Zatrzymałam się po domem rodziców, wychodzę ze samochodu, od Mayi strony, wyjmuje z samochodu i idziemy w stronę domu.
-Cześć mamuś, zobacz kto ze mną przyjechał.- od razu od wejścia do domu zaczełam mówić.
-Cześć córeczko. moja kochana wnuczka.
-Mamuś możemy pogadać?
-Tak, oczywiście ty idź do salonu a ja pójdę do kuchni zrobić nam herbaty i tam sobie pogadamy.
-Dobrze, to ja pójde.- po paru minutach przychodzi moja mama z dwoma kubkami z parującą cieczą, zajeła miejsce obok mnie.
-Chciałabym się przeprowadzić do swojego domu.
-Chcesz już swoich staruszków opuścić.
-Nie o to chodzi, ale z mojego domu mam bliżej do firmy obiecuje że będę was często odwiedzać.
-No dobrze kiedy byś chciała się przeprowadzić?
-Dzisiaj, zostawiłabym u ciebie do wieczora Mayę, i wieczorem przyjechałabym po Mayę.
-Dobrze, to ty idź na górę się pakować. Za pół godziny będzie obiad i tata przyjedzie i na pewno ci pomoże z zawożeniem rzeczy do twojego domu.
-Okey, to ja idę na góre sie pakować . Kocham cię mamuś.
-Ja ciebie też córuś
Zabrałam na górę Mayę do swojego pokoju gdzie były jej zabawki, ona się bawiła a ja się wziełam za pakowanie swoich rzeczy, w połowie pakowania dostałam sms, wziełam telefon do ręki odblokowałam go weszłam w wiadomości a teksty wiadomości był taki:
Od: nieznanego numeru
Jutro, ty ja i Maya jedziemy na piknik co ty na to?- nie miałam zapisanego tego numeru, lecz domyśliłam sie do kogo mogłby należeć. Więc postanowiłam odpisać.
Do: nieznanego numeru
Patrick to ty?- wysłałam po chwili dostałam wiadomość zwrotną
OD: nieznanego numeru
Tak to ja kwiatuszku.- gdy odpisał ja zapisał sobie jego numer jako Patrick.
Do: Patricka
Patrick czy ty czasami nie piłeś?
Od: Patricka
Tak kwiatuszku.- okej to wcale nie jest dziwne że tak do mnie pisze.
Do: Patricka
Potrzebujesz czegoś? - odpisywanie na tą wiadomość chwilę mu zeszło.
Od: Patricka
Innej narzeczonej, rodziny i własnego dziecka. Przyjechałabyś do mnie dzisiaj a dokładnie teraz.
Do: Patricka
Najszybciej mogę za godzine.
Od: Patricka
Dobrze, poczekam.
Po tej wiadomości dokończyłam pakowanie moich pierdół. Gdy już zostały mi kilka rzeczy do schowania zawoła mnie moja mama na obiad. Zabrałam małą na ręce i zeszliśmy na dół posadziłam ją w jej krzesełku a sama usiadłam koło taty.
-Mamo tato mała zmiana planów jutro się przeprowadzę,ale po obiedzie muszę jechać do kolegi bo mu obiecywałam i wrócę do wieczora. A czy zajmiecie się małą do wieczora?
CZYTASZ
I że cię nie opuszczę...
RomanceOna- organizatorka wesel On- narzeczony jednej z klientek. Może zawierać -Sceny erotyczne -Wulgaryzmy