Dziś już, niedziela oznacza to że moja siostra przyjdzie po Mayę , a od jutra do pracy i kolejny tydzień ciężkiej pracy. Zadzwoniłam do mojej Vanessy umówiłam się z nią na popołudnie aby pójśc na zakupy. Dawno nigdzie się nie wybierałyśmy, Vanessa od razu się zgodziła. Usłyszłam że Maya się obudziłą bo słyszę jej gaworzenie, wstałam z łóżka udałam sie do pokoju Mayi.
-Ocia, ocia
-Tak słoneczko już jestem. Chcesz jeść Maya?
-Ocia am.
-No to idziemy szykować śniadanko.
Zeszliśmy na dół gdzie zostawiłam Mayę w salonie z jej zabawkami, a ja udałam się do kuchni gdzie naszykowałam nam śniadanie dla Mayi zrobiłam płatki owsiane z owocami a dla siebie zrobiłam na szybko omleta. Zaniosłam do jadalni nasze śniadanie poszłam jeszcze po herbatkę owocową dla małej a dla siebie zrobiłam zwykłą zaniosłam je, odłożyłam na stole. Poszłam po Mayę do salonu zaniosłam ją do jadalni posadziłam ją w jej krzesełku i zaczęłam ją karmić, gdy już skończyła dałam jej herbatkę w jej ulubionym kubku z Hello Kitty.
-Ocia uż
-No dobrze słoneczko już cię wyjmuje i zanoszę do salonu.
Zaniosłam Mayę do salonu, a ja udałam się do jadalni aby dokończyć swoje śniadanie. Gdy jadłam rozdzwonił mi się mój telefon, zadzwonił do mnie mój szwagier Olivier .
-Cześć Oli.
-Cześć moja ulubiona szwagierko.
-Nie podlizuj mi się tu Oli.
-Przecież ja się nie podlizuje.
-Co tam chciałeś?
-Będziemy razem z Chloe za godzinę po Mayę.
-Oki czekamy razem z Mayą na was.
Zakończyłam rozmowę z Olivierem, wziełam Mayę ze salonu udaliśmy się do jej pokoju aby się ubrać. Przebrałam jej pampersa. Ubrałam ją w czarne spodnie. czarną bluzkę ze złotym napisem i czarną opaskę we włosy. A tak wyglądała: )
Po ubraniu Mayi poszliśmy do mojego pokoju , abym mogła sobie wybrać strój na dziś dla siebie. A wybrałam taki zestaw:
Po wybraniu rzeczy na dziś razem z Mayą poszłyśmy do łazienki gdzie umyłam zęby i ubrałam się i umalowałam po czym zeszliśmy na dół i czekaliśmy na rodziców Mayi. Gdy Maya zajełą sie zabawkami ja udałam sie do kuchni aby pozmywać naczynia gdy kończyłam zmywać zadzwonił dzwonek do drzwi wytarłam ręce w ręcznik i udałam sie do korytarza gdzie otowrzyłam drzwi. Otoworzyłam je a w drzwiach staneli Olivier i Chloe.
-Maya zobacz kto przyszedł.- gdy to powiedziałam usłyszeliśmy tupot małych stópek.
-Mamaa i tataa- powiedziała Maya z piskiem
-Cześc siostra - powiedziała do mojej siostry
-Cześć Laura jak tam Maya dała ci w kość?- gdy to mówiła moja siostra Olivier wziął na ręce Mayę
-Co ty to jest czysty aniołek.- mówiąc to pogłaskałam Maye po głowce
-Szkoda że w domu taka nie jest.- mówiąc to moja siostra posmutniała
-Ciocia kocha i dlatego jest u mnie zawsze grzeczna.
-Ocham Ocię.
-Ja ciebie też słoneczko.
-Może wejdziecie na kawę?
-Siostra śpieszymy się, innym razem wejdziemy na kawę.
-Szkoda, trzymam cię za słowo Chloe.
Pożegnałam się pocałunkiem w polik z siostra , szawgrem i z moim malutkim słoneczkiem, zamkłam drzwi poszłam do salonu wziełam do ręki telefon gdzie wybrałam numer do Vanessy.
Po kilku sygnałach odebrała:
-O której mam być po ciebie Van?
-Lari mi pasuje za godzinę.- gdy to powiedziała spojrzałam na zegar była 11:00
-Jest trochę za wcześnie, a ode mnie dopiero pojechała Maya, posprzątam po niej zabawki ogarnę trochę dom.
-OK, no to może o 14 będzie mi bardziej pasować.
-Okej mi też będzie pasować.
-Do zobaczenia Van.
-Do zobaczeni Lari.
Gdy zakończyłam rozmowę z Vanessą, usiadłam na podłodze i powrzucałam wszystkie zabawki Mayi do jej koszyka z zabawkami i zaniosłam do jej pokoju, gdy byłam w jej pokoju pościeliłam łóżko małej i udała sie do mojej sypialni gdzie też ogarnełam swoje łóżko.
CZYTASZ
I że cię nie opuszczę...
RomanceOna- organizatorka wesel On- narzeczony jednej z klientek. Może zawierać -Sceny erotyczne -Wulgaryzmy