałe spojrzenie.

On na ostanie moje słowo zmarszczył zdziwiony czoło i zaczął szukać kluczy po kieszeniach od spodni.

-Oh rzeczywiście...- Szepnął do siebie.

Wszyscy zaczęli się z niego śmiać a ja wręczyłam mu kurtkę z rzeczami w kieszeni.

-Kurtkę możesz zachować. - wzruszył ramionami Tea kiedy już wyją wszystkie rzeczy.

-Naprawdę?

-Tak ale pod warunkiem, że powiesz nam jak masz na imię. - Uśmiechął się chytrze.

Chwilę myślałam nad tym czy podać swoje prawdziwe imię ale zdałam sobie sprawę że żadno z moich imion nie było prawdziwe no chyba, że moje pierwsze imię które dała mi matka ale jego już nawet nie pamiętam.

-Okej więc jestem Madison ale wszyscy i tak mówią na mnie Madi.

Wszyscy poruszyli głową tak aby dać mi do zrozumiania, że zapamiętał a ja nie czekając dłużej wzięłam kurtkę od chłopaka i ją na siebie nałożyłam.

-Okej więc będę się już chyba zbierać bo jest godzina... 1:03?- Spojrzałam na zegarek, myślałam że jest wcześniej.

-Jejku ale ten czas szybko leci-powiedział Yoongi ziewając.

-Tak ten czas bardzo szybko leci-powiedziałam z przekąsem- miło było was poznać, żegnajcie wielkie gwiazdy K-popu. - teatralne się ukłoniłam i ruszyłam na przód autokaru gdzie znajdowały się drzwi.

Nieśmiertelna || BTS || Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz