Ø11

2.1K 115 9
                                    

Obudziłam się o ósmej rano, zwykle wstaje zdecydownie później kiedy nie mam nastawionego budzika ale jak sie czymś stresuje wstaje wcześnie rano. Nie musiałam długo szukać przyczyny stresu któro było spowodowane oczywiście dziejszym spotkaniem.

Uznałam, że nie będę tak bezczynnie leżeć i rozmyślać, więc wstałam z łóżka przeciągając się, ruszyłam zaspanym krokiem do kuchni gdzie przygotowałam sobie kanapki z warzywami i serem.

Razem z jedzeniem ruszyłam do salonu gdzie usiadłam na wygodnej kanapie a talerz ze śniadaniem położyłam na drewnianym stoliku który stał centralnie przed kanapą.
Postanowiłam włączyć telewizor aby zająć czymś swój umysł, właśnie leciał odcinek jakiegoś random owej dramy. Przyznam szczerze że był nawet ciekawy, niby oklepany wontek miłosny a jednak było w tym wszystkim coś intrygującego.

Po skończeniu się odnicka wyłączyłem telewizor i odstawiłam już pusty talerz do kuchni gdzie umyłam go płynem do naczyń o bardzo przyjemnym zapachu brzoskwini który kochałam.  Postanowiłam zacząć się zbierać bo została mi godzina czasu do spotkania a trzeba jakoś wyglądać przed aparatem. Stałam właśnie przed szafą z moimi nowo zakupionymi ubraniami, uznałam że nie będę się stroić w coś co zwala z nóg bo i tak zostanę przebrana w inne rzeczy.

Postawiłam na czarne rurki i luźną koszulę w kolorze khaki którą następnie włożyłam w spodnie. Do tego założyłam czarny pasek który ładnie wykańczał całą stylizacjie. Teraz pora na makijaż. Udałam się do stolika z lustrem gdzie miałam położone kosmetyki. Wygodnie siadłam na krzesło i przystąpiłam do makijażu nie chiałam robić czegoś bardzo mocnego ale też nie chiałam wychodzić bez więc pomalowałam brwi, zrobiłam kreski, na rzęsy dałam tusz a na twarz dałam korektor.

Uśmiechnieta obejrzałam swoje odbicie czy wszystko wygląda dobrze a jak się upewniłam że wyglądam tak jak tego oczekiwałam wstałam od stolika po czym podeszłam do telefonu aby zobaczyć która jest godzina. Była 9:30 więc muszę się już zbierać bo nawet nie wiem gdzie to jest, pewnie i tak zamówię taksówkę.
Kiedy schowałam telefon do tylnej kieszeni udałam się do przed pokoju gdzie założyłam czarne Fluxy po czym wyszłam z mieszkania.

Uderzył we mnie przyjemny podmuch ciepłego wiatru.
Zaczęłam rozglądać się czy nie jedzie jakaś taksówka w moją stronę i jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki pojawił się transport na horyzoncie z oznaczeniem "Taxi"
Podbiegłam do ulicy i zaczęłam machać ręką aby się zatrzymała po chwili ta zjechalała na krawężnik a ja wsiadłam na tylne siedzenie wozu.

-Dzień dobry po proszę do wytwórni BigHit.

-Oczywiście -odpowiedział uśmiechnięty starszy pan z okularami na nosie.

Po minucie ciszy mężczyzna postanowił zacząć konwersację.

-Co Panią sprowadza do takiej wytwórni?

Po głosie było sluchać że rzeczywiscie był zaciekawiony.

-Będę pomagać układać choreografie zespołowi Bts może Pan ich kojarzyć bo śpiewają na światową skalę.

Mówiąc to zaczęłam sobie uświadamiać jak bardzo dziwne to jest. Po pierwsze zdałam sobie sprawę że zadaje się z tak sławnym osobami i nic sobie z tego nie robię a po drugie zaczęło do mnie docierać że mogę zacząć robić się rozpoznawalna ale miałam nadzieję że fanki będą ślepo zapatrzone w swoich idoli jak w obrazki a ja będę tylko małym elementem na który nikt nie będzie zwracać uwagi.

-Gratulacje! Ma pani wielkie szczęście jeśli układa choreografie dla tak sławnego zespołu. Moja wnuczka ma na nich jakiś szał bo tylko siedzi w internecie oglądając ich  i co chwilę piszczy kiedy zobaczy jednego z nich zdjęcie.

Nieśmiertelna || BTS || Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz