Robaczki oddaje kolejną część Córek Lucyfera Azar.
Mam nadzieje, że wam się spodoba. Piszcie proszę,bardzo zależy mi na waszej opini.
Pragnę wiedzieć czy się wam podoba.*Ariok
Nie myślał wiele gdy rzucił się w pogoni za swoją małą siostrzyczka.
Po prostu musiał ją ratować. Az była mu bliska i kochał ją najbardziej, ze wszystkich sióstr.
Uwielbiała go był dla niej bohaterem.
Wiedział, że ojciec i Urial zajmą się Anabelą.
Nikt tego nie zrobi lepiej niż sam Lucyfer.
W ostatniej chwili złapał jaszczura za ogon kiedy ten uniósł się w powietrzu z wierzgającą i krzycząc dziewczyną.
Unieśli się bardzo wysoko i lecieli bardzo szybko. Chyba też posiadał zdolności teleportacji. Nie całkiem rozwiniętej ale jednak stąd ta zmieniająca się szybko przestrzeń między nami. Jaszczur próbował go z siebie zrzucić, ale nie wiedział z kim ma do czynienia Nie dał się w lecieli w jakiś krater i opadali jeszcze niżej. Jeszcze? Dziwił się bo i tak przebywali w wnętrzu ziemi . Azar chyba zemdlała z strachu
- Puścić ją śmierdzielu wbił mu w tułów nóż, który miał w spodniach.
Ta napalona jaszczurka , bo od razu wyczuł jego chuć za wył z bólu i puściła Azar.
-Czas! -krzyknął. Posiadał takową umiejętności zatrzymania czasu tylko na kilka sekund i bracia mu tego bardzo zazdrościli. Nie tyle co ojciec, ale jednak . Teraz za wszelką cenę nie może pozwolić Azar spaść. Rozprostował skrzydła.
W tym momencie kiedy znalazł się pod siostrą czas znowu ruszył. Opadła na jego ramiona.
~ Mam cię mój promyczku~
Odetchnął ,że ma ją przy sobie.
Wylądował z nieprzytomną dziewczyną po niżej na skalnej półce. Rozejrzał się czy nic im nie grozi. Byli na razie bezpieczni, bo ona jest dla mnie najważniejsza.
Położył ją na skale.
-Azar już po wszystkim- dotknąłem jej zapłakanej ślicznej buzi. Zauważyłem, że ma potarganą bluzkę.
Ta ohydana kreatura dobierała się do niej. Ogarnęła mną wściekłość. Nikomu nie pozwolę dotykać swoich siostrzyczek. Co to to nie! A zwłaszcza Azar. Ona jest moja.
-Ariok -w jej głosie było tyle ciepła.
-Az moja mała Az - powtarzałem gdy wybuchła płaczem i wtuliła się w mnie. Pewnie się bała biedactwo.- Jestem przy tobie już Cię nie zostawię. Obejmowałem ją jeszcze bardziej.
Zrobiłem to chyba za mocno, bo Azar jęknęła.
-Jesteś rana -wystraszyłem się.
-Boli mnie ramię -spojrzała na mnie i wtedy zauważyłem plamę krwi na jej koszuli klęczeli na przeciw siebie.
-Pokaż -spojrzałem na nią i zanim pomyślałem wsadziłem jej dłoń pod bluzkę w której nie było kilka górnych guzików.
Az chciała mnie
powstrzymać, ale było za późno kiedy wsadziłem dłoń przegubem zawadziłem o jej delikatną skórę i o jej nagą pierś.-Mój ty świecie!
Nie miała górnej bielizny.
Ale gdy to zrobiłem nie chcący zauważyłem jak jej brodawka napięła się pod mojm dotykiem i przez moje ciało przeszył prąd .A moja siostra spiekła raka.
CZYTASZ
Córki Lucyfera -Azar [ZAWIESZONO]
FantasyPo tragicznej w skutkach wyprawia. Azar i Ariok rozdzieralają się z rodziną. Trafiają do piekła nawet nie podejrzewają ,że zmieni to ich życie. Z pomocą przychodzi im ojciec Arioka. Arakiel. A po powrocie już nic nie będzie takie same