6.

2.1K 127 21
                                    

Widząc, z jaką ekscytacją powiedziała to zdanie, uśmiechnęłam się szeroko.

- Pójdziesz ze mną?

- Pewnie, że tak - zaśmiałam się.

- To idź się przebierz!

- Co? Ale, że teraz chcesz go zrobić? - zdziwiłam się.

- No tak. Chodź~! - złapała mnie za rękę i pociągnęła po schodach.

- Dobra, dobra, poczekaj - stanęłam, wyrywając delikatnie rękę z jej uścisku. - Daj mi się chociaż napić.

Skierowałam się do kuchni, a dziewczyna, dosłownie cała w skowronkach, kroczyła za mną. Ja zaś wyjęłam z lodówki wodę i napiłam się jej, pochłaniając pół butelki naraz.

- Pozwalam ci grzebać w mojej lodówce - usłyszałam za naszymi plecami głos przyjaciela Bin'a.

- Dziękuję za pozwolenie na wodę - prychnęłam.

- Jak tam siłownia? - stanął obok mnie i również wyjął butelkę wody.

- Fajna, dzięki. Mów, kiedy będziesz chciał z niej korzystać, nie będę wtedy ci tam przeszkadzać.

- Przecież możemy korzystać razem - uśmiechnął się uroczo, na co przewróciłam oczami.

- Lea~ - Whee zwróciła moją uwagę.

- Tak, już - dopiłam resztkę wody i wyrzuciłam pustą butelkę do kosza. - Następnym razem wezmę kranówę - powiedziałam jeszcze do DoJoon'a, po czym razem z moją przyjaciółką udałyśmy się do naszego pokoju. - Wezmę jeszcze prysznic - rzuciłam do dziewczyny, znikając za drzwiami łazienki.

Byłam spocona jak mops, więc oczywiste jest, że nie poszłabym w takim stanie; kto wie, może też zrobię sobie kolejny tatuaż?

Po dziesięciu minutach wyszłam odświeżona i gotowa do wyjścia.

- Wiesz w ogóle, gdzie tu jest jakiś salon? - zapytałam, kiedy wyszłyśmy z domu.

- Nie - zaprzeczyła. - Ale pójdziemy do centrum, więc tam zapewne coś znajdziemy.

- Bez zarezerwowania terminu - prychnęłam, z deka rozbawiona jej zachowaniem.

- Urok osobisty, kochana.

- Co sobie wytatuujesz?

- Zobaczysz~ - uśmiechnęła się zadowolona z siebie.

- A nie prościej znaleźć coś w internecie? W sensie jakiś salon - zagadnęłam. - Przy okazji sprawdzi się opinie.

- W sumie - wyciągnęła z kieszeni smartfona i zaczęła szukać.

Ja w tym czasie przeanalizowałam wzór, jaki mogłabym sobie zrobić. No i miejsce. Może by tak...

- Mam - oznajmiła blondynka. - Z tego, co widzę... - zrobiła pauzę, czytając komentarze na temat tego, co znalazła. - Pan J. robi najlepsze tatuaże, jakie można sobie wymarzyć.

- Pan J.?

- Tak go tu nazywają - wzruszyła ramionami.

- Gdzie to jest?

- Jesteśmy tutaj... - obejrzała się po ulicy, szukając numeru i nazwy miejsca, gdzie jesteśmy. - Dwie przecznice dalej? Jakoś tak.

- Na pewno chcesz ten tatuaż? - upewniłam się, patrząc jak wkłada telefon z powrotem do kieszeni spodenek.

- Tak! Nigdy nie byłam jeszcze tak pewna jak teraz, Lea.

- No to chodźmy.

- Jest - faktycznie, dwie przecznice dalej naszym oczom ukazał się salon tatuażu i piercingu. - Chodź! - pociągnęła mnie za rękę ku drzwiom i już po chwili znalazłyśmy się w środku. Jest tu ktoś, nie? Bo jak narazie nie widzę nikogo.

Pain || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz